Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy osiedla Bodzów grzęzną w błocie na polnej drodze, bo Widłakową znów rozkopano

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Władysłwa Bogdanik pokazuje, jak zablokowano ul. Widłakową
Władysłwa Bogdanik pokazuje, jak zablokowano ul. Widłakową Fot. Anna kaczmarz
Dębniki. Do drugiej połowy listopada potrwają prace przy sieci kanalizacyjnej na ul. Widłakowej. Do tego czasu okoliczni mieszkańcy skazani są na przejazd pozbawioną asfaltu wąską ulicą Krzewową.

- Dlaczego Krakowskie Wodociągi nie mogły przeprowadzić tych prac przed 2014 rokiem, kiedy położono tutaj nowy asfalt? - dziwi się mieszkaniec Bodzowa Adam Charzewski. Podobnie jak jego sąsiedzi od kilku tygodnie nie może dostać się do domu, bezpośrednio jadąc od ul. Tynieckiej i Falistej.

Wszystko z powodu prac instalacyjnych, które Krakowskie Wodociągi (MPWiK) prowadzą na wąskiej ulicy Widłakowej. Są one związane z budową tymczasowego kanału tłocznego wraz z pompownią ścieków do oczyszczalni Kostrze.

- Kanał tłoczny jest rurociągiem ścieków pracującym pod ciśnieniem - tłumaczy Robert Żurek, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Ten etap prac budowlanych na ul. Widłakowej potrwa co najmniej do drugiej połowy listopada.

Do tego czasu dla mieszkańców osiedla Bodzów wyznaczono objazd przez ul. Krzewową. - To polna droga, która wciąż nie jest wyasfaltowana. Wystarczy tylko odrobina deszczu, a już powstaje trudne do przejechania błoto - opowiada nam mieszkanka Bodzowa Władysława Bogdanik.

Urzędnicy odpowiadają, że prędko się to nie zmieni. - Obecnie nie ma planów położenia tam nawierzchni asfaltowej - informuje Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. A to wszystko z uwagi na budowę nowych domów jednorodzinnych, do których w przyszłości doprowadzana będzie m.in. sieć kanalizacyjna. - W przeciwnim razie nowa nawierzchnia i tak musiałaby zostać rozebrana - tłumaczy Michał Pyclik.

Mieszkańcy wskazują, że to nie pierwszy raz, kiedy w ostatnich miesiącach ul. Widłakowa co jakiś czas jest rozkopywana z powodu prac przy sieci kanalizacyjnej. Jednak Pyclik uspokaja: - Po zakończeniu robót stan nawierzchni będzie kontrolowany przez ZIKiT.

Prowadzona przez MPWiK inwestycja na ul. Widłakowej jest również związana z budową przepompowni ścieków. Ma ona powstać w rejonie ulic Widłakowej i Wielkanocnej. - Działkę pod nią udostępnił deweloper budujący w tym rejonie osiedle domków jednorodzinnych - informuje Żurek.

Do kanału tłocznego nie mogą się bezpośrednio podłączyć mieszkańcy okolicznych domów. - Zamiast doprowadzić do budowy jednej instalacji, Wodociągi później znów będą rozkuwać ulicę, by położyć kolejną, grubszą rurą - nie kryje oburzenia Charzewski.

Zdaniem MPWiK częściowo do tej sytuacji doprowadzili sami mieszkańcy. - Wcześniej nie udało nam się uzyskać zgody na lokalizację przepompowni na ich działkach - tłumaczy Robert Żurek. Ponadto Samorządowe Kolegium Odwoławcze rozpatruje skargę na uzyskanie pozwoleń na budowę sieci kanalizacyjnej, która ma przechodzić przez tereny prywatne. Do czasu jej zakończenia nie można prowadzić dalszych prac na ulicy Widłakowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski