Przestępcy odcinają tylko róg, który przemycony do Azji wart będzie dziesiątki tysięcy dolarów. Reszta zostaje, a widoczną z oddali padlinę łatwo policzyć. Tym sposobem afrykańskie rezerwaty i parki narodowe utraciły co dwudziestego zwierzaka. Jeśli nic się nie zmieni, zarówno nosorożce czarne, jak i białe ocaleją tylko w ogrodach zoologicznych.
Chyba że znajdzie się dobroczyńca, który wyłoży garść dolarów na niecodzienny, ale wyglądający na skuteczny program ochrony. Kilka setek zwierzaków ma zostać przewiezionych do Australii, gdzie już znakomicie prosperuje niewielkie stado. Klimat podobny do sawanny, miejsca sporo, a co najważniejsze - Australijczycy doskonale radzą sobie z plagą kłusownictwa.
Rzecz w kosztach. Wysokich, gdyż zwierzaki muszą być transportowane pod narkozą i to w ciągu kilku godzin. Potrzebne są szybkie samoloty z klimatyzowaną ładownią dla potężnych nosorożców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?