Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Olszowic odbudowują dom dla pogorzelców pani Teresy i pana Zbyszka

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Mieszkańcy Olszowic uporządkowali całe pogorzelisko po pożarze domu pani Teresy i pana Zbigniewa. Ludzie obiecali rychła odbudowę tego domu
Mieszkańcy Olszowic uporządkowali całe pogorzelisko po pożarze domu pani Teresy i pana Zbigniewa. Ludzie obiecali rychła odbudowę tego domu Zdjęcia: Dariusz Tylek i Jakub Nasiadko
W Olszowicach na ul. Kaimówka prace nie ustają. Mieszkańcy wioski mobilizują się i codziennie pracują przy odbudowie domu 87-letniej pani Teresy i 64-letniego jej syna Zbigniewa. Stracili oni dom w pożarze tuż przed południem w Sylwestra. Tydzień po tym nieszczęściu cała działka pogorzelców jest uprzątnięta i zaczęła się wielkie przygotowania do budowy nowego domu.

FLESZ - Podatek cukrowy dobija polskich producentów

Ludzie podczas pożaru obiecali odbudowę domu pani Teresie i panu Zbyszkowi. Olszowiczanie, ich znajomi, przyjaciele, samorządowcy z gminy Świątniki Górne, okoliczni strażacy i wielu ludzi dobrej woli z całego regonu pomaga nieustannie. - Nie mieli wiele, stracili wszystko - komentował tuż po pożarze Dariusz Tylek, społecznik i strażak pochodzący z Olszowic. Zajął się organizacją zrzutki.

Na początku zrzutka była na 100 tys. zł. Ludzie w kilka dni wpłacili te pieniądze. Oczywiście, za 100 tys. zł nie sposób wybudować dom, więc kwota została powiększona do 200 tys. zł

- informuje Dariusz Tylek.

Ludzie postanowili od razu, że odbudują dom. Pogorzelcy zamieszkali w różnych miejscach - pani Teresa u rodziny, a pan Zbyszek u sąsiada, który uznał, że ma wolny pokój i na czas budowy domu przygarnie sąsiada. Wraz z panem Zbyszkiem u - pana Wojciecha zamieszkały też zwierzęta - psy i koty, które mieszkały w spalonym domu.

Niedługo po pożarze udało się odnaleźć wszystkie psy, całe i zdrowe. Natomiast koty rozpierzchły się po okolicy. Niektóre były poparzone, ale znaleźli się dobrzy ludzie, którzy zaopiekowali się nimi, opatrzyli rany.
Z niewielkiego dobytku został popiół i niedopałki. Właściwie dwie rzeczy ocalały: figurka Matki Bożej i niewielki krucyfiks.

Zostały wyciągnięte z gruzów, tylko mocno okopcone i wybrudzone. Nie wiem, jak to się stało, że gipsowa figurka jest w całości, podobnie ka krucyfiks

- zastanawia się pan Dariusz.

Olszowiczanie znaleźli fachowca Andrzeja Rozkocha ze Swoszowic, który - słysząc historię o pożarze - obiecał oczyścić i odnowić figurkę i krucyfiks za darmo. A firma, która zgłosiła się do wykonania ogrodzenia podwórka z nowym domem pani Teresy i pana Zbigniewa wie, że w tym ogrodzeniu będzie kapliczka, a w niej stanie odnowiona figurka Matki Bożej i krucyfiks.

Pożar sprawił, że więzi społeczne w Olszowicach zacieśniają się. Ludzie są coraz bardziej otwarci, życzliwi częściej ze sobą rozmawiają - znajdują na to czas. Już w czasie długiego, noworocznego weekendu przyszło kilkadziesiąt osób sprzątać pogorzelisko. Gmina wystawiła kontenery na odpady, których były tony. Ludzie bezinteresownie pracowali godzinami przy uprzątaniu pogorzeliska, żeby zrobić miejsce na nowy dom. Inni zadbali, żeby przygotować dla nich jedzenie i gorące napoje.

Pierwsze pieniądze na zakup materiałów budowlanych pochodziły z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, kolejne zbierają ludzie. Nie tylko wpłacają na internetową zrzutkę, ale organizują aukcje, licytują się i wpłacają nowe kwoty.

Chcemy, żeby dom powstał jak najszybciej. Marzymy, żeby za miesiąc można było w nim zamieszkać

- snuje odważne plany Małgorzata Duży, burmistrz Świątnik Górnych.

Przyznaje, że urzędnicy robili co mogli, żeby formalności skrócić do minimum. Dokumenty wydano. I rzecz prawie niemożliwa - zaczyna się budowa.

Pani burmistrz przyznaje, że na początku nie miała pewności, że ten dom szybko powstanie.

Obawiałam się, że zostaniemy z całą organizacją tego sami z radnym i prezesem OSP w Olszowicach Zbigniewem Pietrzykiem, ale nic podobnego - cała wieś się angażuje. Z końcem roku miałam trudny czas, sporo pracy, zmartwień i jeszcze ten pożar... Tymczasem mieszkańcy Olszowic swoją pracą, energią, bezinteresownością sprawili, że wstąpiła we mnie nadzieja, wielka chęć działania

- mówi pani burmistrz.

Zaangażowanie mieszkańców jest niezwykłe. Podzielili się pracą i codziennie poświęcają czas na wszystko co jest potrzebne do odbudowy domu. Najpierw pojawiła się architektka z gotowym projektem, potem kolejne firmy, które dają sprzęt, materiały, oferują pomoc przy budowie.

Możesz pomóc

Internetowa zbiórka:
KLIKNIJ TUTAJ

Aukcja internetowa
na facebooku: Licytacja na odbudowę domu Teresy i Zbyszka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski