MKTG SR - pasek na kartach artykułów

MPK jest za drogie, trzeba redukować kursy

Redakcja
Jak ograniczyć kursy autobusów MPK z Krakowa do podmiejskich wiosek? - zastanawiają się władze Zabierzowa. Fot. Barbara Ciryt
Jak ograniczyć kursy autobusów MPK z Krakowa do podmiejskich wiosek? - zastanawiają się władze Zabierzowa. Fot. Barbara Ciryt
Koszy utrzymania MPK rosną z roku na rok. Gmina Zabierzów planuje likwidację części linii i łączenie kursów. Głównie tych poza godzinami szczytu. Teraz samorząd dopłaca do kursów MPK 2 mln 150 tys. zł. Już wiadomo, że przewoźnik szykuje podwyżki.

Jak ograniczyć kursy autobusów MPK z Krakowa do podmiejskich wiosek? - zastanawiają się władze Zabierzowa. Fot. Barbara Ciryt

KOMUNIKACJA

Kwota dopłat może wzrosnąć w tym roku do 2,5 mln zł. A mieszkańcy nie chcą docierać do domu okrężnymi drogami. - Już teraz jeździmy jak Cyganie, po całej okolicy. Zamiast jechać z Bronowic 15 minut, nasza podróż trwa 1,5 godziny – mówią ludzie z Karniowic.

Tymczasem władze gminy mają kłopot. – Potrzebujemy wprowadzić oszczędności, bo koszty utrzymania MPK z roku na rok są większe. Chcemy wstrzymać tę tendencję. Jednak zależy nam również na tym, żeby utrzymać wysoki standard usług – mówi wicewójt Zabierzowa Wojciech Burmistrz.

Na zebraniach wiejskich niemal we wszystkich miejscowościach gminy są omawiane propozycje skrócenia kursów, łączenia ich i redukowania w tych godzinach, w których niewiele osób jeździ autobusami komunikacji miejskiej. - W MPK rosną koszty osobowe, ale także gwałtownie wzrosły ceny paliw – zaznacza wiceburmistrz. – Dopłacamy do komunikacji aglomeracyjnej z podatków naszych mieszkańców. Im więcej zapłacimy, tym zrobimy mniej swoich inwestycji. Mniej dróg wybudujemy i wyremontujemy, powstanie niej chodników – podkreśla Wojciech Burmistrz. Władze gminy nie chcą robić drastycznych cięć kursów, bo wiedzą, że sporo mieszkańców dociera do pracy czy szkoły tylko dzięki MPK. Nie mają alternatywnych środków komunikacji.

Na zebraniach ludzie są informowani i proszeni, by przekazywali swoje uwagi związane z kursowaniem autobusów aglomeracyjnych, by podzielili się propozycjami zmian, które mogłyby doprowadzić do ograniczenia kosztów. - _Po przedyskutowaniu z mieszkańcami wszelkich propozycji zmian w rozkładach jazdy MPK liczymy, że uda się wprowadzić około 10 procentowe oszczędności _– mówi Burmistrz.

Podkreśla przy tym, że nikt nie ma zamiaru likwidować ulg dla uczniów, studentów oraz ulgowych przejazdów emerytów i rencistów.

Radni gminni z jednej strony ubolewają, że koszty utrzymania MPK rosną, ale o rezygnacji z komunikacji miejskiej nie chcą słyszeć. – _Komunikacja busowa, która jest rozwinięta w naszej gminie, nie wystarczy. Poza tym busy nie sprawdzą się podczas srogich zim. W takich sytuacjach kursy często „wpadają” z rozkładu. Mieszkańcy czekają na przystankach i marzną. MPK wyjeżdżą w trasę bez względu na pogodę – _zaznaczają radni gminy Zabierzów.

Propozycje zmian i oszczędności dotykają wszystkich miejscowości i wszystkich linii MPK, które jeżdżą przez gminę Zabierzów.__

W wielu miejscowościach mieszkańcy rozumieją, że gmina dopłaca z ich podatków i zgadzają się na pewne ustępstwa. Głównie te dotyczące kursów poza godzinami szczytów rannego i popołudniowego. Niektórym wioskach władze gminy przedstawiają propozycję wydłużenia kursów przez inne miejscowości. Tak jest np. w Zelkowie, dojeżdżający tam autobus 248 mógłby w pewnych godzinach dnia jechać przez Karniowice. - Nadrobiłby tylko 4 km i dowiózłby zarówno mieszkańców Zelkowa, jak i Karniowic – proponuje sołtys Karniowic Jacek Kozera. – Ponadto zasadne byłoby, gdyby w tym czasie linia jeżdżąca do Krzeszowic dowiozłaby mieszkańców Ujazdu. Wówczas nasz autobus nie musiałby jechać przez tę wioskę _– mówi Kozera. Zaznacza, że dzięki takim zmianom byłaby możliwość zrezygnowania z kursów autobusu jadącego tylko do Karniowic.
– _Jeśli już zgodzimy się na łączenie takiego kursu, to będziemy obstawać przy tym, żeby autobus najpierw jechał do Karniowic, a potem do Zelkowa
– zaznacza pani Renata, mieszkanka Karniowic. – _Już teraz jeździmy jak Cyganie. Zwiedzamy całą okolicę wszystkie sąsiednie wioski, wszystkie zakamarki. Jedziemy dookoła__przez Ujazd, Brzezie _– ubolewa pani Renata. Inni mieszkańcy też mówią, że mają dość „wycieczek krajoznawczych”.

Wicewójt Zabierzowa zapewnia, że mieszkańcy Karniowic nie będą docierali do domu przez Zelków. - _Jeśli połączymy kursy, to autobus będzie musiał zajechać najpierw do Karniowic, bo w Zelkowie ma końcowy przystanek i tak musi zostać _– zaznacza.

Jednak mieszkańcy Karnoiowic mają sporo propozycji poprawy kursów w obecnym rozkładzie. Tuż po godzinie 13 i po 15 jedzie za mały autobus z Krakowa do Karniowic. – W tym czasie codziennie jest wielki tłok w autobusie. Gdyby doszło do łączenia linii trzeba wziąć pod uwagę takie sytuacje – zaznaczają mężczyźni z Karniowic, którzy każdego dnia korzystają z MPK.

Mieszkańcy w wielu miejscowościach gminy Zabierzów zaznaczają, że najwięcej oszczędności należy robić tam, gdzie obok autobusów jeżdżą również pociągi.

Władze gminy najchętniej dowoziłyby mieszkańców do stacji PKP. Jednak jak zaznaczają wciąż nie można się doczekać połączonego biletu kolei i MPK. Mieszkańcy deklarują, że korzystaliby z takiego połączenia, gdyby bilet był jeden, obecnie musieliby kupować kilka biletów, co okazuje się zbyt drogie. Ponadto wielu chętnie dojeżdżałoby samochodami do dworca w Zabierzowie i dalej do Krakowa jechało pociągiem, a po mieście tramwajem lub autobusem. Podróżujący takimi rozwiązaniami są zainteresowani. A propozycje połączonych kursów i tworzenia jednego biletu były wielokrotnie omawiane przez władze województwa małopolskiego, miasta Krakowa, przedstawicieli MPK oraz Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jednak efektów nie ma.

Tylko gmina Zabierzów się do tego przygotowuje. – Pozyskaliśmy teren dawnej bocznicy kolejowej w Zabierzowie i będziemy budowali tam parking, czyli rozszerzali już istniejący – mówi wicewójt Wojciech Burmistrz. Jednak dokąd nie ma połączonych biletów kolejowych i MPK gmina musi słono płacić za kursy autobusów aglomeracyjnych do miasta. Zdarzają się kursy, z których sporadycznie ktoś korzysta. Mieszkańcy niechętnie zgadzają się na ich likwidację. – _A gdyby ktoś chciał nim jechać, nie będzie miał takiej możliwości _– obawiają się.

Władze gminy nie dają za wygraną. Do oszczędności wciąż namawiają swoich mieszkańców. – Nawet gdybyśmy zaoszczędzili tylko 5 proc., czyli około 100 tys. zł, to będzie jakiś sukces, bo przynajmniej zahamujemy zwyżkową tendencję dopłat dla MPK – podkreśla wicewójt.

Barbara Ciryt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski