Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wyrzuci koni ze szlaku

Rozmawiał Łukasz Bobek
Piotr Bąk został starostą tatrzańskim. Chce usprawnić obsługę mieszkańców
Piotr Bąk został starostą tatrzańskim. Chce usprawnić obsługę mieszkańców Fot. Archiwum
Zakopane. Nie ma podstaw do zmian na drodze do Morskiego Oka - mówi Piotr Bąk, starosta tatrzański.

- Panie Piotrze, niektórzy mieszkańcy Zakopanego mają wrażenie deja vu. Pan jako szef i Jerzy Zacharko jako Pana zastępca znów sięgacie po władzę. Jak osiem lat temu w urzędzie miasta. Tyle że teraz w starostwie.
- To jest zupełnie inny czas. Są ludzie kompetentni, a społeczeństwo im zaufało.

- Przyznam szczerze, że osobiście nie wierzyłem, że zdecyduje się Pan zostać starostą. Jest Pan znanym geodeta, biegłym sądowym, ma Pan firmę, która dobrze prosperuje. Za cztery lata może się okazać, że będzie Pan musiał stawiać firmę od nowa.

- Pewnie tak będzie, choć nie musi to być za cztery lata, bo starostę przecież można odwołać na każdej sesji. Faktycznie, osiem lat temu pożegnałem się z zawodową działalnością w samorządzie. Byłem gotowy do udziału jako radny. No ale wynik wyborczy, który uzyskałem, nie dał mi szans i musiałem podjąć to wyzwanie (śmiech). Gdybym tego nie zrobił, dużo bym stracił w oczach wyborców (Piotr Bąk uzyskał najwyższy wynik wśród wszystkich startujących do powiatu - przyp. red.).

- A rodzina? Nie miała Panu za złe tej decyzji? Praca starosty absorbuje. Teraz rzadko będą Pana widzieć w domu.

- Liczyłem się z tym, że to odbije się na rodzinie. Moja małżonka się z tego nie cieszy, ale przyjęła to i jakoś będziemy się wspierać.

- Wsparcie się przyda, tym bardziej że kilka poważnych problemów stoi przed starostą tatrzańskim. Przede wszystkim problem koni z Morskiego Oka i protesty obrońców praw zwierząt, którzy chcą zlikwidować ten transport.

- Powiat i starosta ma tu określone zadanie jako zarządca drogi. W ramach odpowiedzialności za organizację ruchu mój poprzednik powierzył Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu wydawanie zezwoleń (identyfikatorów) na korzystanie z drogi. Osobiście nie widzę powodów, by zmieniać istniejący porządek rzeczy. Nie ma do tego jakichkolwiek podstaw prawnych.

- A jak będą dalej naciski organizacji prozwierzęcych? Oni cały czas twierdzą, że tam dochodzi do znęcania się nad końmi.

- Nie możemy reagować na naciski, tylko przestrzegać prawa. Wywieranie nacisków na urzędy państwowe jest niedopuszczalne. Badanie, czy konie na drodze do Morskiego Oka są przeciążane, nie jest kompetencją starosty powiatowego. Od tego są inne organy państwowe.

-Ale jak przyjdą do Pana organizacje prozwierzęce z wnioskiem o likwidację transportu konnego, to co Pan zrobi?

- Grzecznie ich przyjmę i wytłumaczę, że nie ma żadnych podstaw do zmiany organizacji ruchu na tej drodze.

- Jak już jesteśmy na drodze do Morskiego Oka, to szybko będzie musiał Pan szukać pieniędzy na remont osuwisk na drodze.

- Wiele dróg w powiecie wymaga naprawiania i remontów. Hierarchię potrzeb ustali zarząd powiatu, a nie ja sam.

- A co z promocją regionu? U nas większość żyje z turystyki.

- Ja uważam, że jeżeli promocja ma służyć temu, aby kreować koniunkturę gospodarczą, to większy udział w tej promocji powinny mieć podmioty gospodarcze. To w końcu one są bliżej tej materii. Nie byłoby źle, gdyby na terenie powiatu i miasta powstał jeden silny podmiot, który współpracowałby z prywatnymi przedsiębiorcami. Uważam, że to dałoby większą siłę promocji.

- To co z Tatrzańską Agencją Rozwoju, Promocji i Kultury, która podlega starostwu?

- Nie analizowałem jeszcze jej działalności. Zanim coś zdecyduję, muszę poznać pracę tej agencji.

- Zapowiada Pan zmiany z obsłudze petentów w urzędzie.

- I właśnie to jest pierwszorzędne zadanie powiatu, głównie w zakresie budownictwa, geodezji i komunikacji. Poprawienie obsługi w kwestiach geodezji czy budownictwa uważam za fundamentalne. Nie może być tak, że ludzie po proste zaświadczenie stoją po kilka godzin w kolejce. Proste czynności, np. połączenie dwóch pomieszczeń, lepsze serwery, łącza szybkiego internetu, numerator w kolejce i uśmiech na twarzy urzędników. To dużo pomoże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski