Nowa Huta Alternative

Celem imprezy jest przedstawienie nowohuckiej publiczności twórczości zespołów, których raczej nie można zobaczyć w telewizji czy posłuchać w radiu. To nie znaczy, że ich muzyka jest nieciekawa. Przeciwnie - niejednokrotnie niesie ona znacznie więcej wartości niż wszechobecny pop. Mając jednak krytyczne nastawienie do rzeczywistości, nie może liczyć na powszechne wsparcie mediów.

Podczas pierwszej edycji festiwalu (organizatorzy planują bowiem cały cykl) zobaczymy trzy zespoły. Koniec Świata to grupa ze Śląska, która zaczęła działać w 2000 roku. To nie był dobry czas dla muzyki rockowej. Kryzys fonograficzny sprawił, że załamała się sprzedaż płyt i wytwórnie niechętnie podpisywały kontrakty z nowymi wykonawcami. Koniec Świata jednak szybko wybił się ponad innych. Specjalnością grupy stały się energetyczne piosenki łączące punkową energię z rytmami reggae i inteligentnymi tekstami. Była to głównie zasługa założyciela i lidera formacji - wokalisty i gitarzysty Jacka Stęszewskiego. Koncertowa aktywność grupy szybko przełożyła się na dyskografię - i do dziś Koniec Świata nagrał aż siedem albumów, z których każdy znalazł wiernych odbiorców.

Zacier to warszawski zespół próbujący łączyć rockowe brzmienia z kabaretowymi performance. Jego założycielem jest Mirosław Jędras - nie dość, że multiinstrumentalista, to jeszcze twórca tekstów i muzyki. Pierwsze wydawnictwa grupy wydawane były własnym sumptem, dopiero wsparcie Kazika Staszewskiego z Kultu sprawiło, że Zacier wypłynął na szersze wody. Do dzisiaj projekt Jędrasa doczekał się czterech albumów, które pozwalają mu dawać niekonwencjonalne koncerty.

Podczas festiwalu nie zabraknie również muzyki Wu-Hae. To mocne połączenie rapowych wokali z hard core punkowym czadem - choć ostatnio nie brak w twórczości krakowian bardziej piosenkowych dokonań. Zespół ma na swym koncie pięć albumów - w tym słynną "Operę nowohucką" i niekonwencjonalnych "Poetów przeklętych". Przed gwiazdami rodzimej alternatywy zagrają laureaci konkursu dla amatorskich zespołów zorganizowanego przed festiwalem.

Magazyn Magnes