MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie umrzemy za Donieck

Ryszard Terlecki
Wszystko jest polityką. Nie będziemy umierać za Donieck - to hasło, popularne w części Europy, coraz chętniej powtarzane jest także w Polsce. Coraz częściej słyszymy bez skrępowania zadawane pytanie: co nas obchodzi, że Rosja zabierze sobie część, a nawet całą Ukrainę?

Co nam do tego? Czy przez fantazje jakichś "banderowców", my mamy na tym stracić? Nawet gdyby Putin albo kolejny satrapa chciał sięgnąć po Polskę, to co, mamy się martwić na zapas? Najważniejsze, żeby starczyło na piwko i grilla. Czy jak Ruskie tu rządziły, to było gorzej? Wczasy były za darmo, a papierosy tańsze. Niech sobie Ukraińcy walczą, jak mają ochotę, co nam do tego?

Takich głosów słychać coraz więcej. Jakiś cwaniak od ludowców żali się, że nie trzeba było na Majdanie pchać palca między drzwi. Czy on słyszał o Witosie, który zebrał chłopów, żeby pod Warszawą zatrzymać sowiecką zarazę? Jakiś rosyjski najemnik, który całe życie służył Moskwie, peroruje w telewizji, że teraz potrzebny jest dialog, a nie sankcje. Dalej mu płacą w rublach, czy może już w euro? A co robi rząd? Proszę mnie nie rozśmieszać. Właśnie wrócili z kolacyjki u "Sowy".

Przez siedem lat nasza oświecona władza rozbrajała Polskę, oszczędzała na wojsku, przymykała oczy na lewe interesy w zbrojeniówce i wojskowym zaopatrzeniu. Od rana do wieczora słyszeliśmy, że jesteśmy bezpieczni, więc mogliśmy wydawać pieniądze na pociągi, które nie pasują do naszych torów, albo na samoloty, które zepsuły się zanim zaczęły latać. A wojskowych magazynów i koszar od paru lat pilnują prywatne firmy ochroniarskie.

No bo musi zarobić kuzyn szwagra, który właśnie ma taką firmę. Dzisiaj szczęśliwie jesteśmy bezbronni, więc żadna wojna nam nie grozi. Poddamy się, zanim do sojuszników dotrze wiadomość, że zostaliśmy zaatakowani.

A lewica dalej krzyczy: emerytury są ważniejsze od czołgów. Niech lepiej powie, jakie emerytury dostają dziś mieszkańcy "wyzwolonego" Krymu. I jak zwykli ludzie plują tam sobie w brodę, że jeszcze parę miesięcy temu wymachiwali rosyjskimi flagami.

Może u nas nie ma już sowieckich generałów w polskich mundurach (jednego niedawno chowano z honorami na Powązkach), ale logika kapitulantów pozostała. Zamiast śpiewać piosenki Powstania Warszawskiego czy nie lepiej posłuchać sowieckich pieśni "Chóru Iwanowa"?

Ukraina broni się przed rosyjską agresją. Broni się samotnie. Europa kombinuje, jak zachować twarz i zgodzić się na podział Ukrainy, a potem wrócić do interesów z Putinem. Więc, czy nasi smakosze od "Sowy" nie mają racji? Po co zadzierać z większymi od nas? Sojusznicy zza Odry obronią Szczecin, Gdańsk i Wrocław, a resztę po cichu przyłączymy do Krymu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski