Nie ma pieniędzy na trasę narciarską [WIDEO]

Ilona Małysz, mieszkanka Krakowa, zgłosiła do zeszłorocznego budżetu obywatelskiego projekt ścieżki narciarstwa biegowego i nordic walking wzdłuż bulwarów wiślanych. Propozycja została zaakceptowana i w głosowaniu mieszkańców znalazła się wśród zwycięskich przedsięwzięć do realizacji. Teraz okazuje się, że urzędnicy nie mają na to zadanie pieniędzy.

– Co to za budżet obywatelski, skoro nie jest realizowany projekt, który wygrał – komentuje Ilona Małysz.

Jej propozycja dotyczyła wytyczenia zimą na bulwarach (między Dąbiem a Salwatorem) śladu na śniegu dla biegaczy narciarskich.

Oprócz tego koncepcja przewiduje też ustawienie dwóch tablic informujących o rozpoczęciu i zakończeniu trasy. W miesiącach bez śniegu oznaczałaby ona ścieżkę dla nordic walking, czyli formy rekreacji polegającej na marszach z wykorzystaniem specjalnych kijów.

Ilona Małysz swój pomysł zgłosiła do projektów ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego, w ramach którego mieszkańcy wybierają, na co podzielić część miejskich pieniędzy. Jej propozycja, oszacowana na 80 tys. zł, zajęła ósme miejsce wśród projektów ogólnomiejskich i została zaakceptowana do realizacji.

Projektodawczyni liczyła na to, że ratrak po pierwszych opadach śniegu wytyczy trasę dla narciarzy. Pod koniec stycznia mocno sypnęło śniegiem, ostatnio w lutym też były jego opady, a ścieżki dla narciarzy jak nie było, tak nie ma.

Za realizację zadania odpowiedzialny jest Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Ilona Małysz usłyszała tam, że urzędnicy są przygotowani do wykonania zadania, ale nie mają na nie pieniędzy.

Jak to możliwe? – Środki na ten cel znajdują się w rezerwie celowej. Nie można było jej jednak uruchomić do czasu uchwalenia przez Radę Miasta budżetu na ten rok – wyjaśnia Piotr Hamarnik z ZIKiT.

Budżet został uchwalony przez radnych w minioną środę 28 stycznia.

– Teraz już można skorzystać z funduszy. Potrzebne jest do tego zarządzenie prezydenta. To jest procedowane – dodaje Piotr Hamarnik.

Ilona Małysz jest zniesmaczona sytuacją. Zaznacza, że gdy zgłaszała projekt, nikt z urzędników nie zwracał uwagi, że mogą być problemy z jego realizacją w grudniu i styczniu ze względu na zasady dotyczące finansowania zadań realizowanych w ramach budżetu obywatelskiego.

– Ktoś projekt dopuścił. Gdybym wiedziała, że będą takie komplikacje, to nie zgłaszałabym go w takiej formie – podkreśla Ilona Małysz.

Liczy na to, że trasę dla narciarskich biegaczy uda się wytyczyć chociaż od połowy lutego, kiedy zaczynają się ferie zimowe.

W ZIKiT zapowiadają, że postarają się o to. – Musi być śnieg. Trudno będzie wytyczyć trasę, gdy nie spadnie – mówi Piotr Hamarnik.

Ilona Małysz wczoraj była jednak na bulwarach i biegała na nartach. Obawia się, że nawet jeśli podczas ferii dosypie śniegu, nadal nie będzie pieniędzy z powodu wlekących się procedur. Liczy na to, że może chociaż fundusze, jakie zostaną, uda się wykorzystać pod koniec roku, jeżeli będzie do tego odpowiednia aura.

– Brak szybkiej realizacji zadań to istotnie jest najsłabszy element ostatniego budżetu obywatelskiego. To trzeba poprawić – komentuje radny Dominik Jaśkowiec (PO), przewodniczący Komisji Dialogu Obywatelskiego Rady Miasta Krakowa.

Przypomina, że ubiegłoroczny bud­żet obywatelski ogólnomiejski był pilotażowy. Głosowanie przeprowadzono na przełomie września i października, aby był czas na przygotowanie przedsięwzięcia. Niektóre zadania (m.in. sekundniki na sygnalizacjach świetlnych wybranych skrzyżowań) udało się zrealizować w grudniu 2014 roku. Inne projekty mają być wykonane w tym roku.

Głosowanie w tegorocznym budżecie obywatelskim ma zostać przeprowadzone w czerwcu. Będzie więc pół roku na realizację zadań ogólnomiejskich. W dzielnicach za jednym razem mieszkańcy będą głosować na projekty do realizacji w tym oraz przyszłym roku. Natomiast w roku 2016 dzielnicowe głosowanie będzie już dotyczyć 2017.

[email protected]