Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mocna fuzja

Redakcja
Nie dalej jak na przełomie maja i czerwca Nissan poinformował o długoterminowej strategii na rynku krajów Ameryki Łacińskiej opartej na dotychczasowych osiągnięciach i doświadczeniach Renault. Dzięki wsparciu ze strony francuskiego kooperanta, Nissan zamierza osiągnąć w roku 2010 liczbę 150 tysięcy (rocznie) sprzedanych na terenie Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju samochodów własnej produkcji. Do 2005 roku Nissan zainwestuje w tym regionie świata sumę 300 milionów dolarów. W oparciu o nią rozwinięta zostanie produkcja pięciu różnych modeli Nissana. Plany przewidują również poszerzenie współpracy Nissana i Renault w zakresie nie tylko produkcji, ale także zakupów, sprzedaży i administracji.

MH

Podczas gdy jedne spółki padają, nie wytrzymując konkurencji, inne rozwijają się ku rozpaczy tej ostatniej. Zawiązana jakiś czas temu fuzja pomiędzy dwoma koncernami: francuskim Renault, a japońskim Nissanem ma się coraz lepiej.
 Pierwsza faza strategii tak zwanego _Nissan Revival Plan _obejmie produkcję nowego modelu o nazwie frontier. Sprzedaż tego samochodu w krajach Ameryki Łacińskiej powinna według prognostyków osiągnąć liczbę 20 tysięcy sztuk rocznie. Auto zostanie opracowane na bazie modelu frontier 2001, który od tego lata sprzedawany będzie także w USA. W całość przedsięwzięcia Nissan zainwestuje sumę 90 milionów dolarów. Na razie spółka Nissan - Renault wykorzysta wspólnych dostawców części, by w roku 2002 64 procent produkcji tych ostatnich powierzyć wytwórcom lokalnym.
 W rok po uruchomieniu produkcji frontiera w zakładach Renault w Curitiba (Brazylia) Nissan planuje rozpoczęcie produkcji drugiego modelu, ale już w zakładach kooperanta. Ma to być samochód o nazwie xterra. Model ten również sprzedawany jest i wytwarzany na terenie USA (w Tennessee) i jako klasyczny przedstawiciel kategorii SUV (sport utility vehicle) cieszy się tam dużym powodzeniem. Oprócz tego Nissan analizuje możliwośc uruchomienia w krajach Ameryki Łacińskiej produkcji trzech dalszych samochodów osobowych, chcąc w związku z tym do 2005 roku zainwestować dalszych 210 milionów dolarów.
 Jak już wcześniej wspomniano, Renault i Nissan zamierzają poszerzyć swoją współpracę na niwach handlu i administracji. I tak na przykład w Brazylii Nissan rozwinie swoją własną sieć dystrybucji, wybierając nowych koncesjonerów spośród sieci Renault. Podobna operacja przeprowadzona zostanie także w Argentynie. Usługi, logistyka oraz administracja połączone zostaną tutaj w oparciu o istniejącą już infrastrukturę Renault. Pozwoli to japońskiemu koncernowi zminimalizować koszty związane ze zwiększeniem produktywności i skuteczności dalszych działań.
 W najbliższym czasie, bo jeszcze w tym roku, Nissan utworzy na terenie Brazylii filię, której powierzone zostaną zadania poczynienia pierwszych inwestycji niezbędnych do produkcji wspomnianego już wcześniej frontiera. Począwszy od 2002 roku, filia ta będzie również importowała i sprzedawała w Brazylii produkowane przez siebie samochody.
 Brazylia to kraj, na terenie którego wzmożoną działalność prowadzi także Renault. Od 1995 roku francuski koncern notuje stały wzrost swoich akcji. Mając świadomość, że Brazylia to największy rynek Ameryki Łacińskiej, na realizację swoich strategii Renault desygnowało sumę 1,5 miliarda dolarów. Dzięki temu koncern spodziewa się sprzedaży 320 tysięcy samochodów rocznie w roku 2005.
 Będzie to możliwe także dzięki ultranowoczesnemu kompleksowi przemysłowemu jaki powstał i funkcjonuje w Sao Jose dos Pinhais w Curiutibie. Obejmuje on montownię samochodów osobowych (o wydajności 120 tysięcy aut rocznie) oraz zakłady produkujące zespoły napędowe. To właśnie tutaj Renault i Nissan zamierzają produkować małe samochody dostawcze: master i frontier.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski