Misja odnawiania zabytków

Michał Biernacki, Elżbieta Żurkowska sekretarz SMOZ i Jan Funek (z lewej) przy pomniku Szymona Błahuszewskiego Fot. Zbigniew Wojtiuk

MIECHÓW. Bez pomocy samorządów, prywatnych sponsorów i ofiarności mieszkańców, niewiele byśmy zdziałali - podkreśla Michał Biernacki

W tym roku, dzięki pieniądzom od wojewody, ma zostać odrestaurowany pomnik Partyzantów Ziemi Miechowskiej na placu Kościuszki. Jest to wiadomość sprzed kilku dni.

- Misja odnawiania lokalnego dziedzictwa kulturowego nie ogranicza się jedynie do Miechowa. Pomagaliśmy m.in.: przy renowacji fasady i frontonu kościoła parafialnego w Racławicach, wcześniejszego od bitwy z 4 kwietnia 1794 r. o 18 lat. Odrestaurowana została też perełka baroku, zniszczona przez huragan 7 marca 2002 r., kaplica w Pojałowicach, datowana na 1763 r. - przypomina przewodniczący SMOZ Michał Biernacki.

Wnioskując ze sprawozdania z działalności SMOZ w trakcie całej dekady, rocznie udaje się przywrócić dawny blask średnio 4 - 6 obiektom. Rekordowy był rok 2004 (7 odnowionych zabytków) i rok ubiegły (6 kompleksowych renowacji).

- Początkowo planowaliśmy w roku 2010 odrestaurowanie tylko 3 obiektów: pomnika nagrobnego rodziny Kraykowskich, figury na grobowcu rodziny Zdankiewiczów oraz obrazu św. Józefa z XIX wieku w kaplicy w Pojałowicach. Dzięki niespodziewanemu dopływowi 4 tys. zł od sponsorów, wykonane zostały jeszcze krzyże kamienne na pozbawionych dotychczas tego ważnego elementu pomnikach. Teraz trzy pomniki nagrobne są wreszcie kompletne. Takie, jak były przed prawie stu laty - cieszy się Michał Biernacki.

Te akurat praca wykonała po przystępnej cenie tutejsza firma kamieniarska "Małecki". Przy innych odnowach korzysta się z pomocy artystów rzeźbiarzy. W ostatnich latach prowadzi je aktywnie rzeźbiarz z Krakowa Jan Funek, autor m.in. figury Chrystusa Zmartwychwstałego posadowionej na wieży Bazyliki Grobu Bożego. - Jego najpoważniejszą realizacją jest gruntowny remont pomnika naczelnika powiatu miechowskiego z 1897 r. Szymona Błahuszewskiego, ze słynną rzeźbą okresu Młodej Polski Konstantego Laszczki. To bez wątpienia najcenniejszy zabytek na miechowskiej nekropolii - pokazuje nie bez dumy przewodniczący SMOZ.

SMOZ bynajmniej nie dzieli cmentarnych zabytków na "lepsze i gorsze". Cały czas działa w duchu poszanowania tych, którzy tu spoczywają i ekumenizmu. Dlatego odrestaurowany został z pietyzmem pomnik naczelnika wojennego powiatu miechowskiego z czasu zaboru rosyjskiego, pułkownika Andrieja Orieła zmarłego w 1901 r. oraz kwatera Lotników i Żołnierzy Austriackich (wykonano też tablica pamiątkową) poległych w 1914/15 r.

- Chciałbym zaakcentować szczególną szczodrość niektórych osób. Czasami dowody ofiarności są wręcz wzruszające. Przykładem może być pisarka, poetka i malarka Janina Bergander. Mimo podeszłego wieku ciągle tworzy i nadal nam pomaga. W roku ubiegłym przekazała nam 1800 zł. Dlatego mogliśmy zrobić więcej niż planowaliśmy. Bez pomocy samorządów, prywatnych sponsorów, takich jak pani Janina oraz ofiarności miejscowych i przybyszów, niewiele byśmy mogli zrobić - podkreśla i dziękuje przewodniczący.

Obecnie trwają przygotowania do upiększenia placu Kościuszki tzw. "małego Rynku - do remontu pomnika Partyzantów Ziemi Miechowskiej. Jego twórcą jest rzeźbiarz okresu powojennego Edward Piwowarski. Niektórzy są zdania, by pomnik będący jakby pochodną okresu soceralalizmu zburzyć, bo od strony południowej zasłania bazylikę... - Jednak dla każdego twórcy, każdego zabytku i każdej epoki znajdzie się miejsce w naszym doświadczonym różnymi zdarzeniami i meandrami historii Miechowie - deklaruje Michał Biernacki.

Zbigniew Wojtiuk

[email protected]