Niszczejący basen stwarza zagrożenie dla osób postronnych

TRZEBINIA. SRK w Bytomiu ma 14 dni na zabezpieczenie terenu

Spółka Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu rozebrała budynek, ale zagrożenie dla osób postronnych wciąż stwarzają m.in. puste niecki basenowe, które w najgłębszym miejscu mają aż 4 metry. Gdyby do takiej niecki wpadło dziecko, finał mógłby być tragiczny. Tymczasem na teren nieczynnego basenu przez dziury w ogrodzeniu i niezabezpieczoną bramę może dostać się każdy.

Letni basen w Trzebini od lat jest nieczynny. Obiekt niszczeje i jest regularnie dewastowany, bo na jego teren może dostać się bez problemu każdy. W ubiegłym miesiącu pod naporem śniegu zgromadzonego na dachu zawalił się budynek socjalnym. Na szczęście nikomu nic się nie stało. W obawie o bezpieczeństwo osób postronnych gmina interweniowała w Spółce Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu, która jest właścicielem nieczynnego basenu. - Zwróciliśmy się z prośbą o właściwe zabezpieczenie terenu, tak by nie mogły tu wchodzić niepowołane osoby. Zwracaliśmy uwagę na fakt, że brama wjazdowa nie jest zamknięta, a w bramie prowadzącej na basen od strony południowo-zachodniej brakuje siatki, co umożliwia wejście na ten teren każdemu, także dzieciom i młodzieży - wyjaśnia Robert Siwek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Trzebini. Zagrożenie dla osób postronnych stwarzają puste niecki basenowe oraz ubytki w płytach betonowych, które zakrywają płynący tędy potok. Gdyby do pustej niecki albo otworów w płytach wpadło dziecko, mogłoby zrobić sobie krzywdę. Nie mówiąc już o zagrożeniu, jakie stwarzają znajdujące się tu budynki, z których jeden już się zawalił. Po interwencjach gminy i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego powalony budynek socjalny został rozebrany. Niestety SRK nie zabezpieczyło należycie całego terenu. Na bramie wjazdowej umieszczono jedynie taśmy ostrzegawcze oraz tabliczkę z napisem "nieupoważnionym wstęp wzbroniony". Zdaniem gminy to za mało. Dwa dni temu na miejscu zorganizowano wizję lokalną z udziałem szefa chrzanowskiego PINB i przedstawicieli SRK. - Ustaliliśmy, że spółka do 14 dni zabezpieczy należycie cały teren. Chodzi przede wszystkim o niezamkniętą bramę wjazdową. Z informacji, które uzyskaliśmy wynika, że dyrektor SRK w Bytomiu wydał też zarządzenie o niwelacji całego terenu i zasypaniu niecek basenowych - wyjaśnia Grzegorz Ryś, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chrzanowie. Za dwa tygodnie sprawdzimy, co się zmieniło.

(LIZ)