Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Lokatorzy skarżą się na zbyt duże opłaty

Katarzyna Gajdosz
Edward Matras z bloku przy ul. Kołłątaja, płaci za ogrzewanie od metra kwadratowego powierzchni mieszkania. Mówi, że mając podzielniki, mógł oszczędzać
Edward Matras z bloku przy ul. Kołłątaja, płaci za ogrzewanie od metra kwadratowego powierzchni mieszkania. Mówi, że mając podzielniki, mógł oszczędzać Fot. Stanisław Śmierciak
Franciszek Karwala dużo płaci, bo nie chciał podzielnika ciepła. Edward Matras pragnąłby oszczędzić na ogrzewaniu, ale nie może.

Sądeczanin Franciszek Karwala trzy lata temu nie zgodził się, żeby założono mu podzielniki ciepła na kaloryfery. Po sezonie grzewczym 2011/2012 dostał rachunek na prawie 3,4 tys. zł za ogrzewanie 47 mkw. mieszkania przy ul. Klasztornej. Był przerażony kwotą, ale zapłacił. Od tego czasu prowadzi korespondencję z Grodzką Spółdzielnią Mieszkaniową, żeby wyjaśnić wysoki rachunek. Jego zdaniem sposób naliczenia opłaty za ciepło był, i nadal jest, niesprawiedliwy.

- Owszem, nie zgodziłem się wtedy, żeby założyli mi podzielniki ciepła, ale w poprzednich latach po sezonie grzewczym dopłacałem za ciepło 500-600 zł, tymczasem teraz rachunek miałem wyższy o 2228 zł! - oburza się Karwala.

Równają do najdroższego

Zarząd GSM w odpowiedzi na liczne pisma Karwali zauważa, że zażalenie wniósł ponad miesiąc po terminie. Uzasadniając wysokość rachunku, spółdzielnia powołuje się na swój regulamin. Zgodnie z nim, jeśli lokator nie godzi się na montaż podzielników ciepła, ustalenie opłaty dokonuje się metodą szacunkową, przyjmując jako podstawę „największe koszty zmienne lokalu o zbliżonej wielkości, rozliczonego z tego samego licznika ciepła” - czytamy w odpowiedzi GSM. Czyli równają do najwyższego rachunku za lokal o podobnej co u Karwali powierzchni.

- Przyjęli do porównania mieszkanie, które nie było użytkowane tak samo jak moje. Odbywały się tam libacje, cały czas mieli otwarte drzwi i okna. Ciepło im uciekało. I ja mam zapłacić tyle samo? - buntuje się Karwala.

Ryszard Jasiński, wiceprezes GSM, przyznaje, że sposób naliczania rachunków za ciepło to jeden z największych problemów spółdzielni. - Można dyskutować, czy to sprawiedliwe, czy nie, niemniej nas obowiązuje regulamin, a tego nie udało się dotąd zmienić - dodaje Jasiński. Zaznacza, że odczyty podzielników wykonuje zewnętrzna firma.

Ludzie przestają wietrzyć

Zwolennikiem podzielników ciepła jest Edward Matras. W jego bloku przy ul. Kołłątaja nie ma takich urządzeń. Dlatego płaci za ogrzewania od metra kwadratowego powierzchni mieszkania, nie mogąc, jak chciałby, oszczędniej gospodarować ciepłem. W tym roku mieszkańcy budynków na os. Milenium, gdzie są gazowe podgrzewacze wody, choć mają podzielniki, też będą płacić za ogrzewanie od powierzchni lokalu.

- Ta zmiana została podyktowana wynikiem ekspertyzy, jaką zlecił nadzór budowlany po tym, jak w bloku przy ul. Klasztornej doszło do tragedii. Czad zabił nastolatkę - przypomina Jasiński. Ekspertyza wykazała, że mieszkańcy, u których zainstalowano podzielniki ciepła, chcą za bardzo oszczędzać. - Nie wietrzą lokali, żeby ciepło nie uciekało - mówi Jasiński.

Nie wszyscy jednak lokatorzy zgadzają się na takie rozwiązanie i część z nich podała spółdzielnię do sądu. W grudniu będzie pierwsza rozprawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski