Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Rybitw i Płaszowa mają dość smrodu. Gmina obiecuje konkretne działania. Wraca pomysł przeniesienia zakładów do Nowej Huty

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Krakowscy radni debatują na temat problemów odorowych na terenie Płaszowa oraz Rybitw. - Przeznaczymy kolejne pieniądze na modernizację oczyszczalni ścieków, która jest jednym z emitentów nieprzyjemnych zapachów - zapowiedział wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk. Radny miejski Łukasz Gibała zwrócił uwagę, że miasto nie potrafi uporać się z problemem od kilku lat. Wrócił również pomysł przeniesienia zakładów, które są uciążliwe dla mieszkańców, na teren nowohuckiego kombinatu.

Wiceprezydent Krakowa obiecuje: przyspieszymy działania

Trzy tysiące podpisów mieszkanek i mieszkańców w sprawie uciążliwości odorowych na terenie Rybitw i Płaszowa trafiło w ostatnich dniach na ręce prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Mieszkańcy domagają się uwzględnienia w przyszłorocznym budżecie gminy 20 mln zł na modernizację oczyszczalni, która jest jednym z emitentów nieprzyjemnych zapachów.

- Dajemy władzom ostatnią szansę na naprawę problemu. Kolejnym etapem będą pozwy przeciwko konkretnym zakładom - mówili podczas konferencji prasowej aktywiści.

Temat został poruszony na sesji Rady Miasta Krakowa, w czasie której wypowiadali się mieszkańcy.

- W 2016 roku złożyliśmy pierwszą petycję do miasta w sprawie uciążliwości zapachowych. W 2017 roku odbyło się spotkanie, w czasie którego urzędnicy zadeklarowali, że podejmą skuteczne działania, by zhermetyzować oczyszczalnię ścieków. Mamy rok 2023 i nigdy nie śmierdziało tak bardzo jak w ostatnich dwóch latach. Miasto poniosło klęskę - mówił pan Tomasz, mieszkaniec Płaszowa.

- Tysiące podpisów, które mieszkańcy składają pod petycjami, wskazują, że problem odorów zaczyna przybierać na sile - mówił do radnych w środę 11 października wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk.

- Nieprzyjemne zapachy, emitowane przez różne zakłady, nie są normalizowane przepisami o ochronie środowiska. O ile w przypadku hałasu czy zanieczyszczenia powietrza jesteśmy w stanie stwierdzić, czy przekroczone są normy, o tyle w przypadku odorów nie jest to możliwe - dodał zastępca Jacka Majchrowskiego.

- To nie oznacza, że miasto nie może podejmować w tym zakresie żadnych działań - kontrowała Joanna Malita-Król z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.

Wiceprezydent Muzyk przypomniał wyniki badań, które przeprowadzili naukowcy Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Wykazały, że na terenie Płaszowa oraz Rybitw jest pięć zakładów, które są odpowiedzialne za emisję nieprzyjemnych zapachów. Wśród nich wymieniono oczyszczalnię ścieków, za którą odpowiada gminna spółka Wodociągi Miasta Krakowa.

- Jednak według naszych analiz nie można przypisywać Zakładowi Oczyszczania Ścieków w Płaszowie decydującej roli, jak chodzi o emisję odorów. Szacujemy ją w granicach 30, 40 procent - podkreślił Jerzy Muzyk.

Przypomniał, że w latach 2019-2022 na zadania z zakresu hermetyzacji i dezodoryzacji gminnej oczyszczalni ścieków Wodociągi Miasta Krakowa wydały ponad 5 mln zł.

- W 2023 roku sfinalizowano budowę wielostopniowej stacji dezodoryzacji kolektora bieżanowskiego, dokonano remontu kolejnego zgarniacza na osadnikach wstępnych, dostosowując jego konstrukcję w sposób umożliwiający całkowite przykrycie obiektu. Dodatkowo opracowywana jest dokumentacja dla przedsięwzięcia, obejmującego przykrycie czterech osadników wstępnych wraz z budową stacji dezodoryzacji. Łączne nakłady w roku 2023 na ten cel przekraczają 3,5 mln zł - wyliczył magistrat.

Miasto będzie apelować o wzmożone kontrole zakładów

Wiceprezydent Jerzy Muzyk zapowiedział, że także w projekcie budżetu na następny rok oraz w wieloletnich dokumentach finansowych miasta władze Krakowa będą chciały przeznaczyć kolejne pieniądze na modernizację oczyszczalni. Obiecał, że realizacja inwestycji zostanie przyspieszona.

Ponadto miasto będzie chciało spotkać się z przedstawicielami zakładów, które emitują nieprzyjemne zapachy. - Chodzi o to, by przedstawili nam, jakie działania podjęli, żeby odory były mniej odczuwalne dla okolicznych mieszkańców. Chcemy również dowiedzieć się, jakie mają w tym zakresie plany na przyszłość - przekonywał Jerzy Muzyk.

Władze miasta zaapelują również do odpowiednich instytucji, by wzmogły kontrole na terenie zakładów, zlokalizowanych na terenie Rybitw i Płaszowa. - Odbywają się, ale są głównie interwencyjnie - stwierdził wiceprezydent Krakowa.

Dodał, że nieprzyjemny zapach wydobywa się również ze studzienek kanalizacyjnych.

- Zaapelujemy do wspólnot mieszkaniowych, by można było wejść w ich tereny i sprawdzić, czy działania w zakresie czyszczenia studzienek są prowadzone w sposób prawidłowy. Jeśli nie, zostaną one podjęte przez Wodociągi - dodał Jerzy Muzyk.

Stwierdził, że problem z odorami w południowo-wschodniej części Krakowa powstał już wiele lat temu, a jego zarzewiem było uchwalenie przez Radę Miasta Krakowa planu miejscowego, który dopuścił lokalizowanie obok siebie zakładów gospodarki odpadami oraz mieszkań.

- Trzeba znaleźć nową lokalizację dla tych firm, które emitują nieprzyjemne zapachy. Jesteśmy w trakcie rozmów z krakowską hutą na temat przejęcia przez miasto kilkudziesięciu hektarów na terenie kombinatu. Jest to miejsce, gdzie potencjalnie można przenieść zakłady z Rybitw i Płaszowa - mówił Muzyk.

Zapewnił, że na terenie Nowej Huty zostałyby wybudowane w nowoczesnej technologii, dlatego nie byłyby tak bardzo uciążliwe dla mieszkańców jak obecnie. - To jest jak z budową domu. Dziś nie wybudujecie państwo domu zgodnie ze standardami z lat 70. Warunki techniczne są zupełnie inne. Choć chciałbym zauważyć, że część zakładów z Rybitw i Płaszowa podejmuje działania, które wychodzą naprzeciw nowym rozwiązaniom technicznym - skwitował Jerzy Muzyk.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mieszkańcy Rybitw i Płaszowa mają dość smrodu. Gmina obiecuje konkretne działania. Wraca pomysł przeniesienia zakładów do Nowej Huty - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski