Wniosek do MKOl był tworzony w pośpiechu, a pewne koncepcje jeżą włos na głowie. Zrodził się na przykład szalony pomysł przebudowywania stadionu Cracovii. Obiekt, z którego tak dumny (słusznie) jest Jacek Majchrowski, powstał za niespełna 180 mln zł, tymczasem ktoś wymyślił, że należałoby go przebudować za kwotę 200 mln (!) w taki sposób, by mogli w nim rywalizować hokeiści.
Co oznaczałoby przepędzenie z niego piłkarzy Cracovii na kilka lat, a następnie oddanie im hali z pojemnością pomniejszoną o 5 tysięcy miejsc.
Nasz wniosek ma też zalety. Tym wszystkim, którzy narzekają, że igrzyska w Polsce i na Słowacji byłyby bardzo kosztowne, warto uzmysłowić, że nasza propozycja jest tania. Może nawet za bardzo. W fazie aplikacji, czyli do lipca tego roku zamierzamy wydać 5 mln dolarów, a w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy dodatkowe 21 mln.
Według znawców olimpijskich realiów jeszcze żadne miasto nie dostało igrzysk, wydając tak mało. Oslo przygotowało dwukrotnie wyższy budżet i to nie jest dla nas dobra wiadomość. Bo jeśli chcemy się ścigać z Norwegami, to powinniśmy robić to znacznie skuteczniej niż do tej pory, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Albo więc nas na to stać i zaproponujmy wszystko w najwyższym standardzie, albo lepiej już dzisiaj powiedzieć sobie: szkoda czasu i pieniędzy.
By podjąć taką decyzję, trzeba wiedzieć, ile osób jest za, a ile przeciw olimpijskiej idei. Warto więc odwołać się do obywatelskiego rozumu i doprowadzić do referendum. Wydając milion, można dużo zyskać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?