Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy boją się złodziei

Barbara Wójcik
Złodzieje wchodzą do mieszkań przez drzwi, które wcześniej bez problemu udaje im się otworzyć
Złodzieje wchodzą do mieszkań przez drzwi, które wcześniej bez problemu udaje im się otworzyć FOT. TOMASZ HOŁOD
Bochnia. Mieszkańcy największego z osiedli nie czują się bezpieczni we własnych domach. Szajka włamywaczy plądruje mieszkania.

Osiedle Niepodległości zamieszkuje ponad cztery tysiące osób. Od kilku tygodni ludzie z tego rejonu nie mogą spokojnie spać. Grupa włamywaczy wywołuje ich niepokój o dobytek.

Bez podejrzeń

Złodzieje działają dyskretnie. Do mieszkania włamują się nocą lub pod nieobecność właścicieli. Bez większych problemów są w stanie otworzyć każde drzwi, pokonać najbardziej skomplikowany zamek.

Wchodzą, plądrują i wychodzą – wynosząc co wartościowsze rzeczy. Mieszkańcy nawet nie podejrzewają, że mieszkanie sąsiada jest właśnie okradane. Złodzieje zabierają rzeczy wartościowe, ale małe, które bez większego problemu można schować w plecaku czy kieszeni.

– Kradną biżuterię, laptopy, aparaty fotograficzne – wymienia jedna z mieszkanek osiedla. Kobieta mieszka w klatce, w której doszło do włamania. Jednak o całej sytuacji dowiedziała się dopiero kiedy do drzwi jej mieszkania zapukała policja.

– Funkcjonariusze pytali czy coś widziałam, słyszałam. Chcieli wiedzieć czy w dniu włamania była sytuacja, która wzbudziła moje podejrzenia. Niestety, nie mogłam im pomóc, gdyż w dniu kradzieży byłam cały czas poza domem – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Eugeniusz Konieczny, jeden z mieszkańców osiedla, także słyszał o włamaniach. – Wszyscy o tym mówią. Według mnie, za tymi włamaniami stoi wyspecjalizowana grupa, która doskonale sobie radzi. Trzeba być bardzo czujnym i prosić o czujność także naszych sąsiadów. Jeśli ktoś zauważy coś niepokojącego, powinien od razu reagować – mówi mieszkaniec osiedla.

Jak się uchronić

Funkcjonariusze policji podczas wizyty na osiedlu nie tylko zbierali informacje, które mogą im pomóc w działaniach operacyjnych mających na celu zatrzymanie przestępców, ale również ostrzegali mieszkańców przed włamywaczami. – Dawali nam wskazówki. Mówili, że teraz ważne jest, abyśmy sami obserwowali teren osiedla, a o każdym niepokojącym sygnale informowali policję – mówi mieszkanka osiedla.

Obecność obcych ludzi w klatce lub przed blokiem, zachowania czy zdarzenia, które wcześniej nie występowały, powinny wzbudzić podejrzenia mieszkańców. Czujność osób mieszkających na największym osiedlu w Bochni i dobra współ­praca z policją jest w tej chwili najważniejsza.

Włamań może być więcej

Do tej pory bocheńska policja otrzymała tylko dwa zawiadomienia o włamaniu do mieszkań na tym osiedlu. – Faktycznie odebraliśmy takie sygnały. Kradzieże miały miejsce jednak nie nocą, ale w godzinach przedpołudniowych – mówi Leszek Machaj, pełniący funkcję rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni.

Jak nam udało się dowiedzieć, wielu mieszkańców osiedla – ze względu na niewielkie straty – zdecydowało, że w ogóle nie będzie zgłaszać włamań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski