Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko związkowcy mogą jeździć za darmo

Ewelina Skowron
Niewidomy Antoni Bychawski musi należeć do związku, żeby korzystać z ulg. Dzięki m.in. "DP" ma się to zmienić.
Niewidomy Antoni Bychawski musi należeć do związku, żeby korzystać z ulg. Dzięki m.in. "DP" ma się to zmienić. Ewelina Skowron
Nowy Sącz. Niewidomi nie będą musieli się zrzeszać, żeby dostać gratisowy bilet na przejazd miejskim autobusem. Radni zmienią zły, utrudniający życie przepis.

- Bardzo się cieszę, że dzięki interwencji mediów udało się popchnąć naszą sprawę do przodu - mówi Antoni Bychawski, niewidomy z Nowego Sącza. - Radni w końcu obiecali zmienić przepis, który utrudniał nam życie.

W marcu zgłosili się do nas Bogdan Mordarski oraz fundacja "Pomagam Niewidomym" z prośbą o interwencję w sprawie miejscowych przepisów o uprawnieniach do ulg w przejazdach komunikacją miejską.

Do tej pory osoby niewidzące musiały należeć do Polskiego Związku Niewidomych, żeby mieć prawo do korzystania z darmowych biletów na autobus. Niezrzeszeni nie mieli takiego prawa.

Po m.in. naszym artykule sprawą zainteresował się radny Tadeusz Gajdosz. Kilka dni temu spotkał się z przedstawicielami Polskiego Związku Niewidomych w Nowym Sączu, żeby uzgodnić zmiany w przepisach.

- Doszliśmy do porozumienia i po wakacjach będziemy głosować nad zmianą. Do darmowych przejazdów uprawniała będzie teraz legitymacja inwalidzka. Koniec z przymuszaniem ludzi do zrzeszania się - mówi Tadeusz Gajdosz. Zapewniając, że podobnego zdania są i inni radni miejscy.

Władysław Lorek, niewidomy masażysta, którego usługi cieszą się dużą popularnością w Nowym Sączu, jest bardzo zadowolony z tego rozwiązania i liczy, że pomożemy mu dopilnować radnych.

Do tej pory jak za komuny
Bychawski 10 lat temu stracił wzrok w wypadku. Wcześniej mieszkał w Lublinie, od pięciu lat jest mieszkańcem Nowego Sącza.

Zdążył już dobrze poznać miasto i chociaż chodzi z białą laską, nie ma większych trudności z poruszaniem się. Drażnią go jedynie niektóre z lokalnych przepisów utrudniające i tak już trudne życie niewidomych.

- Byłem zdziwiony, gdy okazało się, że zmuszają mnie, bym zapisał się do Związku Niewidomych - mówi Bychawski. W innych miastach w Polsce wystarczy w autobusie pokazać legitymację inwalidzką. Przynależność do związku to wydatek 48 zł rocznie.

- To może niewielka kwota, ale dlaczego ktoś zmusza mnie, żebym udowadniał swoje kalectwo legitymacją związkową? Zupełnie jak za komuny - oburza się pan Antoni.

Zmiany tuż po wakacjach
Zgodnie z uchwałą o uprawnieniach do ulg i bezpłatnych przejazdów środkami komunikacji miejskiej z października 2012 roku za darmo jeździć mogą ociemniali i niewidomi oraz ich przewodnicy na podstawie imiennego biletu elektronicznego wydanego w oparciu o ważną legitymację PZN.

Radny Tadeusz Gajdosz przygotowuje zmianę tego zapisu.

- Jestem przekonany, że wszyscy mnie poprą - uważa. - Wcześniej ten sam problem w mieście mieliśmy z honorowymi dawcami krwi. I udało się nam to zmienić - przypomina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski