Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie masz, jak Lwów

O. Leon Knabit
Miasto założone w XIII wieku przez króla Rusi Daniela Romanowicza, już po stu latach weszło w skład Korony Polskiej i zawsze było przedmiotem sporu między Polakami a Ukraińcami.

Kiedy po burzliwych losach po I Wojnie Światowej znalazło się ostatecznie w granicach Polski, stanowiło prężny ośrodek naukowy, kulturalny, artystyczny i gospodarczy. Oczywiście dominowała polskość, czemu sprzyjała przeważająca liczba Polaków wśród mieszkańców, ale znajdowały tam miejsce różne religie i mniejszości narodowe. Jedną czwartą stanowili Żydzi, poza tym Ukraińcy i inne nacje. I każdy, względnie umiarkowany, jeśli uznał z przekonana czy z konieczności rządy polskie, mógł swobodnie egzystować.

Ukraińcy mieli swoje instytucje społeczne i poza radykałami jakoś w tym Lwowie spokojnie żyli. Kiedy po dramacie II wojny światowej zmieniły się granice i wysiedlono prawie wszystkich Polaków, Lwów stał się miastem ukraińskim, już ponad 700 tysięcznym. Ale i nadal ma szansę, teraz w klimacie ukraińskim, być miastem otwartym, wielokulturowym.

Dlaczego tym razem o Lwowie? Bo na zaproszenie arcybiskupa lwowskiego obrządku rzymsko-katolickiego z językiem ukraińskim w tych dniach rozpoczyna tam działalność placówka benedyktyńska. Mniszki z klasztoru w Żytomierzu i mnisi z Opactw w Lubiniu i w Tyńcu wiedzą z doświadczenie dziejowego, że gdzie św. Benedykt, tam pokój, gdzie jego rodzina zakonna – tam: Módl się i pracuj. Takie przesłanie niosą dzisiejszej Ukrainie.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski