Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odpadający tynk w tunelu zablokował południe Krakowa

Arkadiusz Maciejowski
Dwie godziny trwało zabezpieczanie odpadającego tynku
Dwie godziny trwało zabezpieczanie odpadającego tynku FOT. FACEBOOK/ZIKIT
Kontrowersje. Możliwe, że przejazd pod rondem Grunwaldzkim zostanie znów zamknięty.

Południe Krakowa zostało wczoraj rano praktycznie sparaliżowane. Samochody oraz autobusy komunikacji miejskiej tkwiły w gigantycznych korkach m.in. na ul. Ćwiklińskiej, Teligi, Konopnickiej, Kamińskiego i pozostałych ulicach w tamtym rejonie miasta. Powodem była awaria w tunelu pod rondem Grun­wal­dzkim.

Jak informuje Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, około godz. 7, czyli dokładnie wtedy gdy rozpoczyna się poranny szczyt komunikacyjny i tysiące krakowian wyruszają do pracy i szkoły, zaczęły odpadać fragmenty elewacji tunelu.

Służby miejskie od razu podjęły decyzję o zamknięciu jezdni w stronę centrum. Przejazd możliwy był tylko przez rondo nad tunelem, co spowodowało od razu gigantyczne zatory praktycznie w całej południowej części Krakowa. ­– Opóźnienia autobusów miejskich sięgały nawet 1,5 godziny – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. Najgorzej sytuacja wyglądała m.in. na liniach 164, 144, 179, 503, 304.

Zabezpieczanie odpadających elementów podwieszonego sufitu w tunelu trwało blisko dwie godziny. ­

– Elewacja opadła w jednym miejscu, ale inspektorzy zdecydowali, że należy zabezpieczyć też kilka innych punktów, które też były narażone na odpadnięcie – wyjaśnia Michał Pyclik. Tunel otwarty został więc dla kierowców dopiero po godz. 9. Kierowcy odczuwali jednak skutki awarii jeszcze przez kilka kolejnych godzin. ­

– Co gorsza, doszło do zderzenia aut na autostradzie i przez to korkowała się nam też ul. Tyniecka, potęgowało to trudną sytuację na południu miasta – podkreślają urzędnicy z ZIKiT.

Michał Pyclik przekonuje, że kontrole tunelu pod rondem Grunwaldzkim są prowadzone regularnie i nic nie wskazywało na to, że może dojść do odpadania elewacji. – Z całą odpowiedzialnością mogę jednak powiedzieć, że nie są to żadne problemy z konstrukcją tunelu, więc można z niego bezpiecznie korzystać – zaznaczy Pyclik.

Przez najbliższe dni drogowcy będą się przyglądać zabezpieczonym elementom tunelu. – Podejmiemy też decyzję, czy potrzebne są jakieś większe prace. Wtedy tunel musiałby być znów zamknięty, ale to nie jest kwestia najbliższych dni – dodaje urzędnik.

Okazuje się jednak, że awaria tunelu to niejedyny problem z miejską infrastrukturą. Urzędnicy ZIKiT odpowiadający za modernizację ul. Na Zjeździe, po zerwaniu wierzchniej warstwy asfaltu zauważyli duże pęknięcia w podbudowie jezdni. – Najprawdopodobniej pęknięcie powstało w skutek prowadzonych obok prac przy budowie apartamentowca – podkreśla Michał Pyclik.

Do poniedziałku ma zostać wyjaśnione, jak poważne jest uszkodzenie drogi i czy będzie konieczny poważny remont. – Planowaliśmy położyć tylko nową nawierzchnię, ale może okazać się, że na tym się nie skończy. Nie możemy wylać asfaltu na uszkodzoną podbudowę. Jeśli problem okaże się duży, będziemy chcieli, aby inwestor apartamentowca zapłacił za szkody – dodaje urzędnik.

Odkryte pęknięcia mogą niestety opóźnić otwarcie drogi dla ruchu. Plany były takie, że uda się to zrobić do końca października. – Nie przeszkodzi to jednak w przywróceniu od soboty (11 października) ruchu tramwajowego właśnie przez ul. Na Zjeździe– dodaje Pyclik.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski