18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mogę kierować się emocjami, muszę kalkulować

Redakcja
Burmistrz Skały Tadeusz Durłak FOT. EWA TYRPA
Burmistrz Skały Tadeusz Durłak FOT. EWA TYRPA
- Nie ustają emocje związane z odejściem 31 lipca Jacka Piekarza, kierującego publicznym ośrodkiem zdrowia do swojego prywatnego NZOZ-u...

Burmistrz Skały Tadeusz Durłak FOT. EWA TYRPA

ROZMOWA. Z Tadeuszem Durłakiem, burmistrzem Skały.

- Wiem, że mieszkańcy mają wiele uwag tak pod jego adresem, jak i moim. Jednak ja nie mogę kierować się emocjami, tylko racjonalnymi przesłankami, utrzymaniem publicznej placówki zdrowia i muszę przy tym przestrzegać prawa. Podkreślam, że w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej, prowadzonym przez gminę, oprócz specjalistyki i rehabilitacji zostanie zachowana podstawowa opieka zdrowotna.

- Niektórzy uważają, że powinien Pan dyscyplinarnie zwolnić Jacka Piekarza za przedwczesne zerwanie umowy menedżerskiej przewidującej trzymiesięczny okres wypowiedzenia.

- Jacek Piekarz wypowiedział ją 5 lipca z terminem rozwiązania 31 lipca. Przez poprzedniego burmistrza został zatrudniony w ramach kontraktu, a nie na umowę o pracę, więc nie mogę go zwolnić. Za jednostronne zerwanie umowy cywilnej bez wymaganego zapisami 3-miesięcznego wypowiedzenia zapłaci kary umowne. Istnieje co prawda możliwość rozwiązania przeze mnie kontraktu w trybie natychmiastowym, jednak nie mogę takiej decyzji podejmować zbyt pochopnie, tylko w sposób przemyślany, żeby nie doprowadzić do paraliżu SPZOZ-u. Przecież do końca lipca nie miałby kto podpisywać żadnych dokumentów, m.in. rozliczeń z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jego zastępczyni także odchodzi z SPZOZ-u do jego NZOZ-u i proszę uwierzyć, że nie jest łatwo znaleźć z dnia na dzień osobę kompetentną i chcącą podjąć się pełnienia obowiązków kierownika SPZOZ-u. Ponadto musi potrwać przekazywanie majątku, jakim kierownik zarządza w SPZOZ-ie. Nie jest moim celem walka z panem Piekarzem, lecz zapewnienie sprawnego funkcjonowania SPZOZ-u w Skale.

- Docierają do nas sygnały, że Pan i przewodnicząca Rady Miejskiej Jolanta Penkala jesteście wspólnikami Jacka Piekarza...

- To absurd, zdecydowanie temu zaprzeczam. Nie mamy nic wspólnego z jego NZOZ-em. O tym, że wpisał go do Krajowego Rejestru Sądowego w styczniu dowiedzieliśmy się 6 lipca i sami byliśmy tym faktem zaskoczeni.

- Czy kontrakt zawiera zapis, że nie może on przez trzy lata od daty wygaśnięcia kontraktu podejmować działalności konkurencyjnej?

- Nie ma takiego warunku, co zresztą byłoby niemożliwe, bo trudno lekarzowi zabraniać wykonywania swojego zawodu. Natomiast jest zapis o dochowaniu przez niego tajemnicy na temat funkcjonowania SPZOZ-u przez pięć lat od daty rozwiązania kontraktu.

- Są też pogłoski o rozdaniu przez kierownika SPZOZ-u nagród tylko tym pracownikom, którzy przechodzą do jego prywatnej spółki...

- Wiem, że w zeszłym roku były nagrody i przyznał je także tym pracownikom, którzy zostają w SPZOZ-ie. Ja nie mogę ingerować w decyzje kierownika placówki, bo to w jego kompetencjach leży przyznawanie nagród.

- Jaką sprawą związaną z SPZOZ-em zajmuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne?

- Nie jestem o tym informowany. Wiem jedynie, że zajmowało się zasadnością prowadzenia przez Jacka Piekarza prywatnej praktyki w SP ZOZ-ie, w ramach nawiązanego stosunku pracy W zeszłym roku CBA sprawę przekazało prokuraturze, celem zbadania zasadności stawianych zarzutów.
- Niektórzy radni są na Pana źli, że nie podejmuje Pan radykalnych decyzji. Domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji, (zwołano ją ostatecznie na piątek na godz. 16 w sali obrad Urzędu Miasta i Gminy) na której oczekują od Pana wyjaśnień w sprawie funkcjonowania SPZOZ-u. Zarzucają też Panu spolegliwość w tej sprawie...

- Na pewno łatwo jest krytykować nie znając szczegółów, a w nich właśnie tkwi cały problem. Ja nie mam nic do ukrycia i chętnie jeszcze raz wyjaśnię radnym wszystkie okoliczności zaistniałej sytuacji. Przytoczę także przepisy prawne, jakimi muszę się kierować, czy mi się to podoba czy nie. Wiem, że niektórzy oczekują ode mnie radykalnej postawy względem Jacka Piekarza. Jednak nie jest to moim celem. Ja muszę chłodno kalkulować i skupić się na dalszym funkcjonowaniu SP ZOZ-u, zwłaszcza podstawowej opieki zdrowotnej.

- Boi się Pan, że NZOZ Jacka Piekarza zabierze z sobą pacjentów z SPZOZ-u?

- Na pewno istnieją takie obawy, bo taki jest cel prywatnej spółki, która martwi się o swoje finansowanie z NFZ-u. Jednak pracuję nad tym, aby zapewnić płynne przejście do normalnego funkcjonowania SPZOZ-u już 1 sierpnia, bez uszczerbku dla jakości świadczeń dla pacjentów, a tym samym zachęcić wszystkich do pozostania w SP ZOZ-ie, tworząc jego stabilną pozycję na rynku świadczeń medycznych.

Rozmawiała EWA TYRPA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski