Oferowała narkotyki

 Funkcjonariusze wydziału kryminalnego bocheńskiej komendy policji zatrzymali na gorącym uczynku 24-letnią mieszkankę Bochni pod zarzutem posiadania narkotyków i usiłowania ich sprzedaży. Akcja służb operacyjnych odbyła się na jednym z osiedli mieszkaniowych, a przy zatrzymanej znaleziono prawie 30 porcji marihuany i 1 gram amfetaminy. Trwają obecnie intensywne czynności dochodzeniowo-śledcze mające ujawnić powiązania dilerki i zakres jej dotychczasowej działalności.
 W jednej z ankiet aż 30 proc. badanych odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy na terenie szkoły uczniowie palą marihuanę. Około 4 proc. uczniów oświadczyło, że byli częstowani lub kupowali narkotyki w szkole. W drugiej szkole średniej na pytanie - czy częstowano cię narkotykami - 84,5 proc. odpowiedziało negatywnie, 9,5 proc., że tak, ale odmówili, natomiast 6 proc. skorzystało z oferty. Gdzie takie rzeczy się dzieją?
 6 proc. badanych spotkało się z propozycją skorzystania z narkotyku na dyskotece, 3,6 proc. na prywatce, 2,6 proc. w szkole i 1,9 proc. przed szkołą. Aż 27 proc. respondentów odpowiedziało, że narkotyki łatwo kupić.
 93,8 proc. badanych odpowiedziało, że nigdy nie zażywało narkotyków, do jednego razu przyznało się 3,4 proc. respondentów, czasami zażywa narkotyki 2,2 proc., a często 0,6 proc. Marihuanę paliło - na dyskotece 3 proc. ankietowanych, u znajomych - 1,9 proc., w domu - 0,6 proc. w szkole - 0,7 proc.
 Z analizy tych przeprowadzonych przez szkolnych pedagogów ankiet wynika więc, że kontakty z narkotykami ma lub miało 6,2 proc. uczniów, którzy odpowiedzieli na ankietę. Winę za taki stan Andrzej Świtalski składa po części na rodziców, którzy np. biernie przyglądają się hodowanym przez nastolatków "drzewkom szczęścia" i nie zwracają uwagi na to, w jakim stanie ich dzieci wracają z imprez rozrywkowych.