Młodzież chce coś osiągnąć

Hanna Kardaś wraz z Piotrem Kycem, dyrektorem SP nr 9 Zakopane-Harenda, prezentują wywalczone trofea sportowe Fot. Zdzisław Karaś

DP Który to już raz wasza szkoła wygrywa sportowy ranking szkół w powiecie tatrzańskim?
- Nie liczę tych zwycięstw, ale o ile mnie pamięć nie zawodzi, to wygraliśmy czwarty raz z rzędu. Oczywiście, to cieszy i zobowiązuje.
DP Czy jest coś szczególnego w "dziewiątce", że rok w rok udaje się wam wygrywać?
- Tak jak w każdej działalności, również w sporcie liczy się zaangażowanie i atmosfera pracy. Jesteśmy trochę specyficzną szkołą, bowiem miejską, ale oddaloną od centrum Zakopanego. I to jest chyba nasz atut. Młodzież jest zdyscyplinowana, chętna do pracy i chcąca coś osiągnąć. Daje to dobre podstawy do współpracy. Nie są to wartości powszechne wśród dużej części współczesnej młodzieży. Dobrze układa mi się także współpraca z pozostałymi nauczycielami i rodzicami, a przed wszystkim mam duże wsparcie od dyrektora szkoły Piotra Kyca.
DP Jakie są w Pani szkole warunki do pracy w sporcie?
- To niewielka placówka, bowiem uczęszcza do niej 120 dzieci. O ile się orientuję, to inne szkoły zakopiańskie liczą nawet dwukrotnie więcej uczniów. Jeżeli jednak chodzi o tzw. usportowienie, to nie mogę narzekać. Np. w biegach przełajowych z naszej szkoły startuje 60 i więcej uczniów. Niezbyt liczna placówka daje szansę częstego i bezpośredniego kontaktu z każdym uczniem. Znam ich możliwości, problemy i staramy się je wspólnie rozwiązywać. Warunki do pracy mam typowe: małą salę i boisko asfaltowe obok szkoły. Za to mamy wspaniałe tereny do biegania. Obok szkoły jest stacja narciarska Harenda, jednak jak na razie w sposób zorganizowany z niej nie korzystamy. Ale dzieci poza szkołą jeżdżą na nartach i snowboardach, głównie te, które należą do klubów narciarskich.
DP Także poza szkołą jest Pani zaangażowania w działalność sportową...
- Tak, jestem też trenerką drużyny juniorów w KS Zakopane. Aktualnie zajmujemy 1. miejsce w podhalańskiej I lidze, z czego jestem bardzo dumna. Staram się też organizować imprezy sportowe, m.in. Memoriał Ryszarda Leśniaka w tenisie stołowym, ku pamięci zmarłego dziennikarza sportowego "Dziennika Polskiego". Mam też inne obowiązki w szkole, ale generalnie moją pasją życiową jest praca z młodzieżą na wszelkich forach.
Rozmawiał: Zdzisław Karaś