Obcięły swoje warkocze, chciały pomóc Klaudii

- Jestem dumna z uczennic, z ich wrażliwości, z dostrzeżenia potrzeb drugiej osoby i z tego, że potrafiły zapuszczane przez lata włosy podarować swojej koleżance. Łzy, które pojawiły się w ich oczach nie wynikały z żalu za ściętymi włosami, ale ze wzruszenia i radości, że mogą pomóc Klaudii - zaznacza Elżbieta Gutierrez, dyrektorka Gimnazjum.

Akcję „Zostań moim bohaterem - ścinamy dla Klaudii” szkoła zorganizowała z inicjatywy Marty Chorąży, wychowawczyni III klasy, w której uczy się Klaudia.

- Przeczytałam artykuł o kobiecie, która oddała swoje włosy i od razu się zdecydowałam na podobny sposób pomagania - mówi pomysłodawczyni akcji podczas której szkolna świetlica zamieniła się w salon fryzjerski. Tu 32 gimnazjalistki oraz kilka uczennic z innych szkół, postanowiły zmienić swoje fryzury. Do ich grona dołączyła nauczycielka Monika Cichoń-Gładysz, która po 15 latach noszenia długich włosów, także postanowiła je przeznaczyć na perukę dla Klaudii.

Włosy ścinały im i tworzyły nowe uczesania cztery stylistki fryzur ze skawińskiego salonu „Novak Hair Design”. Najpierw specjalistki uplotły dziewczynom warkocze, później je ścinały, a na końcu wyczarowały im nowe fryzury.

Ułożony ze wszystkich warkoczy jeden warkocz miał długość 28,5 metra. Wystarczy na wykonanie peruki nie tylko dla Klaudii, ale również innych dzieci.

Marta Chorąży dziękowała wszystkim za solidarność nie tylko z Klaudią, ale i ze wszystkimi chorującymi czekającymi na peruki z naturalnych włosów.

Wszystkie ścięte warkocze zostały przekazane do Fundacji Przyjaźni WeGirls, z którym Gimnazjum nawiązało współpracę. Głównym celem działania fundacji jest pomoc chorym dzieciom, a głównie zbiórka włosów na peruki dla chorych dzieci, np. po chemioterapii lub po operacjach.

Fundacji przyświeca myśl: „Bo nawet zmieniając fryzurę, można komuś pomóc. Każdy z nas może mieć wpływ na rzeczywistość”.

Klaudia sama sobie wybierze perukę, która zgodnie z jej życzeniem zostanie dla niej wykonana.