MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie radną, bo syn kandyduje

Redakcja
Joanna Cieślik, wiceprzewodnicząca wielickiego koła PO i szefowa miejskiego os. Ogrodowego do 18 października zajmowała drugie miejsce na liście PO w okręgu wyborczym nr 1 do Rady Miejskiej w Wieliczce. W tym dniu zwołano spotkanie, podczas którego - w tajnym głosowaniu - sześć osób opowiedziało się za skreśleniem kandydatki. Jedna była temu przeciwna, a dwie wstrzymały się od głosu.

WYBORY SAMORZĄDOWE. Joanna Cieślik straciła miejsce na miejskiej liście PO. Powód? Syn startuje do Rady Powiatu pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości. - Czuję się oszukana - mówi skreślona kandydatka.

"Pani Achinger oznajmiła, iż na liście PO nie powinien - za kandydatem na burmistrza, na drugim miejscu - być ktoś, kogo lojalność jest niewiarygodna. Bardzo dużo osób startujących z listy PO podało w wątpliwość wiarygodność p. Cieślik. Taka sytuacja jest nieczytelna dla wyborców, gdy dwie osoby z jednego domu startują z dwóch konkurencyjnych list (...)" - napisano w protokole z zebrania zwołanego w trybie nagłym, w sprawie Joanny Cieślik i jej syna Mateusza.

Decyzję wielickiego koła PO podtrzymał zarząd powiatowy oraz regionalny partii, gdzie odwołała się kandydatka. - To, że syn pani Cieślik jest kandydatem PiS-u wyszło tuż przed rejestracją list. Nie byłoby dramatu, gdyby pani Joanna poinformowała nas wcześniej, że jej syn - w końcu człowiek dorosły, któremu wolno mieć własne poglądy - będzie starał się o mandat z konkurencyjnej listy. Nie zrobiła tego jednak, postąpiła wbrew zasadom partyjnej współpracy. Nie mieliśmy szansy, aby sprawę tę wcześniej przedyskutować, a pani Joanna do końca nie widziała nic złego w tym, że nie zawiadomiła zarządu o tej sytuacji - mówi Elżbieta Achinger, szefowa wielickiego koła Platformy. Podkreśla, że decyzja o skreśleniu z listy kandydatów jej zastępczyni w zarządzie PO - była kolegialna.

Joanna Cieślik, która należy do Platformy od czterech lat, a przed rokiem zakładała wielickie koło tej partii i aktywnie pracowała w jego zarządzie, jest tyle samo rozgoryczona, co zbulwersowana decyzją swych kolegów. - Przecież moje dzieci mogą robić co chcą! To ludzie dorośli i wolno im kandydować z takiej partii, jaką sobie wybiorą. Syn Mateusz ma 25 lat, jest finansowo samodzielny, jeszcze mieszka w domu rodzinnym, ale wkrótce się wyprowadzi. Do PiS nie należy, ale przed czterema laty był w powiatowym sztabie wyborczym starosty Jacka Juszkiewicza i uznał, że także teraz jego miejsce jest przy tej partii. Dlaczego nie powiedziałam, że syn stratuje z konkurencyjnej listy? Nikt mnie o to nie pytał, ale prawda jest taka, że wiedzieli o tym wszyscy, także moi koledzy z partii i to już od czasu, gdy zaczęto układać listy kandydatów na wybory - twierdzi Joanna Cieślik.

Przewodniczący zarządu PO powiatu wielickiego Zbigniew Wojas zaznacza, że kontrowersyjna decyzja jest wewnętrzną sprawą wielickiej PO. - Długo przed wyborami zapowiedziałem, że mają wolną rękę, jeśli chodzi o konstruowanie list kandydatów. O skreśleniu pani Cieślik dowiedziałem się po fakcie, kiedy zgłosiła do mnie protest w tej sprawie. Zwołałem zaraz zarząd powiatowy i powiadomiłem o sytuacji zarząd regionalny partii - tłumaczy Zbigniew Wojas. Zapytany przez nas jak ocenia tę sprawę, stwierdza: - To ich wewnętrzny problem i my nie możemy w to ingerować, ale zamierzam wrócić do tej sprawy podczas Powiatowej Rady PO, która odbędzie się tuż po wyborach. Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony decyzją wielickiego koła. Uważam, że okresie przedwyborczym nie powinno być takich "ruchów".
- Czuję się oszukana przez partyjnych kolegów. Od początku swej pracy w wielickim PO stawiłam sprawę jasno: jeśli wystartuję w wyborach do Rady Miasta, to tylko z drugiego miejsca. Miałam pewny mandat... - mówi Joanna Cieślik.

Elżbieta Achinger uważa, że o zgodzie PO na kandydowanie z czołowego miejsca osoby, której syn ubiega się o mandat radnego pod szyldem konkurencyjnej partii, nie mogło być mowy. - Pani Joanna zajmowała na naszej liście eksponowane miejsce, nie mogliśmy dopuścić do sytuacji dwuznacznej i małoczytelnej dla wyborców, a dla nas niekomfortowej - twierdzi szefowa wielickiej PO.

W protokole z nadzwyczajnego zebrania dotyczącego tej sprawy napisano też: "Jeśli w wyniku głosowania okaże się, że p. Cieślik zostanie na liście, to nie na drugim miejscu, ale na końcu tej listy". Joanna Cieślik w głosowaniu nie brała udziału, a po jego zakończeniu - jeszcze przed odczytaniem wyników - zapowiedziała, że rezygnuje ze startu w wyborach z list PO.

Z szefem zarządu regionalnego PO Ireneuszem Rasiem nie udało nam się wczoraj skontaktować. O wypowiedź poprosiliśmy także Macieja Klimę, pełnomocnika PiS w powiecie wielickim. Stwierdził on jednak, że nie chce komentować tej sprawy.

Jolanta Białek

[email protected]

To nie jedyny taki przykład wyborczy

Przypadek Joanny Cieślik jest na pewno najbardziej wyrazisty - choćby z uwagi na czołowe miejsce zajmowane przez nią na liście PO - ale nie odosobniony.

Na skutek nacisków i sugestii, ze startowania do Rady Miejskiej pod szyldem PO zrezygnowała też mieszkanka Wieliczki, której syn zamierzał kandydować do Rady Powiatu Wielickiego z "Przyjaznego Powiatu". - Poprosiliśmy kandydatkę o rezygnację - przyznaje Elżbieta Achinger. Tu skutkiem partyjnej interwencji było odwołanie startu w wyborach nie tylko przez matkę, ale i syna.

Na listach kandydatów do Rady Powiatu Wielickiego pozostali natomiast ojciec i syn: Bronisław Pabich (KWW PO) oraz Piotr Pabich (KWW "Przyjazny Powiat"). Z informacji wielickiego zarządu PO wynika, że to wynik tego, że o sytuacji dowiedziano się już po rejestracji list i "nic nie można było już zrobić w tej sprawie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski