ZATOR - SMS KRAKÓW 1-3 (1-1)
1-0 Kuzia 13, 1-1 Bachleda 33, 1-2 Bachleda 69, 1-3 Rzeszutko 88.
Sędziował: Maciej Pytlowski (Zator). Żółte kartki: Zemła - Kozioł, Lizak.
Zator: Kowalik - Kornaś, Pindel, Kuzia, Zemła - Szczepanek, Kasperek, Kukiełka, Wolanin - Brzeźniak (70 Chodacki), Szewczyk.
SMS: Wilisowski - Żywczak, Wierzycki, Kapusta, Denert (58 Gil) - Rzeszutko, Dąbrowski, Mrózek (65 Kozioł), Lizak - Wiśniewski (65 Migas), Bachleda (85 Duda).
Gospodarze objęli prowadzenie po strzale Kuzi, ale wielka zasługę miał w tym Szewczyk, popisując się dokładnym podaniem.
Później Michał Szewczyk miał okazję podwyższenia wyniku. Jednak jego strzał był zbyt lekki i jeden z krakowskich obrońców zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. - Może dwubramkowa zaliczka pozwoliłaby nam kontrolować grę - mówił po mecz Marcin Folga, trener zatorzan.
Jednak strata gola podziałała na gości mobilizująco, którzy jeszcze bardziej podkręcili tempo swoich akcji i na efekty nie trzeba było długo czekać.
Po akcji Rzeszutki, Bachleda strzałem po krótkim rogu zaskoczył Kozika, a potem trafił po kombinacyjnej wymianie z Wiśniewskim.
Wynik ustalił Rzeszutko, wygrywając pojedynek z zatorskim bramkarzem. - Cały mecz toczył się pod naszą kontrolą, a goli mogliśmy strzelić znacznie więcej - powiedział Paweł Zegarek, trener krakowian.
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?