Młodzi ludzie chętnie zostają krwiodawcami

Zarząd Klubu Honorowych Dawców Krwi przy Centrum Kultury i Sportu organizuje spotkania i uroczyście wręcza krwiodawcom odznaki zasłużonych krwiodawców. Przeprowadzane jest także losowanie nagród dla nich, m.in. sprzętu AGD.

Przygodę z krwiodawstwem rozpoczynali w różny sposób. Np. Małgorzata Dybek z Zelczyny cztery lata temu, przejeżdżając przez Skawinę, zobaczyła plakat o akcji krwiodawstwa. Pojechała oddać krew i co roku cztery razy stara się uczestniczyć w akcjach. - Wiem, że zawsze ktoś czeka na czerwoną nitkę i oddając krew czuję wielką radość - mówi pani Małgorzata. Jej koleżankę, Katarzynę Jandę ze Skawiny, 18 lat temu do krwiodawstwa namówili koledzy z osiedla.

- Początkowo jeździliśmy do Krakowa, a od dziewięciu lat przychodzę na akcje w Skawinie. To wielka satysfakcja pomagać innym. Jest mi bardzo przykro, gdy nie mogę oddać krwi, na przykład z powodu niskiego ciśnienia - podkreśla Katarzyna Janda.

Krzysztof Brandys jest krwiodawcą od zeszłego roku, gdy ukończył 18 lat. Uczy się w Zespole Szkół Techniczno-Ekonomicznych. Ma świadomość, jak potrzebna jest krew do ratowania ludzi. Jest harcerzem, strażakiem i skończył kursy udzielania pierwszej pomocy.

Andrzejowi Rolce do konta z 18 litrami brakuje 900 ml. Wtedy będzie mógł otrzymać odznakę Załużnego Honorowego Dawcy Krwi I stopnia. W tym roku otrzymali je Szymon Bażela i Karol Kotula.

Andrzej Rolka pierwszy raz oddał krew w 2007 r. w swojej firmie - Poczcie Polskiej w Krakowie. Od kilku lat jest członkiem skawińskiego klubu HDK.

Na razie nikt nie pobił rekordu Andrzeja Jelenia, który oddał 95 litrów krwi. Teraz jest na emeryturze, ale zaangażował się w organizację akcji i cieszy się, że młodzi ludzie przyłączają się do niej.