Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nastał czas kleszczy

Grzegorz Tabasz
Kot przeciągnął się leniwie i na podłogę spadła czarna kuleczka wielkości czereśni. Drgnęła i kolebiąc się na boki ruszyła niezdarnie do przodu. Nie wiem jakim cudem przeoczyłem samicę kleszcza ssącą bezkarnie krew z mojego kocura, ale musiałem przyjąć do wiadomości, iż nastał czas kleszczy.

FLESZ - Koronawirus. Część sklepów zamknięta

Sytuacja była nieco surrealistyczna. Za oknem śnieg, mróz, a po domu łazi spasiony kleszcz. Najcieplejsza zima półwiecza pozwoliła przetrwać wielu pasożytom i szkodnikom. Kleszcze są najwredniejsze. Wszędobylskie, spragnione naszej krwi i do tego przenoszą kilka paskudnych chorób. Kleszczy nie można wytruć, gdyż w arsenale chemicznych trucizn nie mamy wybiórczych pestycydów zabijających wyłącznie kleszcze. Jednym z naturalnych sprzymierzeńców są łasice i wiewiórki.

Biegając po ziemi zbierają na siebie niczym magnes setki kleszczy. Taka łasica przemierza dziennie kilkanaście kilometrów. Zajrzy w każdy kąt. Nie ominie żadnej mysiej dziury. Wetknie głowę do korytarza nornic. Nim zapadnie w krótką drzemkę dokona przeglądu futerka i zręcznymi łapkami wyrwie krwiopijców. Czyli zniszczy. Wiewiórki są nieco mniej wydajne, ale i tak zrobią co trzeba. Szkoda, że u nas nie żyją oposy. Każdy z nich niszczy na sobie kilka tysięcy kleszczy tygodniowo. Trudno. Z braku oposów kochajmy łasice. I wiewiórki. Wrócę do mojego kleszcza. Zrobiłem z nim to samo, co z innymi. Zabiłem na śmierć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski