Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebo, piekło, czyściec

Redakcja
Kiedy pojawiła się koncepcja nieba, piekła i czyśćca, a więc nagrody lub kary po śmierci?

Rozmowa z dr. MARCINEM RZEPKĄ

- W najstarszych wierzeniach indoeuropejskich nie było podziału ludzi na dobrych i złych po śmierci. Nie było go również w początkach starożytnego Izraela czy szerzej - w religiach semickich. Dopiero na początku II tysiąclecia przed naszą erą, we wspólnotach indoaryjskich, zaczęło się rodzić przekonanie, że to nie w porządku, aby wszyscy byli w jednakowy sposób traktowani po śmierci. Uważano, że w zaświatach musi istnieć coś lepszego dla tych, którzy byli teoretycznie lepsi na tym świecie, czyli - według ówczesnych rozumień - dla kapłanów i żołnierzy. Zaczął się tworzyć zarys koncepcji raju, miejsca, które jest oazą spokoju, bezpieczeństwa i nagrodą.

 - A gdzie po śmierci mieli znaleźć się chłopi i inne grupy społeczne?

 - W niebycie, czyli zamknięci gdzieś w dole. Podobną wizję mieli również starożytni Izraelczycy. Dla nich takim dołem, miejscem ciemnym, ponurym, w którym nie wychwala się Boga, był szeol. Różnica polegała na tym, że do szeolu trafiały dusze wszystkich ludzi.

 - Kto stworzył koncepcję indywidualnego sądu po śmierci?

 - Takie wierzenia pojawiają się u starożytnych Irańczyków. Za taką koncepcją opowiadał się Zaratusztra, reformator dawnych wierzeń irańskich (żył prawdopodobnie, jak twierdzi część naukowców, w latach 1400-1200 przed Chrystusem albo - według innych - później, w VII wieku p.n.e.). Jego nauczanie w sprawach dotyczących etyki było proste: dobrze myśl, dobrze czyń i dobrze działaj. Jeśli tak postępowałeś, to zasługujesz na raj - uczył Zaratusztra. Zdaniem części naukowców religia starożytnego Iranu, zoroastryzm (zaratusztrianizm) wpłynęła na starożytnych Izraelczyków, a za ich pośrednictwem - na chrześcijaństwo.

 - A według Pana?

 - Jest to możliwe, bo przez wiele wieków kontakty Irańczyków - którzy mieli rozbudowane wierzenia religijne - z Żydami były intensywne. Trzeba przy tym wiedzieć, że Irańczycy generalnie byli pozytywnie nastawieni do Żydów, co znajduje odzwierciedlenie m.in. w Księdze Izajasza.

 W samym Izraelu natomiast, w okresie tzw. II świątyni, czyli po powrocie Żydów z niewoli babilońskiej (ok. VI wieku przed Chrystusem), kształtują się idee charakterystyczne do dzisiaj, mam na myśli przede wszystkim ideę silnego monoteizmu i wyobrażenia o zaświatach. Później, bo w III-II wieku przed Chrystusem, w tekstach apokaliptycznych, np. w Księdze Daniela, pojawia się zarówno koncepcja piekła jako miejsca, w którym dusze cierpią katusze za niecne czyny na ziemi, jak i raju, gdzie czeka nagroda za dobre życie na tym świecie.

 - Ale chyba jeszcze w I wieku po Chrystusie nie było czegoś takiego jak wspólne przekonanie Żydów o życiu po śmierci.

 - Oczywiście. Nawet do tej pory nie ma. Wiemy, choćby z Ewangelii, że istniało stronnictwo saduceuszów i faryzeuszów. Ci pierwsi zakładają, że nie ma życia po śmierci. Faryzeusze wierzą natomiast w zmartwychwstanie i późniejszy sąd.

 - Jak ówcześni Żydzi wyobrażali sobie raj?

 - Nie mieli jednej, konkretnej wizji. To, co ma nastąpić po śmierci, określali jako "olam haba", czyli świat, który nadejdzie. Żydowscy autorzy piszą, że największym szczęściem jest przebywanie w obecności Bożej.

 - Kto może dostąpić bliskości Boga po śmierci?

 - Ci, którzy wypełniają prawo regulujące życie wierzących Żydów.

 - Co czekało tych, którzy je łamali?

 - Gehenna, czyli piekło.

 - Czy jest ono tak barwnie opisywane jak w islamie, z podaniem sposobów męczenia grzeszników?

 - Tylko w niektórych okresach myśl żydowska była płodna w wymyślanie soczystych wizji mąk piekielnych. Najgorszy los miał dotknąć tych, którzy odrzucają religię żydowską lub prześladują jej wyznawców. Podobny sposób myślenia był obecny w chrześcijaństwie. Przypomnę, że w "Boskiej komedii" Dantego w piekle znajdziemy prześladowcę chrześcijan - Mahometa.

 - Żydzi generalnie zakładali, że męki w piekle nie będą wieczne. Ile miały trwać?

 - Dla bezbożnych gehenna miała trwać 12 miesięcy.

 - A potem?

 - Będzie z nimi jeszcze gorzej, ponieważ zostaną unicestwieni. Psalmista Dawid prosił Boga, by jego imię nie zostało wymazane z grona żyjących. Unicestwienie - to kara największa. Przypomnę, że koncepcja skończoności piekła jest obecna również u niektórych teologów chrześcijańskich, katolickich, anglikańskich czy prawosławnych; w Polsce u ks. prof. Wacława Hryniewicza.

 - W średniowieczu Żydzi przyjęli wyobrażenia piekła, raju i sądu ostatecznego, jakie mieli chrześcijanie.

 - Tak, ale generalnie to chrześcijaństwo więcej zawdzięcza koncepcjom religii żydowskiej dotyczącym życia w zaświatach. Na marginesie powiem, że jestem zwolennikiem teorii, iż religia jest czymś dynamicznym, nie istnieje w stanie czystym, bez wpływów jednych cywilizacji, kultur i myśli na inne. Wracając do rzeczy, przypomnę, że Jezus, jego uczniowie czy szerzej - pierwsi chrześcijanie, byli Żydami. Na przykładzie Apokalipsy św. Jana widać wyraźnie, jak wiele w niej jest z pism żydowskich, zwłaszcza z Księgi Daniela. Jednak fundamentalne dla chrześcijaństwa istnienie nieba, piekła, zmartwychwstania i sądu ostatecznego, mamy już w tekstach nowotestamentowych. Przykładem może być sugestywny obraz Łazarza, nędzarza na ziemi, który po śmierci został przeniesiony na łono Abrahama i stamtąd patrzy na katusze bogacza na ziemi.

 - Oprócz nieba i piekła w chrześcijaństwie mamy też czyściec. Kto wymyślił czyściec?

 - Od dawna miejsce czy raczej stan pośredni między niebem a piekłem był obecny w religii irańskiej. Nazywał się "hamestagan" i wkraczali do niego ci, których czyny, zarówno złe, jak i dobre, równoważyły się. Choć na podstawie najstarszych tekstów możemy wnioskować, że do takiego stanu wkraczać musieli wszyscy zmarli, bez względu na zasługi w życiu doczesnym. W chrześcijaństwie czyściec jest stanem, w jakim znajduje się człowiek po śmierci, który nie do końca był dobry. W tradycji katolickiej męka dusz czyśćcowych polega na oddzieleniu od Boga.

 Czyściec czy raczej jego funkcjonalny odpowiednik, jest opisywany w islamie. Nosi on nazwę "barzah". Słowo "barzah" jest pochodzenia irańskiego i oznacza zasłonę, ale też stan, w którym znajduje się dusza po śmierci, a przed sądem. W religii żydowskiej czyściec nie występuje, choć pewnych koncepcji z nim związanych możemy się doszukać w kabale. W pewnym sensie czyśćcem można nazwać szeol, do którego wstępowały dusze wszystkich zmarłych.

 - Jacques Le Goff, wybitny francuski mediewista, w swojej książce "Narodziny czyśćca" jego rodowód w chrześcijaństwie wywodzi od XII w. Wiek później czyściec był już powszechnie przyjętym miejscem po śmierci. W Nowym Testamencie czyściec nie istnieje.

 - Nie ma wprost o nim mowy, ale teologowie od dawna doszukiwali się miejsc w Ewangeliach, w których idea czyśćca została wyrażona pośrednio.

 - Chyba najciekawiej życie na tamtym świecie opisane jest w islamie.

 - Zgadzam się, ale trzeba przy tym pamiętać, że koncepcja zaświatów w islamie jest zbieżna z poglądami zawartymi w religii żydowskiej i chrześcijańskiej, bo od obu wiele przejęła. Raj w islamie jest nazywany "dżanna", co oznacza ogród. W Koranie mamy dwie charakterystyki raju. Z pierwszej wynika, że jest to miejsce przebywania z Bogiem, czyli analogicznie jak w chrześcijaństwie. Druga - znana z innych sur koranicznych - przedstawia plastycznie raj jako ogród szczęśliwości, w którym zmarli będą leżeć na otomanach. Usługiwać im będą piękni młodzieńcy, a hurysy - piękne, wiecznie młode dziewice, będą na ich wezwania. Dodatkowo zmarli będą mieli w raju wszystko, czego nie mieli za życia. Wyobrażenie raju w islamie przypomina zarówno obraz miejsca wiecznej szczęśliwości, jaki występuje w tradycji irańskiej (4 ogrody w jednym ogrodzie), jak i starotestamentowy Eden.

 - Raj jako miejsce przebywania z hurysami jest szczególnie atrakcyjny dla mężczyzn.

 - Chrześcijaństwo w swojej historii często wytykało wyznawcom islamu ich wyuzdane widzenie raju. Przypomnę, że dla wyznawców Allacha raj jest również miejscem przebywania w otoczeniu Boga.

 - Z czego wynika zmysłowa koncepcja raju w islamie?

 - Między innymi z chęci zaspokojenia potrzeb, po które nie można sięgnąć na tym świecie, odbicia sobie w przyszłym życiu.

 - Równie plastyczny i rozbudowany jest w Koranie opis piekła. Czym jest piekło w islamie?

 - Jest ono określane terminem "gehenna", wymawiane jako "dżehenna". W piekle ma być 7 okręgów, a na samym dole otchłań, straszne koszmary. Zaznaczę, że choć opis mąk piekielnych w islamie jest dość szczegółowy, to jednak o wiele bardziej rozbudowany jest opis piekła w tradycji irańskiej. Zawiera ona tekst "Arda Wiraz namag", czyli księga czynów sprawiedliwego kapłana Wiraza po zaświatach. Nie brak uczonych, którzy twierdzą, że Dante pomysł "Boskiej komedii" przejął z tego irańskiego tekstu. Niewątpliwie natomiast opisy mąk w tym dziele są straszne.

 - Przy opisach piekła niebo może wydawać się miejscem mniej interesującym, nawet nudnym.

 - Jeśli patrzy się na stereotypowy opis raju, to tak. O wiele ciekawsze jest niebo w refleksjach teologiczno-filozoficznych. Dla myślicieli z różnych religii i kultur jest ono miejscem, gdzie człowiek pozna to, co było niepoznawalne na ziemi. Szczęściem za dobre życie na ziemi jest zatem nie tylko przybywanie w obecności Boga, ale również poznanie samo w sobie. Przypomnę, że w Edenie rosło drzewo poznania dobra i zła.

 - Chrystus choć jednoznacznie uczy o życiu po śmierci, mówiąc o piekle, niebie, sądzie, zmartwychwstaniu, nie podaje szczegółów dotyczących nieba, które oczywiście w późniejszej tradycji chrześcijańskiej jest przedstawione. W przypadku piekła, przestrzega, że ludzi, którzy źle postępują, czeka po śmierci "płacz i zgrzytanie zębów". Jak mamy rozumieć to nauczanie?

 - Dotykamy pewnej niewyrażalności, tajemniczości. Raj jest miejscem wiecznej szczęśliwości, bo przebywać się tam będzie w obecności Boga. Jezus mówi, że ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, co Bóg przygotował w niebie tym, którzy go miłują. Ludzki umysł jest za mały, by zrozumieć Boga, w tym Jego plany. Jeśli chodzi o piekło, to ono ma być miejscem, w którym ludzie mają odebrać sprawiedliwą zapłatę za grzechy, popełnione za życia.

 - Mąk piekielnych nie należy rozumieć dosłownie?

 - Oczywiście, tym bardziej że katalog mąk zmieniał się w zależności od czasu, miejsca i wyobraźni artystycznej. Chodzi raczej o ukazanie ogromu bólu i cierpienia, jakie staną się udziałem potępionych. A tragizm ich sytuacji polega na niemożliwości przebywania z Bogiem twarzą w twarz, co jest największą karą dla chrześcijanina. Ewangelie powstawały w środowisku żydowskim, co w pewnym stopniu warunkuje semicki sposób obrazowania, który jest plastyczny, sugestywny. Inaczej niż Grecy. Oni używali pojęć ogólnych, bardziej abstrakcyjnych, trudnych do jednoznacznego zdefiniowania, np. agape, eros, caritas.

 - W chrześcijaństwie, zwłaszcza w tradycji katolickiej, powszechna jest praktyka odwiedzania grobów zmarłych. Czy taki obyczaj kształtował się pod wpływem religii pogańskich?

 - Z pewnością możemy dopatrzeć się wielu podobieństw, chociaż proszę zwrócić uwagę, że uczniowie Jezusa udają się na miejsce, gdzie ich Mistrz został pochowany po to, by przekonać się, że grób jest pusty. W pewnym sensie więc chodzenie na groby jest zarówno połączeniem tradycji ludowej, ale też teologicznej. W chrześcijaństwie bowiem śmierć łączy się ze zmartwychwstaniem. W różnych religiach "wydzielony" jest specjalny czas dla zmarłych. Dodam, że zwyczaj oddawania szacunku zmarłym, zwłaszcza w tych religiach, które zakładają, że życie człowieka nie kończy się wraz ze śmiercią, jest podobny.

 Rozmawiał WŁODZIMIERZ KNAP

 

CV: DR MARCIN RZEPKA

 

Pracownik Katedry Historii Religii Bliskiego i Dalekiego Wschodu na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II. Zajmuje się historią religii i współczesnymi formami religijności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski