Głównie sosny, ale to mniej więcej piąta część tego, co leśnicy wycinają w ciągu roku we wszystkich lasach Polski. Ponad 20 procent dodatkowego surowca, który jak najszybciej musi trafić do tartaku.
Zapach świeżego drewna wabi armię owadzich zjadaczy każdego kawałeczka sosny. Są specjaliści od bogatego w białko łyka. To wszelakiego rodzaju korniki. Na twardsze części pnia czyha armia innych chrząszczy. Borodzieje, spuszczele, rębacze i żerdzianki.
Noszą piękne nazwy, ale zjedzone przez nich pnie przypominają rzeszoto. Im dłużej drewno spoczywa na ziemi, tym gorzej. To, co zostanie w lesie dłużej niż rok, zda się jeno na opał. Klęska kryje zarodek sukcesu.
Zniszczone plantacje sosny zostaną zastąpione posadzonymi przez leśników mieszanymi lasami. Bardziej urozmaiconymi, odpornymi na szkodniki. To już drugie dobro wynikające z katastrofy.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
