Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe złoże wapienia daje ludziom pracę

Barbara Ciryt
Samochód do produkcji ładunków używanych do kruszenia skał.
Samochód do produkcji ładunków używanych do kruszenia skał. Barbara Ciryt
Czatkowice. Kopalnia Wapienia rozwija się i zaczyna wydobycie kamienia na kolejnych 50 hektarach. Złoże ma być eksploatowane przez następne pół wieku.

Prawie 300 osób pracuje w Kopalni Wapienia Czatkowice należącej do Grupy Tauron. Tutaj rocznie wydobywa się 2,2 mln ton kruszywa. Po ponad 70 latach działalności spółka zdobyła koncesję na otwarcie nowego złoża. Zdobycie pozwolenia na eksploatację wapienia w Parkach Jurajskich Dolinki Krakowskie trwało od 2002 roku.

- Proces pozyskiwania koncesji był jednym z najkrótszych. Nowe złoże pozwala nam na bezpieczne funkcjonowanie przez kolejne 50 lat - mówi Sławomir Kosiba, prezes czatkowickiej kopalni.

Wydobywany tu wapń kruszony i mielony służy w wielu dziedzinach gospodarki. Dumą zarządu jest wykorzystywanie go w energetyce. Kopalnia Czatkowice jest największym w Polsce dostawcą sorbentów - mączki i piasku wapiennego do zakładów energetycznych. Te czatkowickie produkty służą do odsiarczania spalin podczas produkcji energii elektrycznej i cieplnej. - 800 tys. ton naszego wapienia chroni powietrze nad południową Polską. Naszych produktów używają zakłady energetyczne od Bełchatowa po Rzeszów. Dzięki odsiarczaniu spalin nie występują już kwaśne deszcze - mówi prezes.

Tutejszy kamień jest też wykorzystywany do podbudowy dróg i produkcji mas bitumicznych. W budownictwie służy jako wypełniacz do tynków, zapraw, klejów, farb i budowy domów, podpiwniczeń. Czatkowicki produkt ma także zastosowanie w rolnictwie jako wapno nawozowe do odkwaszania gleb. A jako kreda pastewna jest dodawany do pasz dla zwierząt.

W latach 70. ekipa prof. Magdaleny Borsuk-Białynickiej z UJ, badając złoże w Czatkowicach, znalazła prażabę sprzed 240 mln lat. To drugie po Madagaskarze tego typu znalezisko na świecie.

Spółka działa w Czatkowicach od 1943 roku. - Kamieniołom uruchomili Niemcy. Wapień transportowali do Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu, tam go wypalano na karbid i wytwarzano acetylen - przypomina Andrzej Szymkiewicz, wiceprezes Zarządu Kopalni Wapienia Czatkowice. Zaznacza też, że tutejsze złoża powstały 350 mln lat temu, czyli w okresie karbonu, gdy powstawały także złoża węgla. - Tak się dziś składa, że wapień służy do oczyszczania spalin z węgla - mówi wiceprezes.

Władze kopalni podkreślają, że nie zostawiają zdewastowanej przyrody. Po zakończeniu eksploatacji, zalesiają tereny. - Do tej pory posadziliśmy 100 tys. drzew. A docelowo zielony pas ochronny, związany z eksploatacją nowego złoża zajmie 33 ha - wylicza Sławomir Kosiba. Po zakończeniu inwestycji w 2060 roku cały obszar wyrobiska, zarówno eksploatowanego dotychczas, jak i nowego - łącznie 120 ha- zostanie zrekultywowany.

Wiceprezes Szymkiewicz zaznacza, że w lasach, które mają być wycięte podczas eksploatacji kamienia, od kilku lat są inwentaryzowane płazy, ptaki i nietoperze. Przyrodnicy współpracujący ze spółką znaleźli dla nich nowe miejsca lokalizacji. Dla nietoperzy wyznaczono specjalne trasy do przelotów.

Za tę współprace z przyrodnikami zarząd kopalni chwali prof. Zbigniew Kasztelewicz, kierownik Katedry Górnictwa Odkrywkowego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. - Kopalnia tworzyć wokół siebie dobry klimat, jej przedstawiciele rozmawiają z ekologami, społecznością lokalną, władzami województwa, naukowcami. Teraz ważne jest to, żeby przy realizacji tych wszystkich planów nikt nie chciał "iść na skróty" - mówi prof. Kasztelewicz.

Rozbudowa kopalni idzie w kierunku wiosek Paczółtowice i Dębnik. Zabudowania mieszkalne są oddalone od wyrobiska i osłonięte pasem lasu. Pracownicy kopalni zaznaczają, że eksploatacja nie będzie tam dla nikogo uciążliwa. Zapewniają, że wystrzały są tak precyzyjnie przygotowane, że ich huk nie stwarza problemów, a drgania również nie powinny być kłopotliwe.

Mieszkańcy Czatkowic - osiedla należącego do Krzeszowic potwierdzają, że huk i drgania to nie kłopot. Problemem są tiry wożące kamień. - Jeździ tędy chyba z 500 tirów na dobę. Popołudniami sznur ciężkich aut ustawia się wzdłuż drogi przed wjazdem do kopalni. Najbliżsi sąsiedzi skarżą się, że zakłócają im odbiór programów telewizyjnych. Problemem jest też mnóstwo kurzu, który unosi się za samochodami wiozącymi zmielony wapń - mówi Helena Latawiec, przewodnicząca osiedla Czatkowice. Zaznacza, że ludzie nie chcą tworzyć konfliktów. - Wiemy dobrze, że kopalnia daje pracę okolicznym mieszkańcom, a to zapewnia byt wielu rodzinom. Dalsza eksploatacja to dla nich dobra przyszłość - podkreśla.

Szefowie czatkowickiej spółki starają się wspierać klasztor w Czernej, którym także jest ich sąsiadem po drugiej stronie wyrobiska. Obiecali też pomoc z zagospodarowaniu placu rekreacyjnego w Czatkowicach. Ma stanąć wielki wapienny głaz z zamontowaną żabą. Ma przypominać o odkryciu tu prażaby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski