Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ekspresową szosę pod Tatry długo poczekamy…

Redakcja
PODHALE. Gdy w grudniu został upubliczniony projekt Programu Budowy Dróg Krajowych do roku 2013 i nie znalazły się w nim dwa mocno zaawansowane decyzyjnie odcinki nowej "zakopianki”: Lubień–Rabka i Rdzawka–Nowy, wielu wierzyło, że wprowadzenie ich do Programu to kwestia mobilizacji sił i odpowiednio mocnych "lobbingów”.

Fot. Andrzej Wiśniewski

Szło przecież to, by droga pod Tatry przestała być "drogą śmierci”. Efekt pospolitego ruszenia w obronie "zakopianki” trudno jednak uznać za satysfakcjonujący. Czy rzeczywiście tak długo oczekiwana i planowana inwestycja była nie do uratowania w najbliższych dwóch latach?

Do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka wysłano wszystkie możliwe rezolucje i wystąpienia, zadziałał jak mógł także “lobbing parlamentarny” z Małopolski. Etap “konsultacji społecznych” oczekiwanych rezultatów jednak nie przyniósł.

– Myślę, że sprawa budowy kolejnych odcinków “zakopianki” oddaliła się do 2020 roku, bo teraz już nie będzie środków – realistycznie stwierdzał już w styczniu poseł Edward Siarka. Nawet trudno powiedzieć, jakie straty to pociągnie, ponieważ stracą ważność wszystkie uzgodnienia. Bardzo poważne problemy stwarza to też dla właścicieli gruntów, bowiem terenów rezerwowanych pod budowę nowej szosy nie mogą ani wykorzystać w inny sposób, ani dostać za nie odszkodowań.

Monity w sprawie “zakopianki” złożyły u ministra infrastruktury solidarnie parlamentarne kluby i PiS, i PO. Skrzyknęli się tez posłowie z Małopolski, w liczbie około 20 podpisując drogową petycję do szefa resortu.

Na odcinku Rabka–Lubień, niestety, nic dobrego od dawna się nie działo. Dla następnego odcinka – Rdzawka – Nowy Targ – została wydana tzw. decyzja środowiskowa, będąca podstawą do starania się o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. I wtedy wszystko utknęło. O ile odcinek Lubień–Rabka “wypadł” z projektu Programu Budowy Dróg Krajowych do bliżej nieokreślonego czasu “po roku 2013”, tak odcinek Rdzawka – Nowy Targ w ogóle się w nim nie znalazł.

Tuż przed świętami, jeszcze w ramach “konsultacji społecznych”, burmistrz Nowego Targu, Marek Fryźlewicz, skierował do ministra Grabarczyka obszerne wystąpienie. Przywołując rezolucję Rady Miasta sprzed prawie dwóch lat, w sprawie budowy nowej “zakopianki”, występował on o utrzymanie w projekcie programu przebudowy odcinka Lubień–Rabka do 2012 r., wpisanie do projektu budowy odcinka Rdzawka – Nowy Targ oraz uwzględnienie budowy tzw. obwodnicy południowo–wschodniej miasta, z włączeniem do drogi krajowej nr 49 (Nowy Targ – Jurgów – granica państwa). Argumenty za tymi inwestycjami padały nie nowe, ale ważkie: średnie dobowe natężenie ruchu na tych odcinkach większe niż średnie w kraju i województwie; niechlubna sława “zakopianki” jako “drogi śmierci”; konieczność poprawienia komunikacyjnej dostępności Podhala dla turystów i szansa na rozwój regionu, stymulowany też rozbudową lotniska w Nowym Targu, ku któremu miałaby prowadzić obwodnica oraz fakt, że miasto wcześniej dokonało wszelkich potrzebnych uzgodnień. Burmistrz ostrzegał, że cierpliwość właścicieli gruntów nie jest bezterminowa:

(...) W końcu pojawią się głosy, aby odblokować tereny, które – szczególnie na Równi Szaflarskiej, w miejscu mającego powstać węzła Nowy Targ – Południe, są bardzo korzystne do komercyjnego zagospodarowania. Wówczas niejako “na własne życzenie” powstanie konflikt podobny do tego, z jakim mamy do czynienia na odcinku pomiędzy Szaflarami a Zakopanem.

Gros samorządowców z Podhala podpisało się pod apelem, jaki poseł Andrzej Gut–Mostowy, przy wsparciu radnych wojewódzkich: Barbary Dziwisz, Franciszka Bachledy–Księdzularza i Jagny Marczułajtis, jeszcze 24 grudnia, też w ramach “konsultacji społecznych” wystosował do ministra Grabarczyka – z intencjami jak wyżej. Lecz odzewu na te wszystkie akcje nie było...

Niektórzy wierzyli jeszcze, że o "zakopiankę” najskuteczniej można by powalczyć, np. organizując demonstrację w Warszawie. Miało się też odbyć spotkanie zainteresowanych tą inwestycją samorządów z ministrem, lecz do niego nie doszło. Gdy ani Kraków, ani Poznań nie zdołały obronić swoich obwodnic – szanse na pociągnięcie szosy pod Tatry były już znikome. Minister Grabarczyk złożył jedynie zapewnienie, że odcinek Lubień–Rabka będzie budowany "zaraz po 2013 roku”. O kolejnym odcinku poseł Siarka, który niedawno składał kolejną interpelację w sprawie drogi ekspresowej S–7, mówi teraz bez większych nadziei:

– Na ile znam procedurę zapewnienia środków dla takich inwestycji, na dzisiaj nie ma szans, żeby odcinek Rdzawka _ Nowy Targ był budowany po 2013 roku. Czy zrobiliśmy wszystko? Wydaje mi sie, że była duża mobilizacja. Ale ten odcinek, niestety, idzie w zapomnienie... W interpelacji pytałem, ile pieniędzy wydano na projekty i decyzje. Odpowiedzi jeszcze nie mam. Tylko w obszarze Raby Wyżnej przez 15 lat – z względu na “zakopiankę” kilkakrotnie zmieniały się koncepcje razem z planami zagospodarowania przestrzennego. Mieliśmy trzy różne wersje podkładów geodezyjnych, do każdej studium trasowe... Nie ukrywam też, że w Warszawie przegrywamy na postawie gminy Szaflary, słysząc kontrargument: “przecież wy nie chcecie tej drogi”...

– Cały czas rozmawiam z ministrem Grabarczykiem i wiceministrem Stępniem – mówi z kolei poseł Andrzej Gut–Mostowy. Staram się monitować i przypominać. Odcinek Rdzawka – Nowy Targ miał co prawda decyzję środowiskową, ale obowiązuje pewna kolejność. Nie wszystkie prace uzgodnieniowe na tym odcinku zostały też zakończone – problemy są jeszcze w Rdzawce. Na odcinku Szaflary – Biały Dunajec to jeszcze kwestia dyskusji z radami. Natomiast na odcinku Poronin – Zakopane większych problemów nie ma i nowa szosa łączyłaby się z obwodnicą Zakopanego.

O terminach jednak żaden z parlamentarzystów nie wspomina.

Burmistrz Nowego Targu, Marek Fryźlewicz, który jako pierwszy w grudniu słał do ministra petycję w trwodze, że kształt krajowego programu może obrócić wniwecz wieloletnie wysiłki i inwestora, i miasta, które dokonywało niełatwych uzgodnień – teraz mówi:

– Wiadomo już, że przełożenia na Warszawę nie ma. Chcemy się jeszcze spotkać z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie. Jeden z inwestorów oczekuje zbudowania skrzyżowania ul. Szaflarskiej z “zakopianką” – ronda rozwiązującego wyjazd z miasta na szosę, liczy, że samorząd wystąpi z taką inicjatywą.

Anna Szopińska

[email protected]

R E K L A M A

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski