Na dodatek zjadą się nieprzyzwoicie bogaci myśliwi, którzy będą kultywować krwawy sport za ciężkie pieniądze. Kochani ekolodzy, odstrzał redukcyjny żubrów powtarza się każdego roku. Giną okazy chore i stare. Kasa za odstrzał i tak wróci do żubrów w postaci kupionej karmy. Wszystko jest tak, jak było. Z żubrami mamy kłopot, bo stado się rozrasta, a miejsca w lasach brak.
Oddać nie ma komu. Z oferty bezpłatnego przekazania zwierzaków skorzystała jedynie Bułgaria, przyjmując sześć sztuk. Tylko wspomnę o pewnym żubrze, który niebacznie przepłynął Odrę. W mgnieniu oka i bez żadnej dyskusji dostał celną kulkę. Łeb i skóra poszły na trofeum, a mięso na grilla. Jeśli chcecie przytulić któregoś żubra z puli przeznaczonej do likwidacji, to poproście ministra o akt łaski. Trzymajcie zwierza w ogródku, aż do naturalnej śmierci. Nie ma to jak posiedzieć przy własnym żubrze…
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?