Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśleniczanie już nieraz udowadniali swoją empatię. Teraz mają okazję pomóc Flor z Limy

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Katarzyna Jawor apeluje o wsparcie zrzutki na pomoc 17-latce
Katarzyna Jawor apeluje o wsparcie zrzutki na pomoc 17-latce Fot. Katarzyna Hołuj
Myśleniczanka, świecka misjonarka posługująca na co dzień wśród biedoty zamieszkującej slumsy w stolicy Peru, apeluje o pomoc dla jednej ze swoich podopiecznych.

To 17-letnia Flor, która w grudniu br. będzie musiała opuścić Dom Dziecka, w którym mieszka. Prosto z niego może trafić na ulicę, bo w rodzinnym domu nie ma dla niej miejsca - są za to bieda, alkohol, narkotyki i choroby. Jak mówi Katarzyna Jawor, świecka misjonarka, która pochodzi z Myślenic i akurat przebywa tu na urlopie, nie są to warunki dla młodej dziewczyny, która zaczyna dorosłe życie.

Dlatego postanowiła pomóc Flor, którą dobrze zna, bo pomaga w Domu Dziecka, w którym dziewczyna teraz mieszka. Chciałaby zebrać pieniądze na wybudowanie maleńkiej (3 na 4 m) drewnianej dobudówki do domu babci Flor. Na to i jej skromne urządzenie (w łóżko, stół i szafę) potrzeba ok. 5 tys. zł.

W ich zebraniu pomagają już internauci, bo na portalu zrzutka.pl z pomocą przyjaciół z Myślenic, zorganizowała zbiórkę. W dwa dni, do wczorajszego popołudnia była już zebrana jedna trzecia niezbędnej sumy (Link do zrzutki)

Jeśli udałoby się zebrać więcej niż 5000 zł, można by wyposażyć Flor w sprzęt fryzjerski (dziewczyna uczy się w szkole średniej, ale równolegle zdobywa też zawód w szkole fryzjersko-kosmetycznej), żeby mogła rozpocząć pracę i miała się z czego utrzymać.

Kasia już teraz jest wdzięczna za całą okazaną pomoc, nie tylko Flor. Myśleniczanie już nie raz przychodzili z pomocą młodym, skrajnie biednym Peruwiańczykom. To dzięki ich zbiórce na bilety lotnicze, trzy dziewczyny z Peru mogły przylecieć do Polski na Światowe Dni Młodzieży. - To zmieniło je same, ich ambicje i ich życie - mówi Katarzyna. - Wróciły do domów, dając piękne świadectwo o Polsce i ilekroć wybieram się stamtąd do Polski, proszą, abym wszystkich pozdrowiła i jeszcze raz podziękowała za wszystko, czego tu doświadczyły. Także dzięki pomocy myśleniczan chory Wilmer, który nie mógł przyjechać na ŚDM (właśnie z powodu choroby) zyskał nowy dom. - Ten dom nie tylko polepszył jego komfort życia, ale dał mu coś znacznie ważniejszego, bo nadzieję na wyzdrowienie. Dzięki temu, że wreszcie ma czysty, sterylny dom może zostać zakwalifikowany do przeszczepu nerek - mówi Katarzyna.

Wreszcie też do Peru wysłane zostały ciepłe, kolorowe koce uszyte przez myśleniczanki. Trafiły do najbiedniejszych dzieci żyjących w slumsach lub wprost na ulicy. - W Limie tylko przez trzy miesiące w roku jest ciepło, a poza tym powietrze jest chłodne i wilgotne. Dlatego koce są tak ważne. Dziękuję za nie i za każdy wyraz miłości dla tych dzieci i dorosłych z drugiego końca świata. Bez tej pomocy, jaką tu dostaję nie byłabym w stanie zrobić wielu dobrych i pięknych rzeczy - mówi Kasia. - Potrzeby są tam naprawdę wielkie, a takich osób jak Flor czy Wilmer są setki, jeśli nie tysiące. Niedaleko „mojego” Domu Dziecka jest kilka innych, w tym jeden dla dziewcząt, które są ofiarami przemocy domowej, w tym seksualnej. Panuje w nim ogromna bieda, dlatego im także chciałabym kiedyś pomóc.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski