Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motyle dzienne

Grzegorz Tabasz
Pół wieku temu po pierwszej z brzegu łące fruwało kilkadziesiąt gatunków dużych motyli dziennych. Potem zaczęła się Wielka Era DDT i po rojach kolorowych owadów zostało tylko wspomnienie.

Pół miliona ton azotoksu rozpylonego przez trzy dekady w całej Polsce zrobiło swoje. W Marcinkowie koło Mrągowa otworzono motylarnię. Azyl to potężna konstrukcja w kształcie ośmiokąta nakryta siatką. Wewnątrz różnobarwne schronienia dla rusałek, paziów królowej i zawisaków.

I zagony pachnących kwiatów oraz pospolitych chwastów. Te pierwsze karmią nektarem dorosłe owady, zaś rdesty, szczawie i pokrzywy są jedynym źródłem pożywienia dla większości gąsienic. Kto zechce, może prześledzić drogę od jaja, poprzez gąsienicę i poczwarkę do ulotnego owada.

I co najważniejsze, odświeżyć szkolną wiedzę i przypomnieć sobie, dlaczego gąsienicy nie wolno przezywać robalem. Na koniec najciekawsze: wychwalaną pod niebiosa przez naukowców motylarnię stworzono za prywatne pieniądze. Żadna instytucja powołana dla ochrony przyrody nie dołożyła ani grosza.

Może i dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski