Już jednak wczoraj radni wyrazili swoje - negatywne - stanowisko w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej nr 16 przy ul. Dietla, SP nr 41 przy ul. Jerzmanowskiego i Przedszkola nr 4 przy ul. Piekarskiej. Ich zdaniem, Wydział Edukacji przestawił tak krótką listę placówek do zamknięcia, że właściwie nie ma z czego wybierać. - Zastanawiam się, czy Wydział Edukacji naprawdę chce doprowadzić do likwidacji tych placówek. Wszystko to przeprowadzone było w taki sposób, że trudno nam będzie głosować nad likwidacją którejkowiek ze szkół, choć uważamy, że trzeba część placówek zamknąć z powodu niżu demograficznego - powiedział nam radny Łukasz Słoniowski.
Kryteria likwidacji placówek były opracowywane przez kilka miesięcy przez Wydział Edukacji i znalazły się w polityce oświatowej, która na początku stycznia została zaprezentowana radnym. Kilka dni temu urzędnicy przygotowali jednak do niej erratę. Okazało się, że w tabelkach, w których typowano szkoły do likwidacji, nie zgadzały się dane. - W jaki sposób możemy się więc opierać na kryteriach przygotowanych przez Wydział Edukacji? Według danych, które przestawiono nam w listopadzie ubiegłego roku, wynikało, że w szkole przy ul. Dietla wydatki na jednego ucznia są wyższe o 1 proc. od średniej w Krakowie, a w styczniu okazało się, że są wyższe o 14 proc. - mówiła Teresa Starmach.
Radni twierdzili również, że nie liczono się z ich zdaniem typując szkoły do zamknięcia. - Lista, która z nami była omawiana okazała się zupełnie inna od tej, która została ostatecznie zaprezentowana. Jak można więc nam wmawiać, że braliśmy udział w konsultacjach? - pytał Piotr Döerre. (AM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?