Faworytem są "Mineralne", które w pierwszym rozegranym w Austrii meczu wygrały 3:1. - Ale trzeba dmuchać na zimne, bo rywal potrafi grać w siatkówkę - mówi trener polskiej ekipy Bogdan Serwiński.
Dziś ze względów formalnych na boisko nie wybiegnie nowa atakująca muszynianek Marina Cvetanović, która w tej edycji Ligi Mistrzyń grała w barwach rumuńskiej Stiinty Bacau i klub z Muszyny musi teraz czekać na certyfikat Słowenki z Europejskiej Konfederacja Piłki Siatkowej.
- A do tego droga jest daleka. Jeśli jednak chodzi akurat o ten dzisiejszy mecz, to powodu do niepokoju z powodu braku Mariny nie ma - zapewnia szkoleniowiec małopolskiego zespołu. - Do tej pory radziliśmy sobie w składzie jedenastosobowym, więc rozegranie jeszcze tylko jednego meczu w takim zestawieniu nie będzie kłopotem - dopowiada szkoleniowiec.
Jeśli muszynianki przejdą austriacką przeszkodę, w 1/4 finału prawdopodobnie zagrają z azerskim Lokomotiwem Baku, który w pierwszym meczu 1/8 pewnie pokonał u siebie Hapoel Kfar Saba 3:0.
(ŁM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?