Spory i konflikty związane ze szkołami w gminie Iwanowice trwają nieprzerwanie od ponad roku. Obecnie do sądu trafiły sprawy dotyczące wypowiedzenia umów najmu obiektów szkolnych w Damicach, Naramie i Poskwitowie. Wójt gminy Iwanowice Robert Lisowski wypowiedział umowy osobom prowadzącym te placówki, teraz w pismach do nich dopytuje się: Czy te szkoły zostaną zlikwidowane? Czy będą prowadzone w innych budynkach?
- Prowadzący szkoły powinni wskazać, gdzie i w jakich budynkach będą je prowadzili - powiedział wójt Lisowski na ostatniej sesji Rady Gminy, przy okazji rozmowy z Jolantą Zębalą, radną z Poskwitowa. Sprawa dotyczyła tej placówki i niewykonania remontów, na które mieszkańcy - na zebraniu wiejskim - przeznaczyli pieniądze z funduszu sołeckiego za lata 2014 i 2015. Szef gminy poinformował zaś, że po wypowiedzeniu umów w budynkach szkolnych będzie inwentaryzacja. - W lutym do szkół pójdzie komisja inwentaryzacyjna - zapowiedział szef gminy. Oczekuje, że dyrektorzy wskażą po dwie osoby do pracy w tych komisjach.
Dyrektorzy: Nie likwidujemy
Tymczasem w szkołach nie planują zmiany siedzib. - Niczego nie likwiduję. Będą dalej prowadził szkołę w tym budynku, w którym mieści się obecnie - mówi Tadeusz Basiak, prowadzący placówkę w Damicach. Tak samo zamierza postąpić Krzysztof Zadora, prowadzący podstawówkę i gimnazjum w Naramie oraz Michał Znamirowski, prowadzący szkołę podstawową i gimnazjum w Poskwitowie. - Szkoły będą funkcjonowały, a wypowiedzenia najmu zaskarżyliśmy do sądu - mówią.
W gminie Iwanowice placówek niesamorządowych jest więcej, ale problemy z wypowiedzeniami mają tylko te, których samorząd pozbył się najwcześniej. W Naramie i Poskwitowie gmina zlikwidowała swoje placówki w 2005 roku. Prowadzenia szkół publicznych podjęli się wówczas w Naramie Krzysztof Zadora, a w Poskwitowie Michał Znamirowski. 10 lat temu urządzili je na nowo.
- Przejmując szkoły mieliśmy 68 uczniów, teraz 170. Stwarzamy dzieciom dobre warunki do nauki i rozwoju, dbamy o pomoce dydaktyczne, zajęcia dodatkowe. Uczniowie chcą tu przychodzić, rodzice są zadowoleni - mówi dyrektor z Poskwitowa.
Szkoła samorządowa w Damicach została zlikwidowana przez radnych w 2007 roku. Wówczas naukę zaczął tu organizować Tadeusz Basiak.
- Gdy rozpoczynałem prowadzenie szkoły, miałem około 60 uczniów. Teraz z najmłodszymi dziećmi mam 92. Jest tu dobra atmosfera, możliwości rozwoju i wysokie wyniki w nauce - bo moi uczniowie ze sprawdzianu szóstoklasistów mają pierwsze miejsce w gminie. To oznacza, że nie ma powodów do likwidacji szkoły - podkreśla Basiak.
Ujednolicanie umów - po co?
Do rodziców to wszystko przemawia, bo posyłają tam dzieci nawet spoza obwodu, ale nie trafia do radnych, którzy podjęli 15 sierpnia 2015 r. uchwałę o wypowiedzeniu szkołom umów najmu działek z budynkami. Dlaczego? Wójt Iwanowic Robert Lisowski twierdził wówczas, że było to potrzebne - po likwidacji trzech kolejnych szkół i utworzeniu w ich miejsce niesamorządowych - żeby ujednolicić umowy wszystkim tym placówkom.
O dziwo, nie było potrzeby ujednolicania umów przed kilku laty, gdy likwidowano gimnazjum w Grzegorzowicach, które przejął do prowadzenia Stanisław Szymski. Wówczas poszczególne szkoły prowadzone przez osoby prywatne działały w oparciu o umowy zawarte podczas tworzenia ich pod nowymi zarządami.
Dyrektor Basiak wskazuje, że umowę dostał na okres prowadzenia szkoły, prowadzi ją dalej i nie ma zamiaru zaprzestać. - Po wypowiedzeniu nie otrzymałem nowej umowy. Gdy o to zapytałem, zostałem odesłany do linka na stronie internetowej z wzorem dla wszystkich szkół - mówi Tadeusz Basiak. Uznał, że w takiej sytuacji wypowiedzenie może tylko zaskarżyć do sądu i tak zrobił. W jego ślady poszedł dyrektor z Naramy Krzysztof Zadora.
Natomiast Michał Znamirowski w sprawie szkół podstawówki i gimnazjum w Poskwitowie podjął próbę negocjacji. - Miałem nadzieję, że negocjacje nie są pustym słowem. Warunkiem wstępnym miała być obietnica z mojej strony, że będą przestrzegał prawa miejscowego. To zrozumiałe. W odpowiedzi wójt otrzymał ode mnie informację, że będę przestrzegał i cały czas to robię, zachowując prawo odwołania się do drugiej instancji. Na tym negocjacje się zakończyły. Chodziło bowiem o to, żeby od decyzji władz gminy nie odwoływać się, ale takie prawo ma każdy - zaznacza.
Nowej umowy nie dostał, mógł posiłkować się wzorem dla wszystkich szkół. - Ten wzór nie przystaje do realiów naszej szkoły, bo np. jest tam mowa o protokole zdawczo-odbiorczym po zlikwidowanej szkole. Przecież my teraz niczego nie likwidujemy, taka sytuacja była u nas 10 lat temu. Wzór wyraźnie nie dotyczy naszej placówki - wskazuje.
Dlatego i on oddał do sądu sprawę wypowiedzenia umowy najmu dla prowadzonych przez siebie szkół.
Wykreślenie? Jakim prawem?
Tymczasem wójt zaznacza w pismach do szefów szkół w Naramie, Damicach i Poskwitowie, że jeśli nie prześlą informacji, w jakich budynkach będą prowadzili szkoły od 1 września 2016 r. i nie podejmą działań związanych z likwidacją tych placówek, to zostaną one wykreślone z rejestru szkół publicznych. - Wójt zapowiedział też, że nie będzie wypłacał dotacji dla naszych szkół. Pytaliśmy, na jakiej podstawie. Dowiedzieliśmy się, że na podstawie wykreślenia z rejestru szkół- mówią dyrektorzy.
Postarali się o opinię prawniczą w tej sprawie. - Mamy opinię, że takie działania są bezprawne - podkreśla Znamirowski. Rodzice wspierają dyrektorów i zapowiadają, że będą walczyli o szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?