Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. W powiecie jest coraz trudniej o pracowników

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Pracodawcy przyznają, że mają problem ze znalezieniem pracowników. Na III Targach Pracy przedstawiali swoje oferty.

Liczby nie pozostawiają wątpliwości. Na koniec lutego br. w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowanych było 3660 osób (stopa bezrobocia wynosiła 8,2 proc.), podczas kiedy w analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 5057 (a stopa bezrobocia sięgała 11,5 proc.). To jedna strona medalu.

Drugą był tłum kłębiący się przed wejściem do Zespołu szkół Techniczno-Ekonomicznych, gdzie odbywały się Targi Pracy. - Szukam pracy w normalnym wymiarze godzin, od poniedziałku do piątku za ok. 2 tys. zł na rękę. Byłem kierowany już do kilku firm, które miały oferować takie warunki, a na miejscu okazywało się, że pracuje się po 11 godzin i we wszystkie soboty - mówił jeden z bezrobotnych.

Od początku br. do PUP wpłynęło 1078 ofert pracy ( 617 zwykłych i 461 subsydiowanych). Na prace niemal „od ręki” mogą liczyć pielęgniarki oraz kierownicy z kat. C+E. - Miejsc pracy jest więcej, to widać po liczbie ofert. Firmy coraz częściej próbują ściągać pracowników z okolic, organizując dojazdy - mówią Izabela Młynarczyk i Renata Przała z myślenickiego PUP. Problem, jak dodają, jest brak doświadczenia, umiejętności, lub odwrotnie: zbyt wysokie wykształcenie. Pracodawcy narzekają też na nieodpowiedzialność.

- Jest coraz trudniej o pracowników - mówi Jacek Obłąk, właściciel firmy produkującej m.in. okna, drzwi i bramy garażowe, poszukujący przedstawicieli handlowych, sprzedawców i montażystów. - Według mnie problemem jest to, że nie wystarczy tylko przyjść. Ludzie szukają zarobku, a nie pracy. W tym, że chcą zarobić, nie ma nic złego, ale potrzeba jeszcze chęci i zaangażowania. - Młodym się mówi „masz prawo”, a zapomina się wspomnieć o obowiązkach - uważa.

O dużej rotacji, zwłaszcza wśród młodych i o niedoborze pracowników słyszymy też od rekrutujących dobczyckiej firmy zajmującej się przetwórstwem tworzyw sztucznych. Oprócz pracy w systemie zmianowym, firma oferuje zatrudnienie na miejscu i możliwość awansu.

- Same jesteśmy tego przykładem, bo zaczynałyśmy od pracy na produkcji - mówiły kobiety. Poszukują pracowników produkcji, magazyniera i inżyniera jakości. Na kilkunastu stanowiskach oferowano też pracę dla m.in. sprzedawców materiałów budowlanych, kowali, operatorów wtryskarek, mechaników, elektromechaników, doradcy ds. kredytów, blacharzy, kucharzy, kelnerów, elektryków, szwaczek i stolarzy meblowych.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski