Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej pieniędzy, więcej wydatków

GEG
(INF. WŁ.) Czy w Małopolsce zostanie zlikwidowanych kilkadziesiąt szkół podstawowych? Przemawiają za tym prawa ekonomii - samorządy dostają z budżetu państwa coraz mniej pieniędzy na oświatę, bo jest coraz mniej dzieci, a tym samym - uczniów w szkołach. Z drugiej strony, decyzje w sprawie likwidacji będą podejmować radni, uzależnieni od wyborców - rodziców i nauczycieli - którzy w prawie każdym przypadku protestują przeciwko zamykaniu szkół.

W ubiegłym roku Małopolskie Kuratorium Oświaty otrzymało 110 pism w sprawie reorganizacji sieci szkolnej. Zlikwidowano zaledwie 10 szkół.

   Małopolskie Kuratorium Oświaty na razie nie chce podawać liczb, które pokazałyby, jak wielka będzie skala likwidacji szkół w województwie. - Jest na to za wcześnie, bo rady gmin mają czas do końca lutego, aby podjąć uchwały o zamiarze likwidacji - usłyszeliśmy. - Wprawdzie docierają do nas pisma, które nie mają jeszcze formy uchwały, ale trzeba pamiętać, że często pierwotna lista szkół przewidzianych do likwidacji czy tzw. wygaszenia jest znacznie dłuższa niż ostateczna, która trafia do zaopiniowania przez kuratorium.
   Jak dotąd, do Małopolskiego Kuratorium Oświaty dotarło 66 pism w sprawie reorganizacji sieci szkolnej. Ta liczba nie pokazuje skali zjawiska, bo część owych pism dotyczy także utworzenia nowych szkół, a nie tylko likwidacji. - W ubiegłym roku mieliśmy 110 takich pism, a ostatecznie zlikwidowano w Małopolsce zaledwie 6 szkół podstawowych, 4 szkoły przekształcono w filie innych szkół, 4 filie zlikwidowano, a 2 dotychczasowe filie stały się samodzielnymi szkołami. Przy 1 442 szkołach w Małopolsce likwidacje nie były wielkie w skali województwa, choć w społecznościach lokalnych każda taka sprawa jest niezwykle ważna - powiedziano nam w kuratorium.
   Do końca lutego rady gmin muszą podjąć uchwały o zamiarze likwidacji tych szkół, które 1 września mają zniknąć z oświatowej mapy. Decyzja rady gminy nie jest ostateczna, bowiem musi być jeszcze zaopiniowana przez kuratora oświaty, przy czym opinia negatywna oznacza, że szkoły nie można zlikwidować. Od decyzji kuratora samorząd może się odwołać do ministra edukacji.
   W Krakowie planowana jest likwidacja 2 szkół podstawowych, 1 gimnazjum i 9 przedszkoli, przy czym część tych przedszkoli przewidziana jest do prywatyzacji. Jeszcze kilka tygodni temu prezydent zwracał uwagę na potrzebę gruntownej reformy finansowania oświaty, na którą brakuje ponad 40 mln zł (przy budżecie rocznym rzędu 600 mln zł); nieoficjalnie mówiło się o liście nawet kilkunastu szkół przewidzianych do likwidacji. Znacznie okrojona oficjalna lista i tak jednak wzbudziła protesty, a radni zarzucili jej brak jasnych kryteriów przy wyborze placówek przewidzianych do zlikwidowania. Za tydzień na sesji Rady Miasta odbędzie się dyskusja na ten temat, a za dwa tygodnie radni mają podjąć decyzję.
   Na najbliższą sesję Rady Miasta Tarnowa trafi aż 16 projektów uchwał dotyczących restrukturyzacji miejskiej oświaty. Zostanie postawiony wniosek o likwidację m.in. szkół podstawowych nr 5, 11 i 12.
   W Nowym Sączu przestanie istnieć internat w Zespole Szkół Samochodowych (groziło mu to już rok temu). Zniknie też przedszkole nr 8.
   Rada Miasta i Gminy w Piwnicznej Zdroju podjęła uchwałę o zamiarze likwidacji maleńkiej Szkoły Podstawowej w Zubrzyku. Leszek Więcek działający w Społecznym Komitecie Obrony Szkoły podkreśla, że ludzie będą walczyć o jej utrzymanie i szukać sponsorów. Jeśli jednak przegrają, to zgodzą się posyłać pociechy do pobliskiej Łomnicy, ale pod warunkiem, że zostanie zapewniony dobry dowóz.
   W gminie Limanowa mają zniknąć 3 z 18 filii: w Starym Rybiu, Rupniowie-Bednarce i Kisielówce. Zdaniem wójta Władysława Pazdana, do tych placówek trzeba rocznie dokładać nawet 120 tys. zł.
   W Gorlicach likwidacja grozi Zespołowi Szkół nr 3, w którym mieści się m.in. najstarsza w tej miejscowości podstawówka. W ciągu ostatnich 9 lat liczba uczniów w całym mieści zmalała z 5,5 tys. do 3,5 tys. O przyszłości placówki radni mają zdecydować 19 lutego.
   Władze Olkusza rozważają możliwość zlikwidowania aż 5 z 17 szkół podstawowych w gminie oraz 7 przedszkoli. Mówi się o zamiarze likwidacji szkół w: Zawadzie, Witeradowie, Żuradzie, Kosmolowie oraz Szkoły Podstawowej nr 6 na Pomorzanach. Do likwidacji są planowane najmniejsze, jednooddziałowe przedszkola w Kosmolowie, Sienicznie, Zedermanie, Żuradzie, Osieku i Braciejówce, a także olkuskie przedszkole nr 7. Olkusz ma zaledwie 17 mln zł subwencji oświatowej, a na utrzymanie szkół potrzebuje 31 mln zł. Po likwidacji pracę może stracić około 100 osób.
   Władze Wolbromia rozważają możliwość likwidacji najmniejszych i przez to najdroższych czterech szkół podstawowych: w Strzegowej, Porębie Dzierżnej, Chrząstowicach i Załężu. W ubiegłorocznym budżecie gmina miała 26 mln zł; wydatki oświatowe pochłonęły ponad 15 mln zł. W tym roku będą jeszcze wyższe, a subwencja, jaką otrzymuje gmina, wyniesie tylko 10 mln zł.
   Chrzanowska Rada Miasta już podjęła uchwałę intencyjną o likwidacji 3 gminnych placówek oświatowych: Szkoły Podstawowej w Pogorzycach, Gimnazjum nr 2 oraz Przedszkola nr 6 w Chrzanowie.
   Władze Trzebini rozważają likwidację szkół podstawowych w Psarach, Lgocie, Płokach i Czyżówce oraz zastanawiają się nad dalszym funkcjonowaniem przedszkoli nr 3 i 4. W poprzedniej kadencji próby likwidacji placówek skutecznie oprotestowali rodzice.
(GEG, PG, SMOL, SYP, LIZ)
   "Kłódka na szkolnej
bramie" - str. 27
   1 września 2003 r. po raz pierwszy w szkolnych ławach zasiadło 422 tys. dzieci, rok wcześniej naukę rozpoczynało o 15 tys. więcej pierwszoklasistów, a wszystkich uczniów było o 260 tys. więcej niż w roku szkolnym 2003/2004.
   W Małopolsce rok szkolny 2003/2004 rozpoczęło 550 tys. uczniów. W I klasach szkół podstawowych uczy się 40 tys. dzieci - to o 10 tys. mniej niż jeszcze 6 lat temu. W Krakowie do szkół uczęszcza 130,5 tys. uczniów, czyli o 2,5 tys. mniej niż w ubiegłym roku szkolnym.
   Zmniejszanie się liczby uczniów nie oznacza zmniejszania liczby nauczycieli; niektóre dane mówią nawet o wzroście zatrudnienia w szkołach. Nauczyciele mają coraz wyższe pensje, bo uzyskują kolejne stopnie awansu zawodowego. Samorządom nie rekompensuje się tych wydatków, bo państwowa subwencja oświatowa zależy tylko od liczby uczniów, a nie od poziomu i wykształcenia kadry nauczycielskiej. Pieniędzy jest więc coraz mniej, a wydatki na oświatę rosną.
    (GEG)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski