Pół miliona ton azotoksu rozpylonego przez trzy dekady w całej Polsce zrobiło swoje. W Marcinkowie koło Mrągowa otworzono motylarnię. Azyl to potężna konstrukcja w kształcie ośmiokąta nakryta siatką. Wewnątrz różnobarwne schronienia dla rusałek, paziów królowej i zawisaków.
I zagony pachnących kwiatów oraz pospolitych chwastów. Te pierwsze karmią nektarem dorosłe owady, zaś rdesty, szczawie i pokrzywy są jedynym źródłem pożywienia dla większości gąsienic. Kto zechce, może prześledzić drogę od jaja, poprzez gąsienicę i poczwarkę do ulotnego owada.
I co najważniejsze, odświeżyć szkolną wiedzę i przypomnieć sobie, dlaczego gąsienicy nie wolno przezywać robalem. Na koniec najciekawsze: wychwalaną pod niebiosa przez naukowców motylarnię stworzono za prywatne pieniądze. Żadna instytucja powołana dla ochrony przyrody nie dołożyła ani grosza.
Może i dobrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?