Nie mogli się doczekać

Dzień Babci i Dziadka w oświęcimskich Dworach

   - Spotkania te zawsze cieszą się ogromnym zainteresowaniem, wiem, że babcie i dziadkowie nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, co też wnuki przygotowały na ich święto. W tym roku było trochę kłopotów, bo sporo dzieci chorowało i nie było zbyt wiele okazji do wspólnych ćwiczeń. Dodatkową trudnością był fakt, że w naszym przedszkolu mamy tylko jedną grupę dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Wierzę jednak, że wszystko się uda - powiedziała przed występem Ewa Rułka, dyrektor placówki w Dworach, będącej filią Miejskiego Przedszkola nr 18 w Oświęcimiu.
   I miała rację, bo dzieci, które przygotowały program pod okiem Małgorzaty Tomasiewicz i Jadwigi Kowalczyk, zaprezentowały się z jak najlepszej strony i otrzymały gromkie brawa za swój występ. Uwagę przyciągała piękna, zimowa scenografia, a do aury za oknem nawiązywała również część wierszy i piosenek.
   Podczas wczorajszego spotkania w Dworach znalazł się także czas na kolędowanie. - To zaległości z grudnia, gdy z powodu ospy w przedszkolu, nie doszedł do skutku wieczór kolęd - wyjaśniła dyrektor Rułka.
   Po występie dzieci wręczyły babciom i dziadkom przygotowane przez siebie upominki i zaprosiły do wspólnego poczęstunku i zabawy. Miła i ciepła atmosfera sprawiła, że nikt nie chciał opuszczać przedszkola. - Jesteśmy małą placówką, ale staramy się być aktywni - zaznaczyła na koniec dyrektor Rułka, zapraszając wszystkich na kolejne przedszkolne uroczystości.
(BK)