Piotr Miklaszewski utrzymał dzban przez 1,27 minuty FOT. EWA TYRPA
INICJATYWA. Piknik pod zamkiem zorganizowany z okazji 425. rocznicy bitwy pod Korzkwią to lekcja historii i zabawa
Takie sceny można było obejrzeć na polanie pod zamkiem w Korzkwi (gmina Zielonki) na pikniku zorganizowanym z okazji 425. rocznicy bitwy pod Korzkwią. Sceny bitewne i pokaz walk z orężem zaprezentowało Krakowskie Bractwo Grodzkie oraz Zakon Sokoła.
- Wcielamy się w rolę mieszczan, których zadaniem była obrona miasta w czasie nieobecności króla - mówi Joanna Barańska, która wraz z innymi "mieszczkami", a także rycerzami u boku, urządziły interesujące pokazy z dawnych epok.
- Co prawda nie lejemy na wroga gorącej smoły, ale strzelamy z łuku, prezentujemy tańce z tamtej epoki, a także potrawy ówczesnej kuchni - dodaje członkini bractwa, którego przywódcą, tzw. magistrem jest Wojciech Białas. - To bardzo ważna funkcja - podkreśla. Bractwo odtwarza przecież bitewne sceny oraz życie mieszczan, którzy często jeździło na turnieje, tak jak dzisiaj kibice np. piłkarscy. - To była też bardzo dobra okazja do handlowania, z której korzystano. Wśród mieszczan była przecież rzesza rzemieślników - mówi Joanna Barańska.
Agnieszka Stępień oraz Dorota Walendzewicz z salonu fryzjerskiego "Artre" z Zielonek miały za zadanie ułożyć modelkom włosy według średniowiecznej mody. - Upinanie takich fryzur jest niezbyt trudne, ale za to bardzo czasochłonne, głównie dlatego, że dużo jest tak zwanych dopinek, plecionek, spinek i innych ozdób - mówi Agnieszka Stępień.
Organizatorzy przygotowali wiele konkursów, które na wesoło prowadził Andrzej Talkowski z kabaretu "Kuzyni". To właśnie dzięki niemu, mimo chłodu i deszczu, atmosfera na polanie była gorąca.
Dużo emocji towarzyszyło konkursowi polegającemu na trzymania w wyciągniętej ręce glinianego dzbana napełnionego wodą.
- Zaskoczył mnie duży ciężar dzbana, ale chciałem spróbować sił - powiedział nam Piotr Miklaszewski z Korzkwi. Jemu udało się go utrzymać przez 1, 27 minuty. Najtrudniejsze było ostatnie 10 sekund, kiedy ręka zaczęła drżeć z wysiłku. Natomiast harcerz Marcel Utylski ciężar trzymał przez 56 sekund. - Po około 40 sekundach zacząłem odczuwać zmęczenie w ręce. Z każdą sekundą dzban wydawał mi się coraz cięższy. Zrozumiałem, że długo już go nie utrzymam - dzieli się z nami swoimi odczuciami. Wystąpił też zespół muzyki dawnej "Per-fugium" z utworami renesansowymi, a dzieci spektaklem "Królewna Żaba" zabawiał Teatr "Kometa". Piknik zorganizowało Stowarzyszenie Korz-kiew, którego prezesem jest ks. Zbigniew Płachta, proboszcz korzkiewskiej parafii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?