
Genetyka ma przyszłość. Niestety, nie u nas
Dwa miliony Polaków cierpi na koło 8 tysięcy chorób rzadkich lub ultrarzadkich. W dodatku wielu z nich nie wie, że są ich nosicielami i choroba może się dopiero ujawnić. Stwierdzono też, że 80 procent tych chorób ma podłoże genetyczne i bez specjalistycznych testów nie sposób ich zdiagnozować.

Nasze zdrowie w szponach polityków
Edytorial. W przyszłym roku resort zdrowia - zgodnie z obietnicami wyborczymi PiS - zamierza wprowadzić powszechne ubezpieczenie zdrowotne. Będzie to równoznaczne ze wzrostem o około 2,5 miliona liczby Polaków, objętym nieodpłatnym leczeniem.

Czas najwyższy na ubezpieczenia dodatkowe
Edytorial. Pacjenci od lat domagają się, by nie byli skazani na standard endoprotezy czy soczewki oferowany przez NFZ, lecz mogli dopłacić do innowacyjnych technologii.

Kraj cywilizowany dba o cierpiących
Edytorial. Jakość opieki nad chorymi w ostatniej fazie ich życia to miernik rozwoju cywilizacyjnego. Niestety Polska w tym rankingu plasuje się w ogonie Europy.

System refundacji trzeba opracować na nowo
Edytorial. Najciężej chorzy pacjenci nie mają dostępu do nowoczesnych terapii, choć widnieją one na wykazach leków refundowanych. Niestety, dla większości tylko teoretycznie.

U najbardziej bezradnych nie szuka się kasy
Edytorial. Resort zdrowia postanowił poszukać oszczędności u najciężej chorych, najbardziej poszkodowanych przez los ludzi.

Huta wciąż przed wielką niewiadomą
Edytorial. Choć remont wielkiego pieca i inne inwestycje, mające poprawić konkurencyjność wytwarzanej w nowohuckim kombinacie stali „idą pełną parą” (jak mówią sami hutnicy), widmo likwidacji tysięcy miejsc pracy wciąż nie zostało zażegnane.

W kształceniu lekarzy konieczna rewolucja
Edytorial. Konstanty Radziwiłł przez dwie godziny rozmawiał wczoraj z przedstawicielami Porozumienia Rezydentów, czyli młodych lekarzy w trakcie szkolenia specjalizacyjnego. To pierwsze od wielu lat spotkanie ministra zdrowia z tą grupą medyków.

Odpracowanie kształcenia to dziś konieczność
Edytorial. Doktor Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, ma rację, pytając, dlaczego rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska - która teraz domaga się wprowadzenia zasady odpracowywania przez lekarzy kwot wydanych na ich kształcenie - nie wspierała samorządu lekarskiego, kiedy domagał się on rozwiązania problemu deficytu medyków.

Pacjenci poruszają się w oparach absurdu
Edytorial. Polska polityka lekowa, a raczej jej całkowity brak, zdumiewa. Ostatni publicznie dostępny dokument na ten temat to... projekt z 28 czerwca 2003 roku.

Teraz trzeba jeszcze zaszczepić rodziców
Edytorial. Tzw. ruchy przeciwszczepionkowe są w Polsce coraz silniejsze. Rodzice lub opiekunowie, którzy nie chcą poddać swych podopiecznych szczepieniom, narażają na chorobę lub nawet śmierć nie tylko dzieci swoje, ale także inne, przebywające w ich otoczeniu.

Nadchodzi śmieciowy armagedon
Czy nie lepiej byłoby budować miasta na wsi, gdzie powietrze jest czyste? Taki żarcik powtarzano sobie kilka dekad temu. Jak bywa z ironicznymi prognozami, sprawdziło się, ale… na odwrót. Podmiejskie wsie przypominają już miasto: rosną osiedla deweloperskich domów, mieszkańcy domagają się oświetlania ulic; powstają nawet supermarkety. Ma to swe wady i zalety.

Od Krakowa do Brukseli. Co grozi rodzinie
I już święta. Pandemia w samym szczycie. Tylko o tym mówią media, tyko o tym będzie przy świątecznych stołach, tylko to zaprząta głowy. Tymczasem w Sejmie o wychodzeniu Polski z Konwencji Stambulskiej. Konwencja jest o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, ale zdaniem części polskiej prawicy - rodzinie zagraża.

Trafiłem do żabiego raju
Do ostatniego w okolicy kompleksu małych oczek wodnych w Ryterskiej Roztoce. Szczęśliwie na apogeum godów żaby trawnej i ropuchy szarej. Woda chlupotała od rozgrzanych ciepłem i hormonami samców.

Dobro
Podczas Soboru Watykańskiego II (1962-65) zastanawiano się nad sensem istnienia zakonów. Że to nie współczesne, że trzeb inaczej, że dzisiejszy człowiek nie potrzebuje takich form życia i działania. Ale jednak zakony ocalały.

Jak uparta Węgierka wbrew wszystkim i wbrew wszystkiemu stworzyła szczepionkę
Katalin Kariko jest przekonana, że do wakacji uporamy się z pandemią. Kim jednak jest, żebyśmy mieli cytować jej zdanie? To pani która gdy jej mówią, że jest na czele kandydatów do Nobla, odpowiada że czuje się zaszczycona, ale wolałaby nie, bo nobliści tracą dużo czasu na występy medialne, a ona ma pilne plany badawcze.

Wszystko jest polityką. Co się komu należy, czyli kto się szczepi poza kolejnością
W Polsce, w Europie, niemal na całym świecie świętowanie Nowego Roku mocno ograniczano ze względu na pandemię. Prognozy dotyczące przyszłej skali zarażeń wszędzie wybijały się na pierwsze miejsce wśród przewidywań i kalkulacji na najbliższą przyszłość. Niemal wszędzie pojawiały się obawy przed trzecią falą koronawirusa i jego nowymi mutacjami. Wszędzie też wielkie nadzieje wiązano ze szczepionką, a właściwie różnymi jej odmianami, wprowadzanymi do użytku na całym świecie. Nie obyło się przy tym bez skandali dotyczących harmonogramu szczepień.

Efekt uboczny dokarmiania
Większość drapieżnych ptaków opuszcza nasz kraj pod koniec jesieni. Na miejscu zimują orły przednie i koczujący tu i ówdzie maruderzy.

Coś na otarcie łez po lecie
Odleciały jerzyki. Bo białych bocianach nie ma już śladu. Tu i owdzie widać pojedynczych maruderów, lecz generalnie gniazda na domach czy słupach starszą pustką.

Salto morale, czyli jak wiele dzisiejsi „obrońcy tradycji” zawdzięczają „lewackiemu postępowi”
Gdyby nie pomysły lewaków, to prawacy do dziś człapaliby na czterech łapach, nie umiejąc rozpalić ognia, gdyż chodzenie na nogach i krzesanie iskier uważaliby za sprzeczne z tradycją i pedalskie. Hasłami tego typu mój kolega z Atlanty drażni i demaskuje swych protrumpowskich krewnych z okolic Linneville, 100 mil od stolicy Georgii. Jego bon moty nadają się jako czerwona płachta na „obrońców tradycji” nie tylko w USA, ale i w Polsce, Anglii, Francji, Niemczech. Pozwalają przy tym obalać mity, na których opiera się rzekoma przewaga moralna takich formacji, jak PiS, oraz ich „krucjata” przeciwko postępowi – czyli „lewactwu”.

Dokąd tupta nocą jeż? Sprawdź!
Możesz wiedzieć jeśli… przeczytasz opowiadanko. Otóż rzeczywiście tuptający głośno jeż uwielbia podmiejskie okolice. Mozaikę ogrodów, miedz, zapuszczonych działek i parków. Tuptanie ma swój cel.

Najpiękniejsza Dzika Roślina Polska. Lilia bulwkowata
W moim prywatnym, absolutnie stronniczym rankingu, przyznałem jej tytuł Najpiękniejszej Dzikiej Rośliny Polski. O ile pierwszy człon nazwy, czyli lilia od razu nastawia człowieka pozytywnie, to przydomek bulwkowata jest określeniem zrozumiałym tylko dla botaniką.
Najpopularniejsze