FLESZ - Koronawirus. Część sklepów zamknięta
Sytuacja była nieco surrealistyczna. Za oknem śnieg, mróz, a po domu łazi spasiony kleszcz. Najcieplejsza zima półwiecza pozwoliła przetrwać wielu pasożytom i szkodnikom. Kleszcze są najwredniejsze. Wszędobylskie, spragnione naszej krwi i do tego przenoszą kilka paskudnych chorób. Kleszczy nie można wytruć, gdyż w arsenale chemicznych trucizn nie mamy wybiórczych pestycydów zabijających wyłącznie kleszcze. Jednym z naturalnych sprzymierzeńców są łasice i wiewiórki.
Biegając po ziemi zbierają na siebie niczym magnes setki kleszczy. Taka łasica przemierza dziennie kilkanaście kilometrów. Zajrzy w każdy kąt. Nie ominie żadnej mysiej dziury. Wetknie głowę do korytarza nornic. Nim zapadnie w krótką drzemkę dokona przeglądu futerka i zręcznymi łapkami wyrwie krwiopijców. Czyli zniszczy. Wiewiórki są nieco mniej wydajne, ale i tak zrobią co trzeba. Szkoda, że u nas nie żyją oposy. Każdy z nich niszczy na sobie kilka tysięcy kleszczy tygodniowo. Trudno. Z braku oposów kochajmy łasice. I wiewiórki. Wrócę do mojego kleszcza. Zrobiłem z nim to samo, co z innymi. Zabiłem na śmierć.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?