- Festiwal Miłosza uważam za otwarty. Zabieramy się do roboty! - tymi słowami syn noblisty, Anthony Miłosz rozpoczął wczoraj szóstą edycję największego festiwalu poetyckiego w Polsce. Pracy rzeczywiście będzie sporo, bo w programie trwającej do 11 czerwca imprezy znalazły się m.in. spotkania z autorami, debaty, zajęcia z krytyki literackiej, koncerty oraz premiera spektaklu.
Autorka: Aleksandra Suława
Każde z festiwalowych wydarzeń będzie nawiązywać do hasła przewodniego imprezy, które brzmi: „Zaczynając od moich ulic”.
- To nawoływanie do refleksji nad indywidualizmem i prywatnością, których tak bardzo brakuje w dzisiejszym świecie - tłumaczy Krzysztof Siwczyk, dyrektor artystyczny festiwalu. - Dzisiaj próbujemy wpasować się w modne wzorce i zapominamy, jacy jesteśmy naprawdę. Myślę, że tego, jak odzyskać intymność i indywidualność mogą nas nauczyć właśnie poeci, których przez kilka czerwcowych dni będziemy gościć w Krakowie.
Twórcy zaproszeni na festiwal pochodzą z trzech kontynentów. Zza oceanu przyjedzie Robert Pinsky - nominowany do nagrody Pulitzera tłumacz utworów Miłosza. Afrykę reprezentuje Antjie Krog - Afrykanerka, przez lata sprzeciwiająca się polityce apartheidu, Skandynawię - poetka-buntowniczka - Linn Hansén, a naszych sąsiadów: Niemiec - Joachim Sartorius i Czech - Petr Hruška.
W Polsce, może poza Pinskym i Sartoriusem, nazwiska tych poetów są wciąż mało znane. Dlatego organizatorzy festiwalu zdecydowali się na przetłumaczenie i wydanie wyboru ich wierszy. - Mam nadzieję, że te tomiki przyniosą polszczyźnie coś nowego, odświeżając ją i wzbogacając - tłumaczy Siwczyk.
Ważnym punktem w festiwalowym kalendarzu są dwie debaty. Pierwsza z nich dotyczyć będzie języków intymnych. Dorota Kozicka, Zbigniew Libera i Zbigniew Mikołejko zastanowią się, gdzie przebiega granica między indywidualnością, a narcyzmem. Druga z dyskusji toczyć się będzie wokół modernistycznego mitu artysty, którego ewolucji przyjrzą się Przemysław Czapliński, Roma Sendyka i Olga Drenda.
- W tym roku zaczynamy nie tylko od naszych ulic, ale również od naszych dzieci - mówi Olga Brzezińska z Fundacji Miasto Literatury, będącej organizatorem festiwalu. Dla najmłodszych miłośników poezji przygotowano cykl „Czytanki przed zachodem słońca”, w ramach którego fragmenty książek i wierszy przeczytają m.in. prezydent Jacek Majchrowski, aktorzy Krzysztof Piątkowski i Juliusz Chrząstowski oraz gość - niespodzianka.
Mimo że Festiwal Miłosza jest przedsięwzięciem literackim, jego program nie ogranicza się wyłącznie do słowa pisanego. W czwartkowy wieczór, na dziedzińcu Pałacu Erazma Ciołka zespół Julia i Nieprzyjemni, który tworzą m.in. Marcin Świetlicki i Julia Kamińska, premierowo zagrają utwory z płyty „Wojaczek”.
- Marcin Świetlicki, który zwykle mówi wyłącznie za siebie, tym razem posłużył się słowami innego poety, muzycznie interpretując 12 wierszy Rafała Wojaczka - opowiada Krzysztof Siwczyk. W niedzielę zaś, w klubie Zet Pe Te przy ul. Dolnych Młynów zagrają zespoły Pablopavo i Ludziki.
Do tegorocznego programu wprowadzono również teatr. W piątek w Teatrze Nowym premierę będzie miał spektakl „Po wygnaniu”, za którego scenariusz posłużyły wiersze noblisty.
Szczegółowy program festiwalu można znaleźć na stronie: www.miloszfestival.pl.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiZOBACZ RÓWNIEŻ: Czy gwiazdy słuchają polskiej muzyki?
Źródło:Dzień Dobry TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?