W istocie, jej osiągnięcia w walce o interesy chorych nie oszałamiają. Jednakże to, że wyraźnie uaktywniła się dopiero po zmianie ekipy rządzącej (prawdopodobnie w trosce o stanowisko) nie zmienia faktu, że poruszyła kwestię kluczową dla naszego bezpieczeństwa zdrowotnego.
Zresztą to pomysł nie nowy, „przebąkiwali” o nim już politycy dwa lata temu, kiedy było jasne, że dramatycznej luki pokoleniowej wśród lekarzy - powstałej w wyniku zaniedbań kolejnych ekip - wypełnić nie sposób.
Czy oprócz koncepcji rzecznika praw pacjenta jest dziś inna droga rozwiązania problemu? Wydaje się, że nie. Decyzje nowego ministra Konstantego Radziwiłła o zwiększeniu o 15 proc. liczby miejsc na studiach medycznych oraz zapewnienie dla każdego absolwenta miejsca specjalizacyjnego (rezydentury) da efekt dopiero za około 12 lat. Tyle trwa wykształcenie lekarza specjalisty.
Pozostaje kluczowe pytanie: czy wymóg odpracowywania pieniędzy publicznych wydanych na edukację jest dopuszczalny na gruncie polskiego prawa? Z orzeczenia Sądu Najwyższego (wyrok z 21 listopada 2011 r.) wynika, że tak.
Analiza orzecznictwa SN wskazuje, że nie uznaje on takiego wymogu za przejaw ograniczenia zasady wolności zatrudnienia, zagwarantowanej w Konstytucji RP. Zdaniem sądu nie jest on ani sprzeczny z prawem, ani z zasadami współżycia społecznego. Nie ma bowiem przymusu podejmowania pracy i dalszej nauki na lekarskiej rezydenturze.
Wybierając tę ścieżkę dojścia do specjalizacji, lekarze będą świadomi, że warunkiem przyznania im miejsca jest obowiązek odpracowania nakładów poniesionych na szkolenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?