Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mysikrólik prawdziwym królem zimy. Felieton Grzegorza Tabasza

Grzegorz Tabasz
To zapewne z powodu małych rozmiarów ciała. Rzeczywiście mysikrólik waży nie więcej niż siedem gramów. Tyle, co połowa polnej myszki. Cóż z niego za król, który wagą dorównuje ledwo połowie tuszy przeciętnego poddanego.

Jeśli potraktować nazwę poważnie, to mysikrólik nie jest władcą gryzoni lecz pory roku. Podglądałem go w mroźny dzień. W słoneczne południe termometr pokazał sześć kresek poniżej zera. Upierzona odrobinka siedziała na czubku świerka. I ćwierkała.

W puchowej kurtce, czapce i rękawicach czułem kąsający mróz a on śpiewał! Niech mi ornitolodzy wybaczą, może to tylko moja wyobraźnia, ale dla mojego ucha była to znana muzyczna wariacja o złej zimie. Z rytmicznym refrenem o dawaniu nauczki. Kuszenie losu? Sam nie wiem.

Siedmiogramowe ciałko mysikrólika chroni jeno liche okrycie z piórek. Przetrwanie wymaga utrzymania stałej temperatury ciała przez całą dobę. I ciągłego dopływu pożywienia przy wysokiej przemianie materii. Całej masy zimujących owadów, poczwarek i jaj zbieranych na najcieńszych gałązkach. Pomimo okoliczności mysikrólik wyglądał na zadowolonego z życia. I najedzonego. Żadnego stresu.

Nawet nie spojrzał na karmnik w pobliskiej leśniczówce, gdzie stado sikorek pochłaniało kolejną porcję słonecznika. Ze stoickim spokojem siedział na mrozie i śpiewał. Proszę państwa oto prawdziwy król zimy.

Ekobudownictwo wywinduje ceny mieszkań?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski