Serwis Netflix, czyli największa wypożyczalnia filmów i seriali przez internet, jest już dostępny w Polsce. Firma zapisała się w annałach internetową premierą serialu „House of Cards”, w gwiazdorskiej obsadzie z Kevinem Spacey w roli głównej. Telewizje mogły wtedy poczuć się zagrożone, bo internet udowodnił, że z powodzeniem przejmuje funkcję wielkich stacji i przyciąga rzesze widzów.
Profesor Wiesław Godzic, medioznawca, porównuje ofertę Netflix do pakietu NC+. Twierdzi, że nowy serwis tylko początkowo będzie budził wielkie zainteresowanie. - Z czasem opadnie ono naturalnie, bo ileż można oglądać seriali? - zastanawia się medioznawca.
Ale Netflix to nie tylko seriale, ale i filmy, choć baza tych ostatnich nieco się skurczyła. Wszystko dlatego, że firma straciła kontrakt z siecią Epix, która gwarantowała dostęp do kasowych hollywoodzkich filmów.
W praktyce oznacza to, że klienci Netfliksa nie zobaczą m.in. produkcji wielkich wytwórni, jak MGM i Paramount. Z oferty znikną niebawem takie filmy, jak „Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia” czy „World War Z”. Nie trafią też do naszych domów najnowsze filmy hollywoodzkich gigantów rozpowszechniane przez Epix.
Netflix oferuje widzom trzy opcje: Basic, Standard i Premium. W każdej z nich korzystanie z serwisu przez pierwszy miesiąc jest darmowe. Później, jeśli zechcemy, będziemy musieli zapłacić.
Za Basic - ok. 35 zł miesięcznie (dostępne tu filmy i seriale są jednak pozbawione jakości HD oraz Ultra HD, a także możliwości oglądania w tym samym czasie na więcej niż jednym urządzeniu). Standard kosztuje ok. 43 zł za dostęp do filmów HD oraz możliwość korzystania w tym samym czasie z serwisu na dwóch ekranach. Za opcję Premium zapłacimy najwięcej, bo ok. 51 zł, ale za to będziemy mieli dostęp do wszystkich opcji serwisu plus możliwość korzystania z oferty serwisu jednocześnie na czterech różnych odbiornikach. Do korzystania z serwisu Netflix uprawnieni są posiadacze kart kredytowych lub konta PayPal. By móc skorzystać z oferty wystarczy dokonać wyboru abonamentu, a następnie przejść rejestrację.
Strona dla polskich użytkowników jest na razie dostępna jedynie w języku angielskim. W wirtualnych zbiorach znajdują się filmy fabularne oraz seriale, z których część została wyprodukowana przez Netflix. Do oferty należą m.in. „Orange Is the New Black” czy „Daredevil”. W polskiej wersji nie ma natomiast „House of Cards”. Prof. Godzic twierdzi, że tego typu ofertę docenią przede wszystkim widzowie młodzi, w przedziale 30-40 lat. Jego zdaniem, starsi widzowie nie zaakceptują tego typu narracji. Oni wolą coś prostszego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?