MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mocarze

Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Ludzie, Wigilia! Urzędnicy przemówili ludzkim głosem! Odkąd pracuję w „Dzienniku Polskim” na etacie ostatniej deski ratunku, przychodzą do mnie tłumy Czytelników przybitych złym traktowaniem przez urzędy.

Z mych statystyk wynika, że 90 proc. z nich nie rozumie wcale lub do końca, co urząd do nich napisał. Zastrzegam, że to nad wyraz rozgarnięci obywatele, nierzadko z tytułami, także profesorskimi. Ba, niedawno przyczłapał doświadczony urzędnik skarbówki, który nie mógł pojąć pisma ze... skarbówki. To pokazuje, że sięgnęliśmy dna, a właściwie – pukamy od dołu, zatopieni w mule absurdu.

Choć skończyłem różne studia, kursy i podyplomówki, nie pojmuję, czemu każde urzędowe pismo musi się zaczynać od przywołania pięciu milionów paragrafów na szesnastu stronach maczkiem, czemu funkcjonariusze państwa używają nowomowy trudniejszej do rozszyfrowania niż wyrażona klinami poezja Sumerów. Widocznie przekroczenie progu biura musi na urzędnika działać jak dopalacz.

I to o sile mocarza, bo nawet moja sąsiadka, fajna babka, potrafiąca godzinami pięknie i jasno rozprawiać o pelargoniach, przemienia się za biurkiem w machinę wypluwającą przerażająco niejasne równoważniki zdań. Tłumaczy, że „w przeciwnym razie pismo nie będzie urzędowe”.

Jak chwali się w „Rzeczpospolitej” resort finansów, brawurową odwagą na tym tle błysnęły izby skarbowe w Poznaniu i Zielonej Górze. Przy wsparciu ekspertów Banku Światowego w maju i czerwcu eksperymentalnie wysłały do zalegających z podatkami Polaków wezwania do zapłaty napisane... zrozumiałym językiem!

Nie wiem, jak oni to zrobili – musieli przy tym cierpieć katusze heroinisty na głodzie – ale udało się im odstawić żargon. Ba, zamiast grozić egzekucją, łagodnie poprosili o spełnienie obywatelskiego obowiązku. Efekt?! Zaległości spłaciło, i to ciupasem, prawie dwa razy więcej podatników niż w „normalnym” trybie.

Wychodzi na to, że Polacy nie są takimi kanciarzami, jak ich fiskus maluje. Po prostu chcieliby rozumieć, za co płacą. Istnieje podejrzenie, że to władza nie chce, by rozumieli. W odpowiedzi resort zapewnia, że będzie kontynuować ów niebywały „eksperyment”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski