Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie wojny o "Cracovię". Będą konsultacje?

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
Dziś ostatni dzień legendarnego hotelu "Cracovia". Od jutra w budynku przy al. Focha 1 rozpoczną się prace przygotowujące do przekazania go nowemu właścicielowi. AVATAR-Projekt Echo-93 - firma z grupy potentata budowlanego Echo Investment - przejmie budynek 15 lipca.

Fot. Anna Kaczmarz

KONTROWERSJE. Echo Investment nie chce zrazić do siebie opinii publicznej Krakowa, ale trzyma asa w rękawie

Nabywca "Cracovii" od początku nie chciał zdradzić swoich planów inwestycyjnych, jednak z lakonicznego komunikatu opublikowanego 22 marca br. po podpisaniu umowy kupna-sprzedaży można było wysnuć wniosek, że zamierza wyburzyć hotel, a w jego miejscu postawić zespół budynków. Te plany pokrzyżował błyskawiczny wpis "Cracovii" do ewidencji zabytków. Kiedy środowisko obrońców "Cracovii", zwłaszcza architektów, odetchnęło z ulgą, z nieoczekiwaną odsieczą inwestorowi pośpieszył Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. W wyroku z 29 marca 2011 r. w sprawie Potomska i Potomski przeciwko Polsce trybunał uznał, że umieszczenie prywatnej nieruchomości w rejestrze zabytków faktycznie pozbawia właścicieli możliwości jej wykorzystania zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem.

Czytaj więcej: Odchodzi stare, nadchodzi nieznane >>

Wyrok ETPCz otworzył nabywcy hotelu "Cracovia" drogę do starań o odszkodowanie od miasta. Wszystko wskazuje na to, że Echo Investment nie skorzysta z prezentu trybunału. Firma realizuje w Krakowie kilka dużych inwestycji i planuje następne. Nie chce zrażać do siebie opinii publicznej.

- Na razie pracujemy nad kilkoma wariantami, starając się znaleźć najlepsze rozwiązanie dla tego miejsca. Planujemy powołanie zespołu, który przedstawi główny kierunek działania. Przede wszystkim nie chcemy dopuścić do sytuacji, aby budynek stał i na naszych oczach się rozpadał. To najgorszy scenariusz dla hotelu "Cracovia", który jednak jest możliwy przy braku dobrej woli którejś ze stron - dodaje Wojciech Gepner.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Echo Investment podjęło rozmowy z uznaną krakowską pracownią architektoniczną DDJM oraz projektantem hotelu prof. Witoldem Cęckiewiczem na temat przygotowania studium analitycznego dotyczącego możliwości zagospodarowania budynku. Żadna ze stron nie chciała ujawnić szczegółów ustaleń do momentu wydania oficjalnego komunikatu przez Echo Invest- ment. Ma to nastąpić dzisiaj.

Tymczasem uznanie opinii publicznej zyskało rozwiązanie sytuacji zaprezentowane pod koniec marca na łamach "Dziennika Polskiego" przez prof. Jacka Purchlę. Zaproponował on, aby w modernistycznej strukturze - po gruntownym odnowieniu - znalazło swoją siedzibę Narodowe Centrum Nauki. Wydaje się, że nie ma technicznych przeszkód, aby były obiekt hotelowy zaadaptować do funkcji biurowych. Dyrektorowi Narodowego Centrum Nauki pomysł bardzo się podoba. W obecnej mizerii finansowej państwa raczej nie ma mowy o zakupie budynku, ale możliwe byłyby różne opcje leasingowania zmodernizowanego przez obecnego właściciela obiektu przez kilkadziesiąt lat.

- Ta propozycja na razie nie pojawiła się wśród rozpatrywanych scenariuszy - komentuje Wojciech Gepner z Echo Investment.

"Cracovia" siedzibą Narodowego Centrum Nauki?

Od 22 marca br., odkąd dotychczasowy właściciel Orbis S.A. sprzedał "Cracovię", mieszkańcy miasta zadają sobie pytanie, czy nowy właściciel wyburzy, czy pozostawi budynek? Umowa z Orbisem zakazuje prowadzenia w obiekcie działalności hotelarskiej.
Nabywca "Cracovii" nie zdradzał planów, jednak z komunikatu opublikowanego po podpisaniu umowy można było wysnuć wniosek, że zamierza wyburzyć hotel, a w jego miejscu postawi zespół budynków mieszanych. Te plany pokrzyżował błyskawiczny wpis "Cracovii" do ewidencji zabytków. Kiedy środowisko obrońców "Cracovii", zwłaszcza architektów, odetchnęło z ulgą, z nieoczekiwaną odsieczą inwestorowi pośpieszył Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. W wyroku z 29 marca 2011 r. w sprawie Potomska i Potomski przeciwko Polsce trybunał uznał, że umieszczenie prywatnej nieruchomości w rejestrze zabytków faktycznie pozbawia właścicieli możliwości jej wykorzystania zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem.

Państwo Potomscy nabyli w 1974 r. działkę wchodzącą w skład Państwowego Zasobu Ziemi położoną we wsi Rusko (gmina Darłowo). Do 1987 r. nic nie stało na przeszkodzie, by mogli wybudować dom. W 1987 r. okazało się, że jakiekolwiek inwestycje na działce są niemożliwe, ponieważ została ona objęta decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków, na mocy której wpisano ją do rejestru zabytków.

Na działce znajduje się bowiem cmentarz żydowski. Przez 24 lata toczyły się przed różnymi organami postępowania mające na celu rozwiązanie problemu państwa Potomskich. Sędziowie trybunału uznali takie postępowanie za faktyczne wywłaszczenie i zobowiązali państwo polskie do zadość-uczynienia powstałej szkodzie, czyli wypłacenia odszkodowania.

Dziś hotel kończy swoją działalność. Nowy nabywca musi podjąć decyzję co do jego przyszłości. Uznanie opinii publicznej zyskało rozwiązanie sytuacji zaprezentowane pod koniec marca na łamach "Dziennika Polskiego" przez prof. Jacka Purchlę. Zaproponował on, aby znalazło tu siedzibę Narodowe Centrum Nauki jako symbol miasta nauki, kultury oraz aspiracji metropolitarnych Krakowa.

- Lokalizacja byłaby doskonała - mówi prof. Andrzej Jajszczyk, dyrektor Narodowego Centrum Nauki. Przez najbliższe 3 lata ta młoda instytucja będzie wynajmować pomieszczenia w Biprostalu. Jednak rozrasta się i z czasem będzie potrzebować więcej przestrzeni.

- Hotel "Cracovia" na nasze potrzeby jest trochę za duży, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby pomyśleć o centrum nauki w szerszym znaczeniu. Obok NCN mogłyby się znaleźć siedziby innych instytucji związanych z nauką, na przykład wydawnictw, czy nawet kawiarenki naukowe. Zainteresowanie "Cracovią" wyraziło również znajdujące się w sąsiedztwie Muzeum Narodowe. Pani dyrektor Zofia Gołubiew gwałtownie potrzebuje dodatkowej powierzchni magazynowej i pytała o piwnice "Cracovii". Tak więc budynek można rozsądnie i efektownie zagospodarować - dodaje prof. Jajszczyk.
Narodowe Centrum Nauki nie jest placówką prowadzącą badania naukowe, lecz rozdzielającą środki na ten cel. Nie potrzebuje laboratoriów, lecz pokoi biurowych i kilku niedużych sal konferencyjnych. Wydaje się, że nie ma technicznych przeszkód, aby były budynek hotelowy zaadaptować do funkcji biurowych.

- Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wyraziło wolę finansowego udziału w przygotowaniu siedziby Narodowego Centrum Nauki - dodaje prof. Andrzej Jajszczyk.

Ewa Piłat

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski