Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odpowiedzią na likwidację gminnych szkół będzie protest na skalę powiatu

Barbara Ciryt
Rodzice i nauczyciele zbierają podpisy pod protestem przeciwko likwidacji szkół samorządowych
Rodzice i nauczyciele zbierają podpisy pod protestem przeciwko likwidacji szkół samorządowych Barbara Ciryt
Kontrowersje. Dwunastu radnych uznało, że gmina powinna pozbyć się swoich placówek, dwoje sprzeciwiło się, jedna nie chciała decydować.

Mieszkańcy zbierają podpisy pod pismem, w którym sprzeciwiają się likwidacji samorządowych szkół. Władze gminy rozpoczęły proces wyzbycia się gminnego gimnazjum w Iwanowicach i czterech podstawówek w Celinach, Iwanowicach, Sieciechowicach i Widomej. Tyle jest jeszcze samorządowych z 11 wszystkich placówek w gminie. 6 już prowadzą osoby fizyczne.

Radni podjęli uchwały intencyjne o likwidacji szkół, a Związek Nauczycielstwa Polskiego Oddział Kraków-Powiat, planuje wystąpić do wojewody o unieważnienie tych uchwał. - Zbieramy podpisy pod pismem, w którym prosimy wojewodę o interwencje w sprawie oświaty w gminie Iwanowice. Sprzeciw organizujemy na skalę całego powiatu - mówi Arkadiusz Boroń, prezes krakowskiego oddziału ZNP.

Jak pisał "Dziennik Polski", pomysł oddania stowarzyszeniom wszystkich placówek, to ewenement, bo dotychczas tylko jedna gmina w Polsce - Hanna na Lubelszczyźnie, zlikwidowała wszystkie szkoły samorządowe, ale ta sprawa ma trafić do Trybunału Konstytucyjnego.

Wójt Iwanowic Robert Lisowski przelicza finanse i wychodzi mu, że nie starczy pieniędzy na szkoły. - Na oświatę wydajemy 12 mln 787 tys. zł, to za dużo jak na gminę z budżetem 25 mln zł. Mam brać kolejne kredyty na utrzymywanie szkół? - pyta.

Ludzie pamiętają, że w kampanii wyborczej obiecywał, iż utrzyma szkoły gminne, a do tego sprawi, że będą się samofinansowały. - Przeliczyłem się - powiedział nam, zastrzegając, że nie wiedział do końca jak trudna jest sytuacja. Mieszkańcy twierdzą, że mógł wiedzieć.

- Przecież w ubiegłym roku też był pomysł likwidacji gminnych szkół. Wówczas dyrektorką podstawówki w Widomej była żona obecnego wójta i z innymi nauczycielami walczyła o zachowanie placówki - wskazuje jedna z mieszkanek Celin.

Teraz podczas prezentacji sytuacji oświatowej w gminie była mowa o trzech lub czterech wariantach rozwiązania problemu, ale dyskusja toczyła się tylko wokół jednego: likwidacja i oddanie szkół stowarzyszeniom. Wójt przekonał do tego radnych. Z 15-osobowego gremium pomysł poparło 12 osób. Dwoje :Mariusz Baran i Renata Burda, głosowało przeciw, a jedna, Elżbieta Morek, wstrzymała się od jakiejkolwiek decyzji.

Odpowiedzialność za edukację spadnie na stowarzyszenia i osoby prywatne. Rodzice uczniów i nauczyciele podnieśli larum. Z każdej strony padają opinie, że szkoły nie tylko będą przejmowane przez stowarzyszenia, ale również wygaszane.

- Uczniów jest coraz mniej - przyznaje wójt i nie ukrywa, że może dojść do stopniowej likwidacji najmniejszych szkół.

Ze strony rodziców padają argumenty: Jak stowarzyszenia mają utrzymać szkoły, dostając tylko subwencję (i to przy malejącej liczbie uczniów), skoro gmina nie daje sobie rady?

Nauczyciele walczą o swoje miejsca pracy. Szkoły społeczne, które w tej gminie działają z powodzeniem, zatrudniają nie na Kartę Nauczyciel z 18-godzinnym pensum, ale na podstawie Kodeksu Pracy. - Nie jest tak, że nauczyciele pracują 40 godzin przy tablicy, ale nieco ponad 20. Jednak musieliśmy zdecydować, czy zamykać szkołę, czy utrzymać ją i mieć pracę - mówi Stanisław Szymski, prowadzący grzegorzowickie gimnazjum.
Ono było ostatnią przekształconą placówka w tej gminie. W Grzegorzowicach, podobnie jak w innych społecznych szkołach, np. w Poskwitowie subwencji i pieniędzy dodatkowo przekazywanych z gminy wystarcza na więcej pomocy dydaktycznych, niż w szkołach gminnych. - Jednak w społecznych nie wszyscy nauczyciele pracują na umowach o pracę, niektórzy mają tylko zlecenia - mówi Ewa Kulesza, nauczycielka z Widomej.

Rodzice obawiają się, że za mniejsze pieniądze nauczyciele nie zechcą pracować tak dobrze, wielu może odejść. - Straty na zmianach poniosą nie tylko obecnie przekształcane placówki, problem będzie także w tych społecznych, bo oprócz subwencji nie dostaną nic - dodaje Ewa Kulesza.

Arkadiusz Boroń z ZNP zaznacza, że w szkołach społecznych bezpłatna jest tylko podstawa programowa. - Za dodatkowe zajęcia prowadzący te placówki mają prawo pobierać pieniądze. Małe szkoły nie utrzymają się - mówi. - Szkoda, że gmina nie przystąpiła do rozmów, może należało zamknąć jedną z mniejszych szkół i w ten sposób próbować reorganizować oświatę, ale władze wolą to zrobić rękami stowarzyszeń - dodaje Boroń.

Nauczyciele nie mają wątpliwości, że część szkół zostanie wygaszona. - Gmina nie może zaręczyć, że w miejsce likwidowanych szkół stowarzyszenia założą placówki publiczne - mówi prezes krakowskiego oddziału ZNP. W oświadczeniu, które wydał informuje: "Istnieje duże prawdopodobieństwo, że gmina zostanie w przyszłości pozbawiona większości subwencji oświatowej. Brak skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych (w tym wypadku prowadzenia szkół) może spowodować ustanowienie zarządu komisarycznego".

Szkoły w gminie Iwanowice w liczbach
* 12 mln 787 tys. zł - tyle pochłania oświata w gminie Iwanowice z budżetu wynoszącego 25 mln zł.
* 1 mln 220 tys. zł - tyle w 2014 r. gmina dołożyła ze swojego budżetu do subwencji przekazywanej przez ministerstwo, w tym 670 tys. zł na szkoły samorządowe i 550 na szkoły prowadzone przez osoby fizyczne.

Ile obecnie gmina dopłaca do poszczególnych szkół?
Gminne podstawówki
Szkoła Podstawowa w Celinach: 95 uczniów, dopłata 5 125,36 zł
Szkoła Podstawowa w Iwanowicach: 141 uczniów, dopłata 54 487,34 zł
Szkoła Podstawowa w Sieciechowicach: 80 uczniów, dopłata 203 896,42 zł
Szkoła Podstawowa w Widomej: 85 uczniów, dopłata 245 185,32 zł
Średnia dopłat w szkołach podstawowych:
759 zł do jednego ucznia. Tyle gmina ma obowiązek dopłacić do każdego ucznia w szkołach społecznych (prowadzonych przez osoby prywatne). W gminie Iwanowice są trzy takie podstawówki: w Damicach, Naramie, Poskwitowie. Łącznie mają około 200 uczniów.
Gminne gimnazjum
Gimnazjum w Iwanowicach: 130 uczniów, dopłata 161 379,77 zł.
Dopłata na jednego gimnazjalistę wynosi 2093 zł. Tyle gmina musi przekazać na każdego z uczniów w gimnazjach społecznych. Takie są trzy: w Grzegorzowicach, Naramie i Poskwitowie. Łącznie mają około 140 uczniów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski