Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą Trasy Bagrowej

Redakcja
Park Jerzmanowskich; Patrycja i Agnieszka z Kozłówka nie chcą uwierzyć, że będzie tędy prowadziła ruchliwa droga Fot. Anna Kaczmarz
Park Jerzmanowskich; Patrycja i Agnieszka z Kozłówka nie chcą uwierzyć, że będzie tędy prowadziła ruchliwa droga Fot. Anna Kaczmarz
Dwie radne domagają się wykreślenia Trasy Bagrowej z projektu studium zagospodarowania przestrzennego Krakowa. - Jej przebieg jest niezgodny z prawem - uważa radna Grażyna Fijałkowska.

Park Jerzmanowskich; Patrycja i Agnieszka z Kozłówka nie chcą uwierzyć, że będzie tędy prowadziła ruchliwa droga Fot. Anna Kaczmarz

KONTROWERSJE. - Koszty budowy będą olbrzymie, a efekty takie, że zostanie zniszczona część Krakowa - mówi radna Marta Suter

Trasa Bagrowa, z której realizacji miasto zrezygnowało kilka lat temu, została ostatnio wpisana do projektu nowego studium zagospodarowania przestrzennego. Autor studium prof. Jan Maciej Chmielewski, urbanista z Warszawy, uznał, że powinna powstać, aby usprawnić ruch po wschodniej stronie miasta i domknąć III obwodnicę. Taki pomysł wzbudził protesty mieszkańców.
Radna Grażyna Fijałkowska na wczorajszej sesji Rady Miasta złożyła interpelację do prezydenta Krakowa, w której domaga się, aby wykreślił Trasę Bagrową z projektu studium. Takiego samego rozwiązania chce radna Marta Suter.
O Trasie Bagrowej zrobiło się głośno w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Przeciwko jej budowie protestowało 10 tys. osób, m. in. radni dzielnicowi, Towarzystwo Przyjaciół Prokocimia im. E. i A. Jerzmanowskich, Liga Ochrony Przyrody, Polska Akademia Nauk, szpital w Prokocimiu. Negatywną opinię wydał także wojewódzki konserwator zabytków, ponieważ jej budowa spowodowałaby degradację zespołu pałacowo-parkowego w parku Jerzmanowskich. Protestujący argumentowali również, że budowa trasy, która ma przeciąć Prokocim, zniszczy strukturę urbanistyczną tego osiedla, będzie zagrożeniem dla pomników przyrody, które znajdują się w parku Jerzmanowskich, spowoduje obniżenie jakości życia mieszkańców. W 2003 roku radna Fijałkowska doprowadziła do wykreślenia tej inwestycji ze starego studium zagospodarowania Krakowa
W projekcie nowego studium projektanci przesunęli trasę na wschód, teraz przebiega także przez ul. Żabią, w związku z czym nazywana jest także Trasą Żabią. Na mapie została poprowadzona od ul. Lipskiej do dworca kolejowego Kraków-Prokocim, następnie doliną Drwinki (ul. Solarzy, Czechowicza, Żabia), do ul. Wielickiej, potem do ul. Nowosądeckiej. - Jeśli zostałaby wybudowana zniszczyłaby dwa parki, trzeba by wyburzyć 100 domów, w tym kilkadziesiąt, które zostały wybudowane w ciągu ostatnich 10 lat - mówi Grażyna Fijałkowska. Według niej w wyniku budowy trasy zniszczony zostałby 200-letni zespół pałacowo-parkowy im. Jerzmanowskich wpisany do rejestru zabytków. Degradacji uległby także park rzeczny Drwinki, który jest jedynym terenem zielonym dla 20-tysięcznego osiedla Kozłówek. Doszłoby do zasypania potoku Drwinka, a także wyburzenia dwóch bloków, w którym znajdują się nie tylko mieszkania, ale także sklepy i punkty usługowe. Konieczne byłoby także postawienie ponad 650-metrowej długości wiaduktu nad linią kolejową Kraków - Tarnów i nad jedną z największych stacji towarowych w Małopolsce.
Radna Fijałkowska zapytała wczoraj prezydenta Jacka Majchrowskiego: - Czy ma pan świadomość, że proponowany przebieg Trasy Bagrowej łamie prawo, ponieważ zniszczy zabytkowe tereny? To wbrew ustawie o ochronie dóbr kultury. Jej zdaniem ważny dla miasta fragment III obwodnicy można poprowadzić alternatywną, dużo tańszą Trasą Nowopłaszowską, zwaną także Trasą Nowobagrową. Ten przebieg nie wywołuje protestów społecznych i został zaakceptowany nawet przez Ligę Ochrony Przyrody. - Dalsze upieranie się przy budowie Trasy Bagrowej będzie wyrzucaniem społecznych pieniędzy i generowaniem olbrzymiego konfliktu społecznego - mówi Grażyna Fijałkowska. Uważa, że łatwiej już będzie miastu wybudować inną kontrowersyjną inwestycję - kanał ulgi. - Poprowadzenie Trasy Bagrowej przez Stary Prokocim jest kulturowym barbarzyństwem. Zespół pałacowo-parkowy jest dla mieszkańców Prokocimia i Dzielnicy XII najwyższą wartością i nigdy nie zgodzą się na jego zniszczenie - mówi Grażyna Fijałkowska. W interpelacji, którą wczoraj złożyła, pyta także, czy miasto stać na zapłacenie odszkodowań za wyburzenie domów i bloków.
Marta Suter, która także domaga się wykreślenia trasy uważa, że powrót do koncepcji jej budowy wywoła jeszcze większe protesty niż w latach 90. - Koszty budowy będą olbrzymie, a efekty takie, że zostanie zniszczona część Krakowa. Szkoły i przedszkola zostaną odcięte od terenów rekreacji, degradacji ulegną zielone płuca miasta, nasili się ruch komunikacyjny - mówi radna Marta Suter.
Na razie decyzja w sprawie Trasy Bagrowej nie zapadła. Nieoficjalnie wiadomo, że pomysł jej przywrócenia w studium wzbudza kontrowersje także wśród urzędników. - Niewykluczone, że zostanie wykreślona z projektu studium zanim projekt zostanie oficjalnie zaprezentowany - powiedział jeden z urzędników.
Wiceprezydent Kazimierz Bujakowski podkreśla, że nowe studium jest na razie autorskim projektem prof. Jana Macieja Chmielewskiego. - W tej chwili studium jest oceniane w Urzędzie Miasta i przez ekspertów. Nie jest jeszcze przesądzone, czy w ostatecznej wersji znajdzie się Trasa Bagrowa czy też zostanie wykreślona - powiedział wiceprezydent Bujakowski.
(AM)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski