Jeszcze nie ma krakowskiej listy ulic do dekomunizacji, a już burzliwa dyskusja na ten temat podzieliła radnych. Wszystko za sprawą Bolesława Kosiora z PiS, który przygotował projekt uchwały w sprawie zmiany nazw „budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej propagujących komunizm lub inny ustrój totalitarny”.
O jakie urządzenia chodzi? - Przepisałem to zdanie z ustawy o zakazie propagowania komunizmu - przyznaje radny Kosior. Dodaje, że dekomunizacją powinny być objęte nie tylko ulice i place, ale cała przestrzeń publiczna, na przykład budynki, mosty. Nie potrafi jednak powiedzieć, które z nich powinny zostać w Krakowie zdekomunizowane. Do opracowania takiej listy chce zobowiązać prezydenta Krakowa. Zgodnie z projektem uchwały przygotowanym przez radnego, prof. Jacek Majchrowski powinien to zrobić do 28 września tego roku. - Czasu mamy mało, ponieważ do 2 września 2017 roku musimy zmienić nazwy komunistycznych ulic. A każda propozycja będzie wywoływała długie dyskusje - przewiduje radny Kosior.
Już teraz jego projekt wywołał burzę na posiedzeniu Komisji Kultury Rady Miasta. - Propozycja Bolesława Kosiora to karykatura dekomunizacji, idei, z którą wszyscy się zgadzamy. Teraz rozpocznie się dyskusja o tym, które budynki w Nowej Hucie promują szkodliwą ideologię - mówi Tomasz Urynowicz (PO), radny z Nowej Huty.
Jego koledzy z Komisji Kultury zaczęli się zastanawiać, czy po przegłosowaniu uchwały radnego PiS okaże się, że taka nazwa jak Teatr Ludowy promuje ideę totalitaryzmu i będzie musiała zostać zmieniona.
- Może będziemy dekomunizować nazwę Nowej Huty albo wykreślimy z podręczników architekturę socrealizmu - ironizuje radny Urynowicz.
Efektem uchwały może być także usunięcie czołgu z os. Górali. Nosi on imię IS-2 na cześć Józefa Stalina. Trafił do Nowej Huty w 1969 r. Teraz stał się atrakcją turystyczną, a cudzoziemcy robią sobie przy nim zdjęcia.
Konsekwencją uchwały radnego Kosiora może być zniknięcie także alei Przyjaźni. Radni zaczęli się również zastanawiać, co z nazwami krakowskich kopców, bo przecież Kościuszko był lewicowy, a Piłsudski socjalistyczny.
- Sprawa zaczyna być groteskowa. Nie wyobrażam sobie np. dekomunizacji ulicy Broniewskiego, który oprócz tego, że miał komunistyczne poglądy był jednak wspaniałym poetą - mówi radna Teodozja Maliszewska z PO.
Według Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie powinno zniknąć sześć nazw upamiętniających komunistów: Lucjana Szenwalda, Emila Dziedzica, Franciszka Kajty, Janka Szumca, Jana Szwai i Józefa Marcika. Wszyscy byli działaczami najpierw Komunistycznej Partii Polski, a później Polskiej Partii Robotniczej. Według IPN prowadzili działalność antypolską.
Radni mają także swoje propozycje. Bolesław Kosior przedstawił listę 21 ulic, wśród których znalazły się m.in.: Czechosłowacka, Bohaterów Wietnamu, Macieja Słomczyńskiego i Juliana Przybosia. Znani pisarze znaleźli się na tej liście dlatego, że w 1953 roku podpisali się pod listem z poparciem dla stalinowskich władz PRL, po aresztowaniu duchownych katolickich skazanych na karę śmierci w sfingowanym procesie pokazowym, zwanym procesem księży kurii krakowskiej.
Radny Kosior uważa, że czas, aby usunąć skompromitowane osoby z przestrzeni miasta. - Jest wiele innych, które powinny zostać upamiętnione, na przykład Inka - argumentuje radny.
Jednak nie wszyscy radni PiS są tak radykalni w poglądach. - Trzeba dekomunizować ulice, ale z umiarem. Uważam, że ten proces nie powinien dotyczyć osób, które pamiętamy z jakiejś innej, wartościowej działalności - przekonuje Łukasz Słoniowski, radny PiS.
Jako przykład podaje Wisławę Szymborską. - Nie byłbym przeciwny nadaniu jej nazwy ulicy w Krakowie, chociaż napisała wiersz o ustach towarzysza Stalina - mówi radny. Dekomunizacją nie objąłby także ulicy Słomczyńsiego i Przybosia.
Większość nazw ulic związanych ze Związkiem Radzieckim zniknęła w Krakowie już w 1991 roku. Rada Miasta zmieniła wtedy nazwy ok. 120 ulic, które kojarzyły się z komunizmem (więcej na ten temat w ramce).
Jak informuje Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta, tylko na ulicach zaproponowanych przez IPN do zmiany nazwy mieszka ok. 6 tys. osób. Nie będą musieli płacić za wymianę dowodów. Poza tym i tak nie ma obowiązku wpisywania w dowodzie meldunku. Samorząd jednak będzie musiał pokryć koszty wymiany tabliczek.
***
Ulice do zmiany nazwy
Ulice, którym - według IPN - koniecznie trzeba zmienić patronów:
Jana Szwai
Lucjana Szenwalda
Emila Dziedzica
Franciszka Kajty
Janka Szumca
Józefa Marcika
Lista ulic do zmiany nazw według radnego Bolesława Kosiora:
Wł. Spasowskiego
Bohaterów Wietnamu
Kościuszkowców
Braterstwa Broni
Czechosłowacka
Komuny Paryskiej
Juliana Przybosia
Macieja Słomczyńskiego
Zdekomunizowane ulice
Ulice zdekomunizowane przez Radę Miasta w 1991 roku:
ul. Armii Ludowej - na ul. ks. Władysława Gurgacza
ul. Armii Radzieckiej - na ul. Edwarda Rydza-Śmigłego
ul. I Armii Wojska Polskiego - na ul. Juliusza Kadena Bandrowskiego
ul. Z. Berlinga - na ul. Wacława Lipińskiego
ul. Czterech Pancernych - na ul. Józefa Unruga
ul. Róży Luksemburg - na ul. ks. Ferdynanda Machaya
ul. F. Engelsa - na ul. gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza
ul. J. Gagarina - na ul. Jasnogórską
ul. Gwardii Ludowej - na ul. Walerego Sławka
ul. K. Marksa - na ul. Ludźmierską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?